Jeśli ktoś nie widzi podobieństwa tego serialu do " I nie było już nikogo" lub "Trzynastu powodów", to chyba nie do końca czai bazę.
Pamiętajmy, że jest to serial przy współudziale Netflixa, ale w japońskiej konwencji, więc nie doszukujmy się realności postaci lub motywów, które nimi kierują. Azjatyckie kino lubi...