To co udało się z "Mission:Impossible" nie udało się ze "Świetym". Niestety zabrakło dobrego pomysłu na scenariusz i realizacje też raczej przeciętna. Szkoda:p
Dokładnie.
Już samo porównanie "ŚWIĘTEGO" do "MISSION:IMPOSSIBLE" należy uznać za kompletnie chybione.
Jeśli już, to można go porównać z późniejszą, równie pyszną, stylową "AFERĄ THOMASA CROWNA" Johna McTiernana.
A sequel rzeczywiście jest tu niepotrzebny i od kiedy to istnienie sequela ma świadczyć o klasie filmu.
Po 1 to porównanie jest takie że oba filmy powstały na podstawie seriali, mniej więcej w tym samym czasie. (Nawet główny bohater ma jedną ceche wspólną czyli zmienianie wyglądu)
A po 2 nic takiego nie powiedziałem że sequel świadczy o klasie filmu, już raczej o tym że się spodobał i widzowie mają ochote dalej oglądac głównego bohatera w akcji. Ja po tym filmie nie mam, niestety
To chyba kwestia gustu. Mnie na przykład nie podobał się Mission Impossible a Saint - jak najbardziej. Może oprócz kretyńskiego, długowłosego władcy Rosji, ale cóż - to film dla amerykanina... Jednak masz rację co do sequela, film chętnie oglądany i wspominany zawsze się powtórzy, aż do znudzenia. Święty nie miał ani dobrej prasy ani tłumów w kinach mimo dużych nakładów reklamowych.
Tak naprawdę nie był długowłosy tylko łysy http://pl.wikipedia.org/wiki/Jurij_Łużkow ;)
Dude, Zielona Mila nie ma sequelu, Pokemony mają z 10 filmów... Uważasz, że robienie sequela jest wystarczającym lub koniecznym wyznacznikiem? Nie może być...
Czytanie ze zrozumieniem.
Bondy, Bourny czy M:I to serie których bohater jest uwielbiany i szkoda właśnie że Święty w wykonaniu Kilmera nie stał się taką ikoną filmów akcji. Nikt mi nie powie że sequele (filmów akcji nie jakieś wariackie przykłady jak "Zielona mila":)) są gorsze od 1 części, bo żywym tego przykładem jest Bond moje przykłady: "Goldfinger" czy "Szpieg, który mnie kochał"
Popieram. Dobre kino akcji, u mnie mocna 8-mka. Szkoda, że nie doczekał się kolejnych części. Mogła by to być zdrowa konkurencja do Bonda, tym bardziej, że ostatnie filmy z agentem 007 są dramatycznie kiepskie.
też się nie zgodzę, obsada b. dobra :) film ma swój niepowtarzalny klimat, dziś na pewno obejrzę 23:40 tvn 7 :)
Mnie osobiście nie podoba się cała seria Mission Impossible i te najnowsze Bondy (wg mnie wraz pojawieniem się z Daniel Craig ta seria wg mnie umarła).
Więc jeśli miałby wybrać który z filmów wg mnie jest lepszy to zdecydowanie Święty a tak po za tym porównywanie tych dwóch filmów wg mnie jest trochę dziwne (bo każdy jest na swój sposób inny) bo to tak jak porównałbyś Szklaną Pułapkę z Zabójczą Bronią .
Ode mnie 8/10.
Bardzo dobry film, ale dobrze też, że nie doczekał się kontynuacji. Mogłaby się opierać na schematach z jedynki, a to nie bawi długo, jeden film wystarczy.
7/10, te wszystkie przebieranki są świetne :)