Bardzo fajny, taki pogodny i lekki. Po ocenie sądziłam, że zacznę oglądać i za chwilę wyłączę, a jednak obejrzałam z przyjemnością do samego końca. Mogłabym się przyczepić do drażniącego, dziecinnego głosu głównej bohaterki i do tego, że mężczyźni na zdjęciach w kalendarzu mieli być nago ( :) ) a nie byli, ale nie będę...
więcejFilm jakby skrojony dla gejów - mnóstwo przystojnych facetów biegających z odkrytymi klatami, tymczasem aktorki ubrane są po szyję. Główna bohaterka ekstremalnie plastikowa z irytującym skrzekliwym głosem. Pozostali aktorzy dają radę - w szczególności panowie. Nic szczególnego - podsumowując.
Wierzcie, rzeczywistość jest tam bardziej prozaiczna niż u nas, większość kolesi ma nadwagę i mięsień piwny, niezależnie od wieku. Aktorów do tego filmu na pewno musieli werbować z kilku stanów ;) Bardzo, bardzo odrealniony świat, ale fakt, ze względu na w/w walory wizualne oglądało się przyjemnie.
Całkiem znośna fabuła została całkowicie zepsuta przez niesamowicie denrwującą główną
aktorkę (która denerwowała też w serialu Glee), tak że nie dotrwałam do końca. Nie
przekonuje mnie fabuła typu: przyjeżdża paniusia z wielkiego miasta i przezywa że w małym
miasteczku nie ma drogich butików, później spotyka w...
gangbang z udziałem tej plastikowej blondynki i niestety niebyło nawet bukkake. W związku z tym daję aż 1.
Przyjemne, niewymagające kino na luźne wieczory. Jeden z wielu tego typu filmów. Znacznie gorsza wersja "Dziewczyny z Alabamy".
Uważam, że chociaż dla Chenoweth warto oglądnąć ten filmik. Jest taki akurat na świąteczne dni - lekki, łatwy i przyjemny :D A ona moim zdaniem zagrała perfekcyjną głupiutką blondynkę, panienkę z wielkiego miasta... tylko czasami zastanawiałam się, gdzie jest (i czy w ogóle jest) granica między aktorstwem a jej...