Niezwykła kompilacja 11 spojrzeń, a zarazem w dużej mierze 11 kinematografii i ich atmosfery. Godne polecania nie tylko ze względu na szczególny cel tego przedsięwzięcia i jego niepowtarzalny charakter. Co najmniej kilka z 11 etiud to naprawdę małe kawałeczki dobrego kina.
Z punktu widzenia moralistyki czy nawet do pewnego stopnia stosunków międzynarodowych, najciekawsza jest etiuda brytyjska, przygotowana przez Kena Loacha. W bardzo prosty sposób ukazano relatywizm moralny, będący nieodłączną cechą amerykańskiej polityki. Gorzką, lecz ważną refleksję o Ameryce zawiera też film indyjskiej reżyserki Miry Nair ("Monsunowe wesele").
Natomiast z punktu widzenia doznań artystycznych, niemal każda z etiud wnosi coś ciekawego. Ja chciałbym wyróżnić Claude'a Lelouche'a, którego etiuda jest niby bardzo skupiona na wymiarze ludzka, a jednak allegorię głuchej kobiety można odczytywać. niezwykle szeroko. Byłem bardzo ciekawy etiudy amerykańskiej, w końcu 11 września tam wywował największy wstrząs i to Ameryka była w centrum wydarzeń. Sean Penn podszedł do tematu niezwykle delikatnie, poetycko, z dużą kulturą i wdziękiem. Chwała mu za to.
Ogólnie: polecam ze wszystkich sił.