PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1210}

12 małp

Twelve Monkeys
7,6 218 568
ocen
7,6 10 1 218568
7,9 32
oceny krytyków
12 małp
powrót do forum filmu 12 małp

Film może niezbyt dynamiczny, obfitujący w fantastyczne ujęcia i scenografię. A przecież czytamy opis filmu: gatunek - dramat sci-fi, rozpoczęcie akcji - 2035. Jednakże nie pamiętam kiedy w filmie zostałem dwukrotnie "wprowadzony w błąd". Widz uwielbia być wprowadzany w błąd, bo przecież film przewidywalny dostarcza Nam jedynie uśmiechu politowania i mówimy sobie "to już było", "ale banał". Zatem zaskoczenie i to takie racjonalne, jest tym czego bardzo pożądamy oglądając dobre kino. Generalnie motyw związany w jakiś sposób z podróżą w czasie jest zawsze trudnym tematem. Film oglądałem dość uważnie (przed chwilą skończyłem na polskiej TV). Mimo, że czytałem opis na filmwebie, iż jest to gatunek dramat/sci-fi oraz pierwsze słowa opisu zdradzały, że jest rok 2035, to przez około 80% filmu skłaniałem się ku tej wersji, że główny bohater ma poważne zaburzenia psychiczne i to wszystko jest wytworem jego wyobraźni bo chociażby sugestywne sceny z lat 90's miały swoje analogie w przyszłości. Jednakże końcówka filmu oraz pewne drobne motywy w całości przekonały mnie jednak do świetnie nakręconego sci-fi (a zazwyczaj preferuję te filmy bardziej "realne") i tym lepsze, że na początku nastawiamy się na fantastykę, potem dostajemy film, który nam podsuwa, że to wszystko jest chorobą psychiczną by na koniec okazało się prawdą, że jednak ta przyszłość nie jest wyssana z palca. Dwa razy zostaliśmy wprowadzeni w błąd. W większości filmów mamy jedno "zaskoczenie" (mógłbym wymienić parę tytułów ale to też mogłoby być spojlerem, że jest coś zupełnie innego niż reżyser nam próbuję upozorować). Cóż, film rewelacyjny i naprawdę przy niewielkiej modyfikacji czy też nawet w takiej formie (tylko już bardziej na siłę) można zrobić z tego po prostu czysty dramat psychologiczny, który byłby równie dobry. Jednak kino lat 90 miało tę magię!

Osiem i pół na dziesięć.

Anhielos

Chciałem edytować ale jako "stosunkowo nowy" użytkownik (czynnie) nie ogarniam i nic z tego nie wyszło, więc dla przejrzystości czytającym to co jest wyżej oraz parę dodatkowych słów.

Film może niezbyt dynamiczny, obfitujący w fantastyczne ujęcia i scenografię. A przecież czytamy opis filmu: gatunek - dramat sci-fi, rozpoczęcie akcji - 2035. Jednakże nie pamiętam kiedy w filmie zostałem dwukrotnie "wprowadzony w błąd". Widz uwielbia być wprowadzany w błąd, bo przecież film przewidywalny dostarcza Nam jedynie uśmiechu politowania i mówimy sobie "to już było", "ale banał". Zatem zaskoczenie i to takie racjonalne, jest tym czego bardzo pożądamy oglądając dobre kino.

Generalnie motyw związany w jakiś sposób z podróżą w czasie jest zawsze trudnym tematem. Film oglądałem dość uważnie (przed chwilą skończyłem na polskiej TV). Mimo, że czytałem opis na filmwebie, iż jest to gatunek dramat/sci-fi oraz pierwsze słowa opisu zdradzały, że jest rok 2035, to przez zdecydowaną większość filmu skłaniałem się ku tej wersji, że główny bohater ma poważne zaburzenia psychiczne i to wszystko jest wytworem jego wyobraźni bo chociażby sugestywne sceny z lat 90's miały swoje analogie w przyszłości. Jednakże końcówka filmu oraz pewne drobne motywy w całości przekonały mnie jednak do świetnie nakręconego sci-fi (a zazwyczaj preferuję te filmy bardziej "realne") i tym lepsze, że na początku nastawiamy się na fantastykę, potem dostajemy film, który nam podsuwa, że to wszystko jest chorobą psychiczną by na koniec okazało się prawdą, że jednak ta przyszłość nie jest wyssana z palca. Dwa razy zostaliśmy wprowadzeni w błąd. W większości filmów mamy jedno "zaskoczenie" (mógłbym wymienić parę tytułów ale to też mogłoby być spojlerem, że jest coś zupełnie innego niż reżyser nam próbuję upozorować). Po zakończeniu seansu rozmyślamy nad kilkoma niedopowiedzeniami i wydźwiękiem/kierunkiem filmu co jest jak najbardziej na plus i stawia nam pytanie: "a może jednak się pomyliłem/pomyliłam w odbiorze?".

Cóż, film rewelacyjny i naprawdę przy niewielkiej modyfikacji czy też nawet w takiej formie (tylko już bardziej na siłę) można zrobić z tego po prostu czysty dramat psychologiczny, który byłby równie dobry (bo jak już wcześniej wspomniałem mimo świetnie ukazanej niejednoznaczności ta wersja jest moim zdaniem bardziej logiczna filmowo jako całość). Jednak kino lat 90 miało tę magię!

Osiem i pół na dziesięć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones