Myślicie, że kto w końcu jest jego mordercą?! Polly? Betty? Ojciec Judheada? Mam wiele teorii i chętnie wysłucham waszych ;D
SPOILER!!!! jak dla mnie żadna z powyższych:) właśnie obejrzałam 5 odcinek i już sama nie wiem....mam jak na razie 3 teorie.
cheryl i jason nie byli tylko bliźniętami,ale również kochankami. matka,która go uwielbiała dowiedziała się o tym i zaczęła grozić cheryl,że to jej wina i jeśli to się nie skończy ona ich na zawsze rozdzieli,więc aby tak się nie stało jason postanowił uciec z miasta,pozorując zaginięcie (stąd ten ich dziwny ''rejs'' łódką,gdzie miał przepłynąć na drugi brzeg,a ona kiedyś do niego dołączyć) gdzieś między to przeplata mi się polly,która była w jasonie zakochana,ale gdy zobaczyła igraszki rodzeństwa chciała się zabić-o czym mówił jej ojciec do betty w 5odcinku.
pierwsza teoria (realna): ojciec betty i polly. matka dziewczyn od początku bardzo histerycznie podchodziła do blossomów,ale ojciec zawsze tworzył takie tło. praktycznie nie reagował na nic. mówił tylko,że polly była niewinna itd. więc ta wersja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna.
drugie podejrzenie (naciągane): nauczycielka grundy. na pewno nie była przez męża maltretowana tak jak opowiedziała archiemu i w ten sposób wyjaśniła zmianę tożsamości. wydaje mi się,że zatrudniała się w szkołach,żeby podrywać uczniów (sama poderwała archiego) gdy ktoś zaczynał coś podejrzewać,zwalniała się i znikała. pierwszą jej zdobyczą był jason,który nie uległ i ona z zemsty sprzedała mu kulkę (wiem,że niby było słychać wystrzał jak się tarmosiła z archiem,ale albo kogoś wynajęła albo zabiła wcześniej porzuciła pistolet w lesie,jakieś dzieciaki go znalazły i chcąc sprawdzić czy broń jest prawdziwa wystrzeliły-stąd ten huk,a ona dzięki temu zyskała alibi)
druga opcja (moja fantazja:): veronica...hermione wiedziała o wszystkich machlojkach męża i nawet w nich uczestniczyła,ale któreś musiało się poświęcić żeby veronica nie została sama. przybyły więc do miasta dokończyć interesy ojca (no bo po co by z nowego jorku przenosiły się na takie zadupie? mając tyle kasy mogły wybrać każde miejsce na świecie-przecież nadal mają na sobie drogie ciuchy i dodatki,więc finanse mają się dobrze). walka na kupno nieruchomości w riverdale rozgrywała się z blossomami i to oni maczali palce w aresztowaniu ojca veronici. ta dowiedziawszy się o tym zabiła jasona w zemście. po 5 odc gdzie hermione składała penelope blossom kondolencje,które przyjęła z ironią mówiąc coś o panu lodge już wiadomo,że rodziny miały ze sobą zatarg. no i na obiedzie u blossomów veronica zapytana co czuje po aresztowaniu ojca z taką ironią powiedziała,że stało się to za szybko i nie mogła się nawet pożegnać. co świadczy o tym,że była z ojcem związana.
strasznie mi też nie pasuje dylan z beverly hills:) mam takie nieodparte wrażenie,że we wszystkim maczał palce
w ogóle to bym się ni zdziwiła,gdyby zabiło kilka osób-w sensie wszyscy którzy mieli do blossomów wąty zgadali się i zabili
Ja zaczelam ogladac wlasnie ze wzgledu na Dylana- oj Jaka zauroczona nim bylam w latach 90tych
Nie mam pojęcia kogo typować jako zabójcę Jasona, jednak mam ogromną nadzieję, że twórcy nie pogmatwają wszystkiego tak jak ci od PLL...
Jak wiadomo istnieje zasada, że mordercą jest osoba która nigdy byśmy nie podejrzewali. I ja typuję dwóch.
syn szeryfa (gej) może Jason kiedyś z nim kręcił czy coś
oraz
ojciec Archiego. To taka sympatyczna istotka z Beverly Hills która jest wzorem dla wszystkich tatusiów.
Co do ojca nie mam żadnych powodów, ale po pierwsze coś czuję że w tym sezonie się tego nie dowiemy, po drugie scenarzyści na pewno nie odkryli wszystkich kart. W gruncie rzeczy wiecej dowiadujemy się o samym miasteczku niż o zbrodni, więc coś czuję, że prawdziwa tajemnica jeszcze wypłynie.
Pozdr