Faktycznie trochę dziwny zabieg z ich strony. Dzięki tej biografii można wydedukować, że to jednak nie Torrio zorganizował zamach na Al'a w 10 odcinku.

W końcu to była jego prawa ręka ;)

To Al Capone był prawą ręką Johna Torrio, który to, można powiedzieć, "stworzył" podziemie w Chicago.

To w BE uwielbiam najbardziej, że większość sytuacji, zdarzeń i postaci jest autentyczna ;)

neus tak też napisałem. Al Capone rządził ;)

to al tak myślał przez te całe ćpanie i chlanie że Torio go wystawił, tylko po co miałby to robić tak na dobrą sprawę. W następnym odcinku bedzie konfrontacja na pewno.

Wcale Al tak nie myślał, bo Torrio był jego zwierzchnikiem, wiec nie miał prawa takl myśleć :)

jak oglądałeś odcinek to pewnie bedziesz wiedział kiedy przestał tak myśleć :D

Jak znasz historię, to będziesz wiedział, że nie zaczął tak myśleć nawet :)

nie muszę znać historii żeby wiedzieć co człowiekowi może kotłować się w głowie kiedy jest naćpany xD

Akurat te sceny były na faktach, więc nie będą się rożnić od historii ;]

John Torrio nosił ksywkę "Papa" bo wyglądał zawsze jak taki dziadzio.

Inną nieścisłością jest ksywa Luciano Lucky, którą dostał dopiero po nieudanym zamachu w 1929r.

Lucky i Lansky zrobili syndykat, więc miejmy nadzieje, że to będzie ukazane w BE :)

Bo wtedy szybciej się starzeli.