tez ogladalam to wczoraj, tylko do konca niestety nie dotrwalam, usnelam, moglbys napisac jak sie skonczyl... widzialam do momentu jak on w tym skafandrze wplynal w row i przeszedl chyba do jakiegos rownoleglego wymiaru i spotkal takiego samego jak on i... wlasnie dalej nie wiem co juz bylo...?

Ja miałem wrażenie że reżyser miał pomysł na film do momentu finalnego. Tu zaś kompletnie wszystko schrzanił... To co tam zaprezentował po prostu doprowadziło mnie do śmiechu. Mogli trochę inaczej to zakończyć a było nawet nawet. 5/10

a mogłabym się dowiedzieć od tego momentu co już wcześniej napisałam co dalej się działo??

UWAGA Zakończenie filmu, nie czytać jak nie chcecie:
Z chęcią powiem jak sie skończylo choć i tak wiele cie nie ominelo.
Otóż: Po tym jak wplynal na dno rowu w sztywnym skafandrze pojawil sie drugi "on" z innego wymiaru, rozmawiali i po pewnym czasie pojawil sie trzeci "on" z kolejnego wymiaru. Probowali go przekonywac ze to co sie dzieje jest prawda. nawet go jeden szturchnął zeby poczul.
Potem ten trzeci spytal sie drugiego czy maja juz u siebie tego wlasciwego goscia od tatuazu (w filmie nazywal sie Pete Trudeau)...
Wyjasnili sobie ze tak, ze wszystko w porządku...
Nastepnie ten pierwszy co wplynal na dno rowu chcial uzyskac wiecej informacji ale chwile potem "trzeci" odszedł do siebie (czytaj: znikał powoli;))...Nastepnie chciał sie chyba pożegnać z "drugim"-> wyciągnał do niego rękę ale nie zdazyl bo ten tez sie rozplynął.
Wiec zostal tylko ten pierwszy. Probowal sie jakos ocucić a pomoglo mu w tym zwłaszcza "trzesienie ziemi" bo rów zaczął sie zamykać i glazy zaczeły leciec na dół na niego. Jednym dostal ale w dokładnie ostatniej sekundzie :) udalo mu sie uniknac zmiażdżenia przez zamykajacy rów.
Po tym jak wrócił na statek zobaczyl tego ich prawdziwego Pete'a i tulącą sie do niego jego dziewczynę (bo chyba była jego dziewczyną z tego co zaobserwowalem, a jak nie to poprawcie mnie).
Potem pogadal jeszcze z kapitanem statku: "jak to mało brakowało" :)
A następnie stanął sobie przy barierce i gapil sie w ocean. W miedzy czasie oznajmili wszystkim ze czarna fala znikła i ze jest po problemie.
Potem przyszła do tegoż Johna Aldena stojącego przy barierce Katherine 'K' Harrison (K nie KA :)) i spytala czy uzyskal odpowiedzi na swoje pytania. Chyba powiedzal ze na część: tak...
I generalnie to był koniec. :)

Mam nadzieję, że dosyć szczegółowo opisałem i już nie bedzie cie trapiło co sie stało na końcu :)
Pozdrowienia...

bardzo dziękuje ;)) ten koniec był taki trochę naciągany i do niczego w porównaniu z całym filmem, który zapowiadał się dość ciekawie...
Pozdrawiam