Mordina można uratować.

niby jak?

Aby Mordin przeżył należy zrobić tak. Zabić Wrexa. Zniszczyć dane Maelona. Na końcu ,dokonać sabotażu.

Wrex MUSI zginąć?

Tak, aby przeżył Mordin :).

Wrexa też nie trzeba zabijać ( w 1 części) , ale może (choć nie musi) w 3 próbować cię zabić w Cytadeli za to że go oszukałeś i nie wyleczyłeś krogan z genofagium.

A Modrin wtedy żyje?

Tylko jeśli udało ci się go (Mordina) przekonać do nieuleczania genofagium. jeśli ci się nie uda to będziesz musiał go zastrzelić :(

W dodatku Thane też nie musi umierać. Jeśli Kapitan Kirrahe przeżył na Virmirze i Shepard nie rozmawiał z Thanem przed atakiem na Cytadelę, to kapitan Kirrahe broni salariańskiego radnego i on zostaje zabity przez Kai Lenga, a jeśli obaj zginęli przed ME3, to Kai Lengowi udaje się zabicie salariańskiego radnego. Tak więc to ty swoimi wyborami spowodowałeś to na co narzekasz :P.

No a Thane i tak by niedługo umarł, to chyba lepiej, że bohatersko. Chociaż też mnie wkurzało, że nasza ekipa (3 super gości) przygląda się, jak śmiertelnie chory "jego rasa xD" odwala robotę za nich :/.

Ja jestem zadowolony z tego zabiegu, że uśmiercili kilka postaci. Gra staje się bardziej emocjonalna, dramatyczna. Mordina uwielbiałem, więc jego śmierć bardzo mnie zasmuciła, ale też zmotywowała, by dokopać wrogom. Na wojnie muszą być jakieś ofiary.

Masz rację. W samej śmierci nie ma nic złego. Jedynie co mnie wkurza to to w jaki sposób potraktowali np. Thane'a. Nikt słowem o nim nie wspomniał. Mogliby chociaż dać scenkę gdzie sama Shepard wspomina go przed ostateczną misją. A tu nic. Dranie.

Shepard wspomina Thane'a gdy w bazie cerberusa zabija Kai Lenga.

Tylko co jeśli Kai Leng zabił Kapitana Kirrahne, albo dyplomatę? Wtedy nie wspomina pewnie nigdzie Thane. Ale czy modlitwa przy nim nie jest wystarczająca wtedy?:P Tylko czy się modlimy gdy umiera przez chorobę, a nie od ciosu? Dużo tych pytań i różnych rozwiązań, szkoda, że zabrakło tego w samych zakończeniach :P.

Na tablicy w Normandii masz wypisanych wszystkich członków drużyny którzy zginęli. U mnie Alenko, Mordin, Thane, Legion, Miranda.

A co ma to wspólnego z moją wypowiedzią na którą odpowiedziałeś :P.

Ale jak już wspomniałeś, to gdzie jest ta tablica bo ja jej nie widziałem przez całą grę ;]?

na przeciwko windy...pokład załogi

Mordina da się uratować, ale za to jakim kosztem. Poza tym mi się to podobało. Po pierwsze Mordin odkupił swoje winy, lecząc krogan, a po drugie ta modlitwa Thane'a, była wzruszająca.