Napięcie cały czas, aktorzy dobrze dobrani i film naprawdę dobrze się ogląda
Rosjanie potrafią robić filmy wojenne. Potrafią też robić imitacje filmów wojennych, a tu mamy akurat imitację.
„T-34” (2018) – 1944 rok gdzieś w Rzeszy; radzieccy więźniowie niemieckiego obozu koncentracyjnego uciekają czołgiem T-34 (wersja z działem 85 mm). Nie chcieli być pomocną naukową dla niemieckich czołgistów to i uciekli dziesiątkując nazistowskie siły pancerne. Kto im zabroni? Owczarek Adolfa?
Głupota zamierzona, głupota popełniona.
Ale to przecież nie dokument tylko film fabularny. W Bekartaxh wojny Adolfa w Paryżu załatwili i co? Dobrze się ogląda
Komu się dobrze ogląda ten krotochwilny śmierć? Tu prostackie dno i tam prostackie dno.
Na marginesie, wiesz, że Twój niemiecki tygrys był w części papierowy bo zmyślał zwycięstwa, a podwładni musieli mu "oddawać" swoje "sukcesy"?
Nie, nawet jak na groteskę SF się nie sprawdza. Nie ma bitwy na torty i poślizgu na skórce od banana.
No film jest bzdurą totalną, więc nie oceniałbym go jako wojenny czy historyczny, a raczej jak fantasy + akcja