Na skróty
Inwazja porywaczy ciał

Historia kina pokazała, że opowieść o inwazji porywaczy ciał, którzy w miejsce Ziemian podstawiają pozbawione emocji ludzkie wydmuszki, spełnia się jako adekwatna metafora społeczna właściwie we wszystkich czasach. Niecierpliwie czekamy więc na nową wersję, która w pomyśle zaczerpniętym z książki Jacka Finneya odbije współczesne lęki i alegorie. 


Póki co najchętniej wracamy do zimnowojennej wizji Dona Siegela, uznawanej do tej pory za żelazny klasyk gatunku. Dlaczego? Posłuchajcie.