Powolny i wzruszający film o odchodzeniu. Ładnie zrobiony, super scenografia, kostiumy i muzyka. Bill Nighy słusznie dostał za tę rolę nominację do Oscara, gra wiarygodnie. Ceniąc to wszystko nie jestem jednak fanem tego filmu, czegoś mi zabrakło co bardziej pozwoliłoby mi wejść w historie, a bez tego łatwo popaść w tym przypadku w nudę. Instagram: Mateusz o książkach