Oceniłeś na 8 a mimo to masz przemyślenia odnośnie głupot serialu :)

"A na koniec jak zwykły człowiek mało nie umiera od wybuchu własnego wulkanu? O co w ogóle chodzi? "

"Interesująca jest postać Adara i czemu powiedział, że zabił Saurona? Może kiedyś ze sobą walczyli i Halbrand przegrał. Dlatego chciał go dobić. Ale z drugiej strony Adar wydaje się zwykłym okaleczonym elfem bez żadnych specjalnych mocy. Chciałbym się dowiedzieć więcej."

"Cały wątek z pierścieniami też jest na kolanie chyba pisany i nie ma w nim wiele sensu."

Ja mam wrażenie, że to wszystko było na kolanie pisane i żadna myśl się za tym nie kryje.
Z wulkanem nie przemyśleli wątku, ale uznali że będzie to efektownie wyglądać jak przebudzi się Góra Przeznaczenia tuż pod nosem bohaterów i zasypie ich pyłem wulkanicznym.
Pewnie liczyli na to, że jeśli widzowie będą się domagać w Internecie wyjaśnienia kwestii zabicia Saurona przez Adara to wtedy sobie dopiszą scenę jak do tego doszło i pokażą w retrospekcji.

"Ujawnienie Gandalfa zwyczajnie chamskie (tym bardziej ze wszyscy wiedzą, że Gandalfa wtedy jeszcze nie było)"

Oni mają gdzieś co było albo nie było.
Balrog też się wtedy jeszcze nie budził, elfy nie potrzebowały się doładowywać energią, a Galadriela błędnie opowiada że orkowie nie istnieli gdy była w wieku tego tam chłopaczka. Według Tolkiena orkowie powstali zanim Galadriela przyszła na świat, ale jak już napisałem - autor książek jest im tylko potrzebny do:
1) promowania serialu, bo adaptacja Tolkiena brzmi dumnie
2) bronienia serialu, bo psycho-fani Tolkiena atakują i krytykują
Do tego serialu autor książek nie jest im absolutnie do niczego potrzebny co udowodnili chyba w każdym odcinku.

tak jak piszesz dalem 8 a nie 10. Podobal mi sie wykreowany swiat. Aktorstwo w wiekszosci, zdjecia, scenografia i niektore watki. Ze jest pare glupot to nie znaczy ze od razu trzeba wystawiac 1.

Ja za te pozytywy dałem +2, czyli razem 3.
Podobała mi się jedna postać: Adar. Było sporo średniaków jak Disa, Durin, Arondir, Nori, Sauron itp. i kilka nieporozumień jak Galadriela, Isildur, Gandalf.

Efekty były spoko, ale mi akurat niezbyt na nich zależy. Jestem trochę stary i np.: nie przeszkadza mi poklatkowa animacja Terminatora z pierwszego filmu, więc niestety bardzo ciężko zrobić na mnie wrażenie efektami specjalnymi.

Zamiast paru głupot widziałem setki, jak nie tysiące większych lub mniejszych głupot :/
Od mikroskopijnych jak np.:
- tekst Arondira: "będą tu za 2 godziny lub 2 dni" (opinia doświadczonego tropiciela :D)
- łażenie niziołków bez celu i cały bezsens ich wątku
- brak jakichś większych walk i taka jakaś bieda tego serialu. Mimo gigantycznego budżetu nie ma epickich ani batalistycznych scen

Po średnie jak np.:
- zły miecz pijący krew który służy do otwarcia tamy
- głupota elfich tropicieli, którzy mimo lat badania wieży nie znaleźli dziurki na miecz i nie odkryli do czego ten zły miecz służy
- głupota Galadrieli: rzuca się na pewną śmierć do oceanu, nie dba o swoich pobratymców, potem grozi śmiercią Numenoryjczykom i wiele innych
- głupota Numenoryjczyków, którzy jednego dnia nienawidzą Galadrielę (i słusznie, bo ta groziła im śmiercią), a następnego dnia "hura! jedziemy za Galadrielą do Śródziemia"
- wieża na sznurku
- kunie z auto-nawigacją do jedynej oblężonej wioski w całym Śródziemiu
- chaotyczne przesunięcia w czasie... raz coś trwa dwa dni, raz kilka godzin
- jedni orkowie się smażą na słońcu, inni nic nie czują
- orkowie niby widzą w ciemności, ale pochodnie są w modzie więc je też noszą

Aż do gigantycznych jak np.:
- wybuch wulkanu który wybiórczo pozabijał postacie
- znikające uzbrojenie podczas walk przez co orkowie czasami musieli rzucać bohaterami, bo im broń "wyparowała" :D
- 3 stateczki o niemożliwej pojemności
- najlepszy kowal na świecie nie słyszał o stopach metali... no litości...
- aptekarka pokonuje orczego wojownika.
Nie podobało się jak u Jacksona orkowie byli ciamajdami którym wychodzi tylko umieranie i nawet gdy otaczają bohaterów są przez nich masakrowani. Ten serial poszedł o krok dalej, bo już nie trzeba mieć potężnych postaci jak Gandalf, Galadriela, Aragorn, Legolas by masakrować orków. Teraz postać bez szkolenia bojowego, bez magii i bez broni pokonuje w pojedynku orkowego wojownika a później zostaje liderką ludzkiej grupy.
Skąd to zagrożenie ze strony orków? Przecież oni są tak beznadziejni, że niedługo mały chłopiec z kupą na patyku będzie je obijać
- liderka ludzkiej grupy podejmuje durne decyzje. Ma to dużo sensu i byłoby na plus ale niestety chronił ich scenariusz więc głupie decyzje nie miały za bardzo konsekwencji
- plan Saurona który opierał się tylko na czystych przypadkach. Przypadkiem trafiła na niego Galadriela, przypadkiem wrócili do Śródziemia itd.
- hobbici mają większe serca niż stopy, ale zostawiają swoich w tyle na śmierć

Mógłbym tak cały dzień siedzieć o wypisywać co mi (i nie tylko mi) przeszkadzało w tym serialu.

Podsumowując: "Podobal mi sie wykreowany swiat. "
a dla mnie to był najgorzej wykreowany świat fantasy jaki widziałem w serialu/filmie. Co prawda nie obejrzałem wszystkich filmów Uwe Bolla, więc może jest jakaś "perełka" gorsza niż RoP, ale dopóki nie zobaczyłem tego serialu nie mogłem uwierzyć że można coś nakręcić aż tak źle :D
Plan 9 z Kosmosu jest gorszy, ale jest to sci-fi a nie fantasy, więc raczej się nie liczy.

"liderka ludzkiej grupy podejmuje durne decyzje. Ma to dużo sensu i byłoby na plus ale niestety chronił ich scenariusz więc głupie decyzje nie miały za bardzo konsekwencji" Oho i trzeba się wytłumaczyć zanim padną oskarżenia: nie chodzi o mizoginizm. Po prostu liderka była zwykłą aptekarką. Gdyby była facetem, tudzież inną współczesną płcią czy coś, to byłoby to tak samo głupie. Po prostu ktoś kto nigdy nie miał doświadczenia taktycznego będzie beznadziejnym taktykiem. Ktoś kto nigdy nie dowodził będzie kiepskim dowódcą. A ktoś kto zna się na zabijaniu powinien zabić kogoś kto o zabijaniu nie ma pojęcia.

Znikająca broń jest sensowna, może się uszkodzić czy utknąć.

O tym nie pomyślałem. Patrząc na tych orków to faktycznie lepiej żeby ten bezużyteczny ork zginął niż gdyby porządny miecz czy topór miał się uszkodzić :)

W takim razie taki potężny ork, który walczył z Arondirem powinien np. podnieść broń od jakiegoś poległego. Chyba nie uzasadnisz tego np. w taki sposób: "ale ty wiesz jak bardzo głupi są orkowie?" ;)

Może akurat nie było w pobliżu broni, to nie jest niemożliwe, więc się nie czepiam. Jestem gotów wiele wybaczyć, moje 3 jest  na tyle łaskawą oceną, że osoby wysoko oceniające powinny mi dziękować.

Nie mogło nie być leżącej broni w pobliżu, zobacz raz jeszcze te sceny, trup tam ściele się gęsto, pierwsze co powinien zrobić ork po stracie oręża to podejść do najbliżej niego, martwego członka bitwy i podnieść broń.

Pewnie masz rację, wierzę na słowo, nie namawiaj do szkodliwych dla zdrowia rzeczy, jak oglądanie drugi raz tego.

Staram się tłumaczyć każdą wątpliwość na korzyść serialu, stąd też relatywnie wysoką ocenę wystawiłem.

:))) Pozdrawiam!

Ponadto 1 rezerwuję sobie na taki twór: https://www.filmweb.pl/film/Władca+Pierścieni%3A+Drużyna+Pierścienia-2001-1065/d iscussion/Co+by+było+gdyby+Władcę+Pierścieni+nakręcono+dzisiaj,3228669

He he. Bardzo trafne, humorystyczne odzwierciedlenie naszych współczesnych trendów i choć pisane dwa lata temu nie tracą na świeżości ;)