Inna ja
powrót do forum 2 sezonu

przesłanie?

ocenił(a) serial na 6

To dla mnie jeden z tych seriali, co sobie mogą lecieć i niekoniecznie trzeba się na nich skupiać. Tak właśnie podeszłam do sezonu pierwszego. Sezon drugi wykończył mnie na czwartym odcinku. Wieje nudą. Nie byłam w stanie oglądać tego dalej. No i sam pomysł na główny wątek - duchy przodków mają determinować doczesne życie bohaterów. Może i można by z tego pomysłu wyciągnąć coś fajnego, pomysł sam w sobie nie jest zły. Ale scenarzyści spieprzyli to doszczętnie. Natchniona siła wstępująca w wyznaczoną do natchnienia osobę? Tak od razu, tak zaraz? To jest bardzo złe.

Ania_625

Akurat to jest jeden z tych seriali, na którym TRZEBA się skupić, żeby wyłapać wszystkie niuanse i zależności. Ale oczywiście, można woleć seriale w których dzieje się coś spektakularnego zamiast spokojnie opowiadanej historii o przeszłości rzutującej na teraźniejszość. Każdy ma prawo wyboru.
Natomiast zdziwiło mnie Twoje podejście do "natchnionej siły" (swoją drogą, ciekawe określenie) i stwierdzenie, że to "bardzo złe".
Tak się składa, że brałam udział w ustawieniach hellingerowskich i zapewniam Cię, że to się dzieje "tak od razu, tak zaraz". Mało tego. To się potrafi stać nie "tak od razu" tylko jeszcze wcześniej, ZANIM ktoś wyznaczy reprezentanta. Była taka sytuacja, że podczas pierwszego ustawienia jakie obserwowałam, "ustawiaczka" powiedziała, że potrzebna jest jeszcze matka dziewczyny. I chociaż pięć minut wcześniej postanowiłam, że najpierw sobie poobserwuję o co w tym wszystkim chodzi, to w chwili gdy padły słowa, że potrzebna jest matka, zerwałam się z krzesła z okrzykiem "To ja będę matką Sylwii". Jedyne, czego się bałam w tym momencie, to tego, że ktoś mnie uprzedzi, bo to MUSIAŁAM być ja, to było silniejsze ode mnie.
Emocje i uczucia, jakie się przeżywa podczas ustawień, są ogromne i bardzo silne. A jeśli chodzi o wpływ samych ustawień na dalsze życie? Gdyby to nie działało, to tysiące ludzi by z tego nie korzystały. A w jaki sposób się to dzieje, tego nie wiemy. Pewne światło rzuca na to stwierdzenie Einsteina, że wszystko jest energią. Pojawiają się już pierwsze wyjaśnienia tych zjawisk za pomocą fizyki kwantowej.
Jeśli czegoś nie znasz, nie widziałaś, nie doświadczyłaś, to wcale nie znaczy że tego nie ma. Prądu też nie widać. Ani promieni Roentgena. Ani pola magnetycznego. Widzimy wyłącznie efekty działania tych rzeczywistych, choć niewidocznych sił. I tak samo jest z ustawieniami rodzinnymi.

ocenił(a) serial na 9
piasia1

dokładnie tak jest, poprzedniczka mało wie, w nogach spi

ocenił(a) serial na 10
piasia1

Serial uważam za niesamowicie fascynujący, rewelacyjny! Bardzo zaciekawił mnie Twój komentarz. Czy mogę zapytać gdzie miałaś okazję brać udział w ustawieniach hellingerowskich?

patrycja_skrzypczak98

Na ustawieniach byłam w Krakowie, u p. Agnieszki Gąsierkiewicz. Przemiła osoba, bardzo ciepła, z ogromnym doświadczeniem zarówno w ustawieniach (prowadzi je od 20 lat!) jak i w pracy klinicznej. Więcej informacji na www.hellinger.com.pl. A serial rzeczywiście rewelacyjny, znam kilka osób, które po jego obejrzeniu postanowiły wziąć udział w ustawieniach i "zrobić porządek" w swoim życiu. Pozdrawiam serdecznie.