W skrócie stare dobre sonsy powróciły. Czekam na kolejne odcinki :)

Rozwaliła mnie reakcja Tiga po tym co mu zrobili. Jego szlochy i krzyki, bycie świadkiem tego co się dzieje, wyglądało jak dla mnie wyjątkowo nienaturalnie.

Tu się zgodzę. Bo o ile lubię jego postać, tak tą scenę wyjątkowo cienko odegrał. Nic dziwnego, że Kim Coates grywa w takich hiciorach jak "Resident Evil: Afterlife" - podrzucić mu coś trudniejszego i już nie daje rady. Szkoda.

Jemu dobrze przychodzi zagranie "szajbusa" tak jak np. w Wodnym Świecie, ale w scenach wyznania uczuć jakoś sobie nie mogę go wyobrazić

chyba sobie kpisz. Sposób w jaki zareagował idealnie pasuje do postaci Tiga. To, że nie ogarniasz tego, co aktor chciał przekazać nie znaczy, że źle zagrał.

Hehe. Widzę że nie tylko mnie uderzyła nienaturalność tej sceny. Szlochy i spazmy Tiga były zupełnie nieadekwatne do reakcji na to że jego córka będzie żywcem palona.

Wg mnie scena świetnie odegrana. Bardziej od krzyku i szlochu porażała niemoc Tiga i jej świadomość , dobrze to zagrał, najpierw wydawało się że córka nie żyje, potem się ocknęła tylko po to, żeby spłonąć żywcem, nienaturalne i odrealnione, tak musiał czuć sie Tig, bo dla każdego ojca taka sytuacja by była . Poza tym nie każdy potrafi zagrać niemy krzyk jak Pacino w III części Ojca Chrzestnego ; )

Podsumowując odcinek bardzo dobry, mało już seriali jest gdzie takie napięcie wystepuje, a atomsfera gesta ze mozna by ja kroic, mi na mysl przychodzi jedynie Breaking Bad. Czasami to wszystko jest tak intensywne, że muszę zastopować odcinek . Dobrze, że Sonsi wrócili, już sama muzyka na początku i pierwsze sekundy odcinka i czuło się że wraca dobre ;)

cliffhanger też niezły. Jak dotąd oglądałem wszystkie odcinki jeden po drugim, więc nieznane mi jest oczekiwanie na następna dawkę emocji , będzie ciężko :)

też uważam, że nie zagrał tego najlepiej.

odcinek mocny i też mam nadzieję, że nie będzie tak jak w poprzednim sezonie, że nie pogmatwa się za bardzo historia;
Clay całkiem ciekawie wszedł na miejsce przy stole Piney'a i wydaje mi się, że Juice zapłaci jeszcze za Milesa.

Nie wydaje mi się, żeby miał zapłacić za Milesa. Tylko Roosevelt wie, że Juicy był kapusiem, ale on z kolei nie wie, że Juice zabił Milesa.

Jak go Roosevelt wyda to chyba się domyślą że to on ukradł kokainę

Mam wrażenie, że wątek Juice został zamknięty.

Ja jestem pewien, że nie został zamknięty. Po co mieliby scenarzyści przypominać o tym w odcinku dwa razy najpierw podczas przyjazdu Bobby'ego gdy Roosvelt mówi do Juica o jego przeszłości i potem gdy Juice mówi do Claya że "wie jak ciężko było mu się przyznać". Zwłaszcza, że mina Clay'a po tym jak to usłyszał powiedziała wiele.

ale Jax już podejrzewa że ktoś jeszcze sypał ale myslę że przy ich obecnych kłopotach nie bedzie się na razie na tym skupiał

Orientuje się ktoś, kiedy mają być napisy?

mógłby mnie ktoś powiadomić gdzie można obejrzeć ten odcinek?:)

Polecam zapoznać się ideą torrentów. Nowe odcinki seriali trafiają do internetu na krótko po ich emisji w telewizji.

myślałem coś o stronkach typu zalukaj....
bardzo dziękuję za niewiarygodnie miłą odpowiedź. Pozdro

Ja wiem, że słowem klucz było "obejrzeć", a nie "ściągnąć/pobrać", ale wspomniałem o sieci BitTorrent, gdyż tutaj dostęp do nowych odcinków praktycznie od razu po emisji, co na stronach typu Zalukaj nie jest takie pewne, a i jakość może pozostawiać wiele do życzenia. A sieć BitTorrent z możliwością pobrania odcinka w jakości HD i natychmiastową dostępnością angielskich napisów? Jak dla mnie bajka. Dlatego sądzę, że warto się przemóc i spróbować.

Szczególnie, że torrenty są monitorowane.
http://www.sfora.pl/Sciagasz-z-torrentow-Maja-cie-na-widelcu-a47147
Zapraszam do krótkiej lektury :)
Co do odcinka to był rewelacyjny. Już nie mogę się doczekać kolejnego. Tig jest specyficznym człowiekiem, rzadko okazuje uczucia. W jego głosie słychać bezradność, nie potrafi pojąć tego, co się w tej chwili dzieje. Czuję, że 5 sezon będzie najlepszym (albo na 2 miejscu, zaraz po sezonie 1).

Mimo wszystko nie masz się czego obawiać ;)
1) Badania przeprowadzane dla zagranicznych firm, nie mogących ingerować w polskie prawo
2) W Polsce zabronione jest jedynie udostępnianie materiałów/danych na szeroką skalę - możesz wyłączyć tę opcję w programie torrentowym
3) Niewystarczająca ilość danych personalnych i dowodów na łamanie praw autorskich
4) Duża ilość programów do pobierania danych z plików torrent zapewniających większą anonimowość poprzez maskowanie połączenia

Ja się niczego nie obawiam. Mam swoje sprawdzone i w 100% bezpieczne sposoby ściągania.
Co masz na myśli pisząc "niewystarczająca ilość danych personalnych"? Kilka lat temu było dużo hałasu o to, że policja wparowuje z nakazem do ludzi i sprawdza ich kompy pod kątem nielegalnego oprogramowania i innych danych, do których nie ma się praw autorskich. Nie wiem ile było w tym prawdy, ale dużo osób trzęsło portkami.
Poza tym nawet nie wiecie o tym, że każdy Wasz ruch w internecie jest monitorowany. Maskowanie połączenia... Nie rozśmieszaj mnie. Nie ma czegoś takiego jak anonimowość.

Myślisz, że każda prywatna firma posiadająca twój adres IP może tak po prostu pójść z tym na Policję, a oni tak zwyczajnie sami z siebie sprawdzą to i udostępnią obcym twoje dane albo w jakikolwiek inny sposób pomogą im w windykacji należności za ściągnięte materiały. To nie działa w taki sposób. Wbrew pozorom prawo chroni Cię jak to tylko możliwe, a zasada domniemania niewinności ma się całkiem dobrze. Poza tym to, że z konkretnego adresu IP zostały ściągnięte/udostępnione jakieś dane to wcale nie jest dowód na to, że Ty to zrobiłeś. Jeżeli mimo wszystko Policja po przeprowadzeniu własnego śledztwa, będzie miała solidne podstawy, aby uznać wniosek osób trzecich za prawdziwy i będzie dysponować wiarygodnymi dowodami na to, że w obrębie danej sieci internetowej łamane jest prawo; to jeszcze będzie musiała sprawdzić kto za tym stoi od strony fizycznej, a może to zrobić jedynie poprzez przeszukanie komputerów/dysków twardych osób podejrzanych, na co trzeba zdobyć nakaz. Dopiero, gdy odkryją u danej osoby pliki o dysponowanie którymi była podejrzana, mogą ją oficjalnie oskarżyć i postawić zarzuty. Więc jak widzisz biurokracja jest spora i do tego czasu możesz spokojnie pozbyć się danych, które pobrałeś. Nie ma szans, abyś poniósł jakiekolwiek konsekwencje (kara finansowa/pozbawienie wolności) w sytuacji, w której usuwasz dane bezpośrednio po skorzystaniu z nich. Ogólnie mówi się, że do 24h możesz trzymać je całkowicie legalnie ze względu na możliwość wytłumaczenia się chęcią przetestowania/sprawdzenia interesującego Cię materiału przed późniejszym legalnym jego zakupem, ale nawet po tygodniu jesteś jeszcze bezpieczny. Swoją drogą tylko idioci, albo osoby, które czerpią z tego zyski trzymają dane dłużej, ale im jakby nie było należą się kary.
Odnosząc się jeszcze do kwestii anonimowości - nigdzie nie napisałem, że jest się całkowicie anonimowym. Maskowanie połączenia ma za zadanie utrudnić dojście do konkretnego adresu sieciowego i namierzenie użytkownika, a nie całkowicie je uniemożliwić, bo to jak napisałeś jest niemożliwe; przynajmniej przy wykorzystaniu publicznej sieci Internet, niekoniecznie sieci Tor, gdzie anonimowość sięga 100% (polecam zapoznać się z tym tematem). Jest wiele sposobów takiego maskowania, a najpopularniejszym jest wielokrotne przekierowywanie połączenia na różne pośrednie serwery. Połączenie między użytkownikami sieci BitTorrent (tzw. peerami) odbywa się wówczas nie tylko za pośrednictwem jednego głównego serwera (tzw. trackera), ale także wielu innych umieszczanych dodatkowo. W ten sposób wydłuża się drogę łączącą twój komputer z innym, który udostępnia pobierane przez ciebie pliki albo pobiera udostępniane przez Ciebie.

lol;p czekam na wjazd ABW...i do dziesiątek czy też setek tysięcy innych użytkowników torrentów w Polsce;p

http://www.zzstream.com/2012/09/sons-of-anarchy-season-5-episode-1.html

Juice powinien beknąć i osobiście mam nadzieję, że to się stanie. Scenarzyście delikatnie mogli nam wskazać drogę tym jak Juice gadał z Clayem. Może nie wytrzymać ciężaru i się przyznać, ale może to zrobić jak Clay(czyli dodać swoje kilka groszy), ale wtedy dalej by kłamał klubowi - zobaczymy co się stanie.

Odcinek rewelacyjny! 60 minut akcji. 60. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy z Clayem, Popem, 9, CIA. Ponadto ciekawy pomysł na kryjówkę Jaxa. Ten sezon będzie mocny. Macie pomysł, kto odwiedził na końcu Unsera? Z tego, co wychwyciłem to jeden z napastników miał protezę nogi.

[SPOILER] Co nieco można się domyślić po tej nodze. Tylko, że ta wskazówka wprowadza u mnie niezły zamęt. Jeden z nowych członków, którzy właśnie wstąpili do chapteru z Charming z nomadów ma taką nogę. I to wiem na 100%.

nie bez powodu podczas zebrania nowy powiedział, ze ma gdzie położyć stopę...

Dokładnie. Kto nie zauważył niech się przyjrzy na nogę tego gościa w momencie gdy kładzie ją na Phil'u podczas zebrania :)

Faktycznie, niezłe zaskoczenie. Czarna owca (owce?) wśród nowych członków.

Genialny. Warto było czekać. Cieszę się, że Clay spadł z tronu i już nie jest szefem. Tig dostał za swoje, ciekawie się zapowiada watek z Pope'm. Sonsi uciekają, ciekawe co z tego wyniknie. Z Unserem ciekawe. Za co ktoś miałby go przekopać? Ta proteza to jakaś wskazówka od reżyserów. Specjalnie długo było to pokazane, żeby widza w niepewności trzymać. No nic, jak zwykle Sonsi genialne. Nic tylko czekać tydzień. To boli najbardziej.

zna ktos moze tytul piosenki, ktora leci pod koniec odcinka?

swoja droga ciekawi mnie jedna rzecz, dotychczas tig byl nierozlaczny z clayem, lecz kiedy ten przyznal sie ze zabil pineya cos peklo. na pytanie claya czy miedzy nimi wszystko ok tig odpowiada 'nie wiem'. to przez klamstwo claya tig zabil corke pope'a, a co za tym idzie w zemscie zginela jego wlasna corka. ciekawe czy tig nie obarczy tym wszystkim wlasnie claya, ze wszystko zaczelo sie od jego klamstwa.

nie wierze w nagłą przemianę Claya, będzie się starał ugrać jak najwięcej, ale z drugiej strony jak klub się dowie, że to on zabił JT już po nim

"nie wierze w nagłą przemianę Claya"

To chyba oczywiste... Nikt z zimnokrwistego, bezwglednego mordercy nie staje sie w dwa dni dobrotliwym dziadziusiem w stylu świetego Mikołaja.

podejrzewam, że z odcinka na odcinek będziemy mieć więcej osób, którzy zagłosują 'ney' na to czy powinien zostać w klubie, więc pewnie niezły cyrk będzie

Noah Gundersen & The Forest Rangers - He got away

dzieki:)

ja znam

Wiecie, oglądałam ostatni odcinek 4. sezonu przedwczoraj (Sonsów zaczęłam 2 tygodnie temu) i nie sądziłam, że będzie mi jeszcze kiedykolwiek szkoda Claya. Podczas oglądania najnowszego odcinka miałam jednak ściśnięte gardło - Clay niejako zastąpił Piney'a (co pewnie nigdy nawet nie przeszło mu przez myśl), a jego fizyczna bezradność i rozpacz mocno rzucają się w oczy - zwłaszcza, gdy Gemma go popchnęła lub gdy próbował wsiąść na motor. Nie wierzę mimo to, że Clay nagle cudownie zamieni się w czystego gracza - jest na to zbyt wyrachowany. Próbuję tylko dojść do tego, z której strony zaatakuje. Przy stole zrobił z siebie ofiarę i bohatera (obrona Ope'a), członkowie nie dadzą mu odejść.
Z kolei scena, w której Tig rozpacza podczas straty córki, moim zdaniem zagrana bardzo dobrze. Tig zdaje się być postacią, która nie do końca się uzewnętrznia - tutaj stanął w sytuacji wręcz niewyobrażalnej. Co mógł zrobić? Niewiele. To, że akurat jego głos podczas krzyku ma taki ton, a nie inny, w moim mniemaniu dodało scenie tragizmu. Nie bardzo miał szansę rzucić się z bronią na swoich oprawców :)

A, no i Gemma - obłęd, po prostu obłęd, akcja z agencją i szczęka w dół leci, z kolei Tara się wyrobiła niewyobrażalni. Twardą babkę z niej zrobili i w końcu Gemma zobaczyła w niej siebie (w ostatnim odcinku poprzedniego sezonu). Będzie iskrzyć pomiędzy nimi.

Akurat ta nagła przemiana Tary jest najgorzej rozegranym wątkiem w tych ostatnich odcinkach. Metamorfoza rozsądnej lekarki w "ostrą sucz", oczywiscie dla wzmocnienia efektu podkreślona zmianą stylu ubierania na styl aktorek porno, jest kompletnie niewiarygodna, przez co kiepska i żenujaca.
Wątki Gemmy i Tiga: tutaj ma się wrazenie ze tworcy serialu wpadli w pułapkę wszystkich sensacyjnych seriali, które aby utrzymać widza, staraja się być z sezonu na sezon coraz bardzie ostre, szokujące i hardkorowe, przez co coraz czesciej ocieraja sie o smiesznosc. Mam nadzieje Sutter bedzie madry i niedługo zakonczy serial, bo ciagniecie tego w nieskonoczonosc nie skonczy sie dobrze i zrobi sie kupa jak w przypadku Dextera.

Sever, w kwestii Tary wypowiem się z perspektywy kobiecej :) Ja całkowicie rozumiem tę jej przemianę i nie widzę w niej nic zdrożnego. Sytuacja jest, jaka jest, trudno zachować deikatność w momencie, gdy Twój facet biega z bronią i w każdym momencie można dostać kulkę - "kobiety gangsterów" (tak to nazwijmy) muszą mieć twardą dupę. Ponieważ trochę w tym temacie siedzę, dostrzegam w jej zachowaniu wszystko to, co spotyka inne "kobiety mafii". Być może twórcy serialu przeprowadzili to zbyt jaskrawo, może ten proces powinien się rozciągać w czasie, ale jej zachowanie, jak już wspomniałam, jest zupełnie zrozumiałe. Stawia czoła Gemmie, która ma olbrzymi wpływ na Jaxa (a trudno, żeby dorosły facet maminsynkował, czego by Gemma momentami chyba chciała), chce za wszelką cenę chronić swoich synów, ale kocha Jaxa i nie wyobraża sobie, by go zostawić, więc dużo ryzykuje będąc z nim. Ale to też jest zrozumiałe, kobiety po prostu tak mają (nie neguję!). To moja babska opinia, z mojej babskiej percepcji ;)

Trudno mi natomiast odnieść się do Twojego twierdzenia, że: "ma się wrazenie ze tworcy serialu wpadli w pułapkę wszystkich sensacyjnych seriali, które aby utrzymać widza, staraja się być z sezonu na sezon coraz bardzie ostre, szokujące i hardkorowe, przez co coraz czesciej ocieraja sie o smiesznosc". Oglądałam jednym ciągiem wszystkie sezony pod rząd i najmniej podobała mi się seria irlandzka. Aktualny sezon rozpoczął się mocnym tąpnięciem i może nie być zły. Trudno oceniać cały sezon po jednym odcinku, ale dużo się działo i można było mieć wrażenie przesytu.
Co do "Dextera" - zgadzam się. Mam obawy co do najnowszego sezonu, bo np. ostatnie sezony "Supernatura" i "Fringe" (nie wiem, czy oglądasz) były fatalne i gdyby nie przyzwyczajenie, nie oglądałabym ich.

Limonka, wiem ze moj nick moze być mylacy, ale w kwestii Tary Twoja babska percepcja kłóci się z moją babską percepcją. ;) Poza tym, jesli chodzi o szczegóły: ja nie neguję jej przemiany bo to oczywiscie jest mozliwie, tylko tandetny, powierzchowny i uproszczony sposób w jaki zostało to przedstawione (mamy sie domyslac, ze Tara teraz jest "twardzielka" bo założyła koronkową bluzke i pali w wannie - rewelacja :/). Powiedzmy to sobie szczerze: watki kobiecie (no moze poza Gemmą, ale tu pewnie żona mu pomaga w stworzeniu postaci) po prostu nie wychodzą Sutterowi, bo wygladają tak jakby zostały stworzone z perspektywy pryszczatego nastolatka, które tyle wie o kobietach ile sobie wymyśli. ;)

Aaaaaa, no to tutaj muszę się zgodzić, bo palenie w wannie było po prostu zwyczajne i generalnie było "takie sobie" :) Zdecydowanie bardziej podobało mi się, gdy Tara podeszła do stołu i stanęła za Jaxem (w ostatnim odcinku 4. sezonu). No nic, ciekawa jestem, jak ją pokażą dalej, bo Gemma jest dla mnie doskonała w swojej roli. Momentami irytująca, ale i tak daje czadu :)

Trzeba przyznać że sezon zaczął się ciekawie,fajne nowe postacie a patrząc na promo kolejnego odcinka będzie się działo.