Się nie podobał, haha.
1. 24:15 NOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! Czyżby nie było pomysłu na poprowadzenie postaci? Moja ulubiona z pierwszego sezonu do spółki z Rollo. Chyba zaraz strzelę focha i odreaguję płaczem. XD
2. 38:09 WTF!? Młodszy też nie był niewinny... A niewieście serce pamiętliwym jest...
3. Po seansie miałem wrażenie, że niewiele się wydarzyło?
4. 6:55 Nie wiem dlaczego ale "w głowie mi śpiewało" "Z nieba leci hajs, z nieba lecą kasztany" trolololo XD
Młodszy był niewinny. Kwentrith wciąż powtarzała, że go kocha, żeby go nie zabijać, nie chciała, by Floki przyniósł jej jego głowę. Ona naprawdę miała sentyment do młodszego braciszka. Tylko chyba miała nadzieję, że trochę dojrzał i zacznie zachowywać się jak mężczyzna... No cóż, odkryła, że byłby dla niej tylko ciężarem, więc pozbyła się niepotrzebnej słabości.
Ja tam odniosłam wrażenie, że był jak najbardziej winny (a równocześnie na tyle głupi i obrzydliwy, że wmawiał tym swoim kazirodczym zboczeniom miano miłości) i prosiła żeby go oszczędzić tylko dlatego, że chciała go wykończyć sama;)
jest z napisami na seansik cośtam, jak wpiszesz wikingowie s03e04 to pierwsza propozycja.
No chyba że się nauczyłeś angielskiego za ten czas ;)
Rrraaaaa!
Athelstan przespał się z tą dziwką!! Liczyłam, że to będzie tylko kolejna, niepozostawiająca wiele wyobraźni, spowiedź „blessed Judith”, ale nie :/ Czemu musieli to zrobić mi i Aethewulfowi?!
I jeszcze syn Ecberta ich widział :( Mam nadzieję, że zabije żonę, a nie mojego wikinga.
Siggy. Taka zajebista scena z ratowaniem synów Ragnara i duchem Thyri… i musieli to spieprzyć, zabijając ją! Jedyna ciekawa postać spośród tych, które zostały w Kattegat. Teraz będziemy oglądać tylko zajmowanie się dziećmi i zachwycanie opowieściami wędrowców, zanim Ragnar i reszta nie wrócą :/ Żadnych intryg, jak odzyskać utraconą władzę, żadnej podejrzliwości.
Przynajmniej Aslaug przespała się z kimś, kto ją docenił. Ciekawe, czy za 9 miesięcy wędrowiec będzie ojcem kolejnego księcia… Oczywiście stokrotnie wolę Lagerthę, ale Aslaug też coś od życia się należy, Ragnar traktuje ją jakby była inkubatorem.
Lagertha ma coraz większe szanse na śmierć w kolejnych odcinkach. Sojusz syn Horika – żona Borga – zdrajca Lagerthy to świetny wątek.
Za to impreza była super. Zapowiedź czwartego odcinka jednak nie była żartem :D Ragnar na imprezie boski po prostu. „I don’t like you”, a potem w tym hełmie na głowie <3
Kwentrith mnie nawet nie denerwowała w tym odcinku. Otrucie braciszka było piękne. I jakże mądry krok politycznie, teraz jest „sole and only queen of Mercia” :D
Flokiego mi szkoda :( wszyscy świętują, a on taki zmartwiony. W Kattegat był duszą towarzystwa. Zawsze miał pod ręką jakieś grzybki :)
Siggy umarła ponieważ Jessalyn Gilsig musiała zrezygnować z roli z powodów rodzinnych:
http://www.zap2it.com/blogs/vikings_jessalyn_gilsig_explains_why_scarr ed_death_had_to_happen-2015-03
Swoją drogą,scenarzyści odwalają kawał dobrej roboty uśmiercając kolejnych bohaterów,w sposób jaki to robią,Torstein umiera w walce,Siggy umiera ratując potomków Ragnara...Dali im wymarzoną śmierć.
No może i są teraz w Valhalli, ale serial bez nich jest nudniejszy (ale wcale nie nudny!). Zwłaszcza Siggy sporo wnosiła do fabuły :(
Również liczyłam na rozwinięcie wątku Siggy,bo miał duży potencjał ,no ale skoro aktorka owcielająca się w rolę Siggy nie mogła dłużej grać w serialu, to reżyser i scenarzyści postąpili najlepiej jak mogli,robiąc z niej bohaterkę i lojalną przyjaciółkę :)
Szkoda mi Siggy, bo już zaczynałem się przekonywać do tej postaci, chociaż w pierwszym sezonie szczerze jej nie znosiłem. Ale zachowała się naprawdę bohatersko, ratując synów Ragnara, chociaż wcale nie musiała tego robić. Zresztą, cała ta scena była naprawdę klimatycznie nakręcona.
Nie oczekiwałem jej śmierci zwłaszcza że od drugiego sezonu zacząłem ją lubić. Ostatnia scena wywarła na mnie super wrażenie, muzyka, poświęcenie się dla dzieci (jak wiemy sama straciła je w pierwszym sezonie) i ujrzenie swojej zmarłej córki - po prostu genialne.
Ja ją lubiłem od samego początku, obok Rolla, Flokiego, Lagerthy i Ragnara najlepsza i ulubiona postać, jestem wściekły. No ale jak tak miało być, niech tak będzie.
Ale kim był tern wedrowiec i dlaczego twórcy dali eement fantasy do wikingów ?
''I don't like you'' Ragnara to zdecydowanie najlepszy moment dzisiejszego odcinka.
Swoją drogą niepokoi mnie tekst Króla do Athelstana, że wybiera źle... Czyżby wylądował na ostrzu, wraz z Laghertą, na którą też coś się święci?
Nieee, Ecbert po prostu jest zły i zazdrosny, że Athelstan znowu wybiera Ragnara. Powrót do Kattegat to najlepsze, co mnich może teraz zrobić. Jak zmieni zdanie i zostanie, to w końcu sprowokuje Aethewulfa pieprzeniem pod jego nosem jego żony i ten gotów spróbować go zabić. Jest oczywiście szansa że wygrałby Athelstan, ale Aethewulf jednak walczy dłuzej niz byly mnichu.
http://www.history.com/shows/vikings/videos/athelstans-journal-harvest
chyba w necie na razie nie ma promo 5 odcinka (?) ale w linku są sceny prawdopodobnie z następnego odcinka. Można się dowiedzieć gdzie się uda Athelstan i co zrobi Aethelwulf ;)
Chyba wybrał najgorszą możliwą opcję zemsty, ale najważniejsze, że Athiemu na razie nic nie grozi :D
o nieee jak mógł to zrobić tym ludziom...musze przyznać że od początku nie przepadałam za nim mimo że był przecież poprawny :C
Ja go właśnie przez jego poprawność nie lubię. Wypełnia wszystkie obowiązki syna i męża i liczy za to na uznanie w oczach rodziny. A rodzina bardziej zainteresowana dzikimi wikingami, niż swoim nudnym, przewidywalnym synem czy mężem.
Poza tym wydaje się typem człowieka, który z zimną krwią zabije pogan, bo przecież tylko cywilizowani chrześcijanie zasługują na miłosierdzie szlachetnego rycerza. No i mimo swych przekonań sumiennie wykonuje rozkazy tatusia. Ech, nie lubię takiego typu bohatera filmowego. O ile ciekawszą postacią jest ktoś samodzielnie myślący i z niezaspokojoną ambicją.
Promo odcinka 5 już jest
https://www.youtube.com/watch?v=-2J_ATnCTUk
.....niestety, skandynawskim imigrantom zafundowano rzeź (takie nawiązanie do masakry w dniu Św.Brycjusza niemal 200 lat poźniej), choć sądząc po trailerze bardzo zdenerwowało to Egberta :]
Mnie też rozbawiła ta scena ;) Ragnar swoją szczerością i bezpośredniością potrafi być czasami naprawdę rozbrajający ;)
A to nie Floki ich widział? Średnio uważnie oglądałem
FLoki can u keep a secret?
Hihi No! :D
Szykują się ciekawe potyczki to po pierwsze.Po drugie ten koleś ukarał Siggy że uratowała tą parę chłopców?Ciekawe czy się wyda kim była ta postać.
Ja myślę, ze to miało cos wspólnego z magią. Mieli zginąć chłopcy, ale zamiast nich zginęła ona, poświęciła się. Równowaga została zachowana, itd. Ci dwaj chłopcy co wcześniej zginęli, to wydaje mi się, że wędrowiec również był w to zamieszany. Poświęcił ich życie, żeby móc ulżyć w cierpieniu Ivarowi czy cos w tym stylu
Masz rację @LadyLannister Przynajmniej wg mnie, bo też to tak odebrałem :P Druga sprawa to, że odebranie dzieci miało być też karą od bogów. Wg mnie wędrowiec to Odyn. To jedno z jego imion czy tytułów w mitologii.
Myślę, że możesz mieć rację. Ja też uważam, że wędrowiec był zamieszany w śmierć tych chłopców i kolejnymi ofiarami mieli być synowie Ragnara, gdyby nie poświęcenie Siggy. Te ofiary były niewątpliwie jakąś "ceną", którą trzeba było "zapłacić" za uśmierzenie bólu małego Ivara. Chyba nigdy nie dowiemy się, kim tak naprawdę był ten wędrowiec i możemy tylko spekulować, czy był jakimś bogiem z mitologii nordyckiej, albo może raczej kimś w rodzaju wędrownego szamana...
Niestety poziom spada. Stanęło trochę wszystko w miejscu. Poza tym dziwny to był odcinek i dziwna śmierć, nie twierdzę że zły ale dziwny.
Jest potężny,tajemniczy,potrafi dosłownie rozpłynąć się w powietrzu...Może być kimś w rodzaju boga,a przynajmniej wszystko na to wskazuję. Zastanawia mnie również śmierć dzieci,co miała oznaczać.
W poprzednim odcinku zginęło już dwóch chłopców,których wyłowił rybak,a teraz synowie Ragnara+poprawa stanu zdrowia Ivara,czy i oni mieli zginąć żeby wyzdrowiał czy była to tylko nauczka Harbarda-boga/wędrowca?
Bardzo ciekawy wątek i mam nadzieję ,że się rozwinie i rzuci nieco światła na sprawę :)
przekonuje mnie opcja, że ból Ivara musiał być w jakiś sposób okupiony śmiercią. niemniej wątek wędrowca wymaga jeszcze jakiegoś wyjaśnienia, i mam nadzieję, że za jakiś czas się więcej dowiemy.
Siggy - od początku była ciekawą postacią, a w drugim sezonie naprawdę zaczęłam ją lubieć. co prawda miała w jakiś sposób piękną śmierć, z pewnością rozumiała też, że nie jest to śmierć nadaremna i wspaniale pokazywała jej miłość do dzieci - swoich, utraconych, ale też tych które oddano jej pod opiekę.
ciekawe czy rzeczywiście Ivarowi na stałe się polepszy, jak zasugerował Harbard...
Owszem, Ivarowi się polepszy, napadnie na Wschodnią Anglię i zdobędzie York :)
no, tyle to z przekazów historycznych wiem, choć jak na razie z tą swoją chorobą nie zapowiada się na wojownika ;)
Harbard = Szarobrody (jedno z mian Odyna).
Ale tutaj autor bloga rozbija na czynniki starożytny poemat
http://gersey.tripod.com/religion/mythology/harbard.html (mam nadzieję, że jesteś za pan brat z angielskim)
dochodząc do wniosku, że to jednak Loki.
Nic mi na temat tego serialu nie wiadomo. Ale sprawdziłem i rzecz dzieje się w czasach współczesnych. Wątpliwe, by scenarzysta sugerował się obecnymi serialami... Przesłanki z mego poprzedniego postu pochodzą bezpośrednio ze źródła (autor zna się na rzeczy, ja jedynie zgadzam się z jego wnioskami). Chociaż możliwe, że jego analiza zwiodła go na manowce. (mnie jednak przekonała).
Tak czy siak, wychodzi na to, że zdecydowali się na wprowadzenie elementu fantastycznego/mistycznego. I, jeśli to prawda, to nieco deprecjonuje serial w moich oczach. Podobał/a mi się jako widowisko historyczne czy też pseudohistoryczne.
Niestety ja nie moge przeczytać podanego przez ciebie linku bo mój angielski jest do niczego, ale moge powiedzieć co sam sądzę na ten temat. Na początku sądziłem że to Loki szczególnie po tym jak zniknął, ale przecież to Odyn jest przedstawiany jako wędrowiec, tak jak w pierwszej chwili przedstawił sie Harbard. Więc myśle że to jednak mógł być Odyn.
Dodam jeszcze że gdyby uśmiercili tych synów Ragnara to byłby durzy błąd ze względu na fakty historyczne
PS. nie powinno sie zwracać kompletnie uwagi na Supernatural, bo to niema nic wspólnego z mitologią nordycką.