Zgodnie z założeniami ruchu 'cinema pur', który odrzuca filmy komercyjne, pozbawiając film wszelkich treści, która może wynikac jedynie z rytmu poruszających się obrazów, "Antrakt" składa się z nie związanych z sobą pojedynczych scen (m.in. dwaj szchiści, dwie osoby ciągnące armatę, a także tancerz, który zostaje zastrzelony). Rene Clair dba wyłącznie o to, by w zabawny sposób wprawić w ruch przedmioty, ludzi i kamerę.
http://www.youtube.com/watch?v=ytnHqiFQBFE
Przed wystawieniem oceny, obejrzyjcie i wysłuchajcie do końca, coś niesamowitego!
Dla mnie wymiata:-) Nie jest ani straszny, ani dziwaczny:)) Trzeba bardzo wczuć w rytm, tempo, poczuć puls ruchu, a z każdą chwilą ono przyspiesza:)) Obrazy przyprawione rewelacyjną muzyką Erika Satie...
No cóż, ja właśnie wracam do początków kina...:)
Odniosłem wrażenie że w tym filmiku głównie chodziło o pokazanie technicznych tricków jakimi dysponuje kinematografia, dzięki czemu potrafi zabrać nas w krainę niesamowitości ,która to rządzi się innymi prawami fizyki, optyki itp
Pozytywny eksperyment
6/10