PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489795}

Przygody Merlina

Merlin
2008 - 2012
7,4 38 tys. ocen
7,4 10 1 37746
6,0 4 krytyków
Przygody Merlina
powrót do forum serialu Przygody Merlina

No cóż, ta chwila nadeszła. Mamy piękny wigilijny wieczór, a odcinek 13 Merlina już pojawił
się w necie (ja tylko jeszcze czekam na wersję nie hd, bo mój net nie wyrabia)

Jakie macie wrażenia po obejrzeniu?

Wesołych Świąt!

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Ja też czekałam na inną wersję. Jeżeli chcesz to tu znalazłam -> http://mukki.org/tv/merlin-2008-s04e13-hdtv-xvid-tla-176206
Więc teraz tylko czekać aż się ściągnie :D

ocenił(a) serial na 10
Miss_Catherine

O, dzięki. Znaczy się... na mojej sprawdzonej stronce tez już się parę minut temu pojawiło, ale na przyszłość będę miała dwie do sprawdzania ;) Zawsze biorę stąd: http://www.oneddl.com/?s=merlin

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Czy wie ktoś gdzie można obejrzeć? nie pobrać bo prz moim necie to by się pobierało 2 godziny

ocenił(a) serial na 10
iwek33

Obejrzeć będzie można pewnie dopiero juto.

ocenił(a) serial na 10
Ascello

dzięki za odpowidź

ocenił(a) serial na 10
iwek33

póki co nie ma aktualnie wersji na necie do obejrzenia--trzeba ściągnąć, więc albo poczekam tę godz i obejrzę albo już jutro;p

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Uhuhu, ile się działo. Epicka scena z wyciągnięciem miecza ze skały. Walka w zamku. Tak jak myślałem, najpierw Agravaine powie: you have magic, później Merlin go zabije, ale to nie istotne. Ostatnia scena wmurowała mnie w fotel. Ogólnie, najlepszy finał ze wszystkich sezonów, przynajmniej dla mnie. Czekam z niecierpliwością na sezon 5.

ocenił(a) serial na 10
Misco_93

Ciekawe z jakiego powodu biały smok uzdrowił Morgane - może to ma mieć związek z odkupieniem Morgany
Napewno nie będzie jej szojusznikiem z dwóch powodów :
-Biały Smok jest dobrą wróżbą - więc nie może być złym smokiem
- Nie może szprzeciwiać się władcy smoków ani go zatakować - którym jest Merlin

ocenił(a) serial na 10
Misco_93

Eh, ale się porobiło. A podobno Tristan i Izolda mieli na stałe wejść do obsady, a tu nagle Izolda martwa (chyba?) . Zresztą w tej scenie co ona właśnie ranna była, to już myślałam, że Merlin weźmie i ją uzdrowi, no bo w końcu umie, a tu jak zwykle d*pa. Ale więcej czarował, oj więcej. Scena z Agravainem była super, w końcu zobaczyliśmy Merlina-potężnego. Chciałabym go częściej takim widywać. No i klątwa rzucona na Morganę. Haha, została załatwiona de facto swoją własną bronią - ile to ona razy podobnych czarów używała? Cud, miód, malina, normalnie ;) Scena z mieczem cudna.

Zastanawia mnie tylko jaki cel miała Aithusa w uzdrowieniu Morgany.

A i Gwen definitywnie jest głupia. D E F I N I T Y W N I E. Jak ona mogła się nie zorientować, że to Merlin użył magii tuż za jej plecami?! No jak, ja się pytam?!

ocenił(a) serial na 10
Ascello

To proste.. bo go nie widziała przecież on stał na zakręcie.

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Bardzo fajny odcinek. Walka o zamek była na prawdę ciekawa i taka efektowna. Widać było, że walczyli :P
Szkoda mi Izoldy, byłam w szoku kiedy Helios ją zabił. Ale ta sytuacja otworzyła Arthurowi oczy, że jednak jego miłość do Gwen jest silniejsza niż te jego uprzedzenia z powodu jej zdrady.

No właśnie! czemu Aithusa uzdrowił Morganę?! byłam bardzo zaskoczona jak zobaczyłam tego smoczka! myślałam, że Mordred przyjdzie albo ktoś.
No to nieźle zakończyli sezon. I teraz każą nam czekać aż do września/października! szkoda, no ale jest na co czekać :)
No i zobaczyliśmy w końcu Merlina w akcji!

ocenił(a) serial na 10
Miss_Catherine

heh w koncu Merlin w akcji;))cudoooo

MilkaBros

A ja powiem tyle - odcinek był słaby. Jeden z gorszych finałów "Merlina".
W jednej chwili w Ealdor krzyczą, ze są otoczeni, a w następnej chwili już są poza wioską, gdzieś w lesie O_O Teleportacja...?
Żaden z żołnierzy Heliosa nie zauważył W BIAŁY DZIEŃ rycerzy Arthura noszących jaskrawe czerwone płaszcze! Czy nikt w Camelot NIGDY nie wystawia żadnych zwiadowców!?
No i ile razy w całym serialu można pokazywać ciągle tą samą jaskinię!? Serio, zawsze jest ta sama...
Arthur jak zwykle ślepy i głuchy, to samo zresztą dotyczy innych (w tym odcinku najbardziej upośledzona była pod tym względem Gwen. Brawo, Guinevere! Pokonałaś w tym momencie nawet Arthura, który bodajże w finale sezonu drugiego zemdlał akurat w momencie, kiedy Merlin używał magii! Brawo!)
Merlin jak zwykle nie pokazuje, iż podobno jest najpotężniejszym magiem. Używa ciągle tych samych czarów - odepchnięcie, zawalenie się ściany, przemiana w staruszka. "Epickie" walki między Morganą a Merlinem ograniczają się jak zwykle od odpychania się nawzajem. Swoją drogą - jak to odepchnięcie w ogóle zabija? xD Co ono właściwie robi? Bo oni sobie tylko chwilę lecą w powietrzu i upadają martwi (Avada Kedavra...? xD). Za każdym razem niesamowicie bawi mnie ta śmierć poprzez odepchnięcie xD
Czy już wspominałam jak bardzo irytuje mnie to, że nikt nie wie niczego o Merlinie? Następny sezon będzie po prostu powtórką czwartego (minus pedowujek). Morgana będzie chciała przejąć Camelot, Merlin będzie próbował ją potajemnie powstrzymać, nikt nie będzie wiedział o magii naszego Emrysa, a Artur będzie robił sobie dalej żarciki o nieużyteczności Merlina... Raaany! Ile mogliby zrobić zabawnych sytuacji, w których Arty nabijałby się z Merlina i jego magii? Setki! Poza tym zakończenie byłoby o wiele bardziej dramatyczne, gdyby Artur był świadkiem używania magii przez Mera! Byśmy czekali w napięciu na to, co miałoby się stać w przyszłym sezonie!

ocenił(a) serial na 10
Luelle

ślub--w końcu choć myślałam, że Morgana wygada się Arthurowi, że ją wcześniej zaczarowała
a co do Merlina to oczekiwałam, że nie tylko Agravaine się dowie, że ma magię

szkoda Isoldy, bo mogła nadal być z Tristanem...
fajna klątwa na Morganę, ale czy ten smok na końcu ją uratował czy jak???i czeeemu?

MilkaBros

W jakim celu Morgana miałaby powiedzieć Arturowi o tym, że zaczarowała Gwen?
Morgana chciała rozdzielić Artura i Gwen i dopięła swego.
Gdyby wyjawiła Arturowi prawdę o zdradzie Gwen to byłby krok do pogodzenia się zakochanych. Bez sensu!

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Zgadzam się z Tobą totalnie Luelle! Ta scena z Gwen tak mnie zdenerwowała, ze jedyne co może zoobrazować moje odczucia do jej głupoty to nooooooooooooooo.com/. JAK MOŻNA BYĆ TAK ŚLEPYM?! no dobra stała tyłem, ale ni stąd ni zowąt Morgana leci do tyłu i wali się na nią ściana, a po chwili wychodzi Merlin. Artur to przynajmniej w takich momentach mdleje! agrh!
Z resztą scena z Izoldą? przecież Merlin mógł ją uzdrowić! no ale nieeeeeeeeeeeee! bo po co? niech umiera!
I końcówka, biały smoczek, sojusznik Merlina, uzdrawia jego odwiecznego wroga. Niech, ci producenci mają na to dobre rozwiązanie, bo jak nie to ja se z nimi pogadam ;D
Ach i nasza kochana magia pojedynków w tym serialu! Morgana i Merlin najpotężniejsi czarodzieje na świecie. CZY ONI NIE ZNAJĄ ŻADNYCH ZAKLĘĆ WALECZNYCH? Owszem popychanie, i odpychanie jest fajne, raczej było fajne, ale to był FINAŁ i oczekiwałam czegoś innego niż latanie w powietrzu! czy ja tak wiele wymagam?
No dobra. Ale strasznie mi się podobała scena wujaszek/Merlin, no dobra latali, ale Merlin pokazał... nie wiem jak to nazwać, ale mi sie to podobało ;D i to jak załatwił Morgane, miałam nadzieje, że w tej sali wybuchnie śmiechem, no ale cóż nie mógł się przecież ujawnić.
Możecie na mnie krzyczeć, skamieniować mnie, ale strasznie mnie ten odcinek zdenerwował. Uwielbiamten serial, ale dzisiejszy odcinek mnie zawiódł.

politemonkey

Dokładnie, zgadzam się z Tobą!!

No i jeszcze jedno mnie zirytowało. I to bardzo! Chyba najbardziej w całym odcinku! Artur wyciągnął miecz z kamienia tylko dzięki Merlinowi. Właściwie to Merlin magią wyciągnął za niego ten miecz. WTF!!????

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Scena z kamieniem w mieczu na początku mi się nawet podobała, ta bajeczka którą Merlin wcisnął Arturowi... no cóż przecież nie ma, w tym serialu, żadnej legendy o tym mieczu skoro Merlin sam go wytworzył w 1 sezonie, a w kamieniu umieścił go w 3 sezonie. Dobra bajeczka, mogłam ją znieść, ale gdy Artur przymierzał się do wyciągnięcia miecza to na prawdę miałam nadzieje, ze sam to zrobi, że Merlin rzucił na to jakieś zaklęci które pozwala tylko Arturowi na wyciągnięcie tego miecza, ale jak zobaczyłam, że to MERLIN za pomocą magii wyciąga miecz z kamienia i robi z Artura idiotę, to pomyślałam tylko i wyłącznie "żałosne". Więc ta scena jest dla mnie żałosna. Bardziej zirytowałam się tą z Gwen która nie ma na tyle przyzwoitości i nie mdleje gdy Merlin czaruje.

ocenił(a) serial na 10
politemonkey

Dlaczego od razu żałosne?
Przecież to sam Merlin zaczarował wtedy miecz, żeby nikt nie wyjął go z kamienia.
Raczej to jest normalne, że pomógł Arturowi wyciągnąć ten miecz. Jak niby wyobrażasz sobie to, że Artur by złamał zaklęcie czarownika? przecież to nielogiczne.

Miss_Catherine

Zgadzam się z Miss_Catherine.
Miecz został umieszczony w kamieniu za pomocą magii i tylko dzięki niej mógł zostać wyjęty.

użytkownik usunięty
Luelle

praktycznie cały serial jest złożony z błędów które wymieniasz, ja po prostu ich nie zauważam, staram się dotrwać do końca...
Gdybym w ocenie brał pod uwagę wszystkie błędy to byłoby 4/10

Wiem, ze te błędy często pojawiają się w całym serialu, ale szczerze mówiąc zaczynają mnie już one koszmarnie irytować :/ Liczyłam na to, iż chociaż finał będzie świetny, ale niestety... Kurczę, nawet w ostatnim odcinku 1 sezonu Merlin zabił Nimueh błyskawicą! Wtedy naprawdę miało się wrażenie, że chłopak uczy się coraz więcej i w przyszłości będzie potężnym magiem. Niestety, z sezonu na sezon coraz bardziej wydaje mi się, że Emrys raczej cofa się i niczego nowego się nie uczy. A te wszystkie notoryczne błędy wymienione przeze mnie, które pojawiają się non stop w serialu naprawdę mnie już męczą :/ Naprawdę nie mam ochoty oglądać kolejnego takiego samego sezonu...

ocenił(a) serial na 10
Luelle

Trzeba też pamiętać, że to jest serial i mają też określony budżet. I sądzę, że dlatego są pewne momenty które się powtarzają. Według mnie Merlin się nie cofa w swojej magii. Pokazał to w ostatnim odcinku z tą laleczką, która sprawiła, że Morgana nie mogła czarować.

Miss_Catherine

Wiadomo, że mają ograniczony budżet (jak prawie każdy serial), ale mogliby jednak wymyślić coś nowego, a nie powtarzać ciągle te same schematy, które tylko męczą. Jak chcą oszczędzać, to niech chociaż postarają się na finał. Poza tym efekty specjalne nie powinny być problemem. Nawet amatorzy na youtube, którzy nie mają żadnego budżetu, potrafią zrobić w swoich filmikach niezłe efekty.

Luelle

Samo odepchnięcie nie jest śmiertelne, lecz upadek. Bohater może tak niefortunnie upaść, że skręci kark, czego konsekwencją jest śmierć. Tak też było w przypadku wujka Artura. Po pierwszym odrzuceniu, ocknął się. Natomiast po drugim już nie.

martwa_powieka

Taa, jasne... We wszystkich sezonach to odepchnięcie jest dziwnym trafem prawie zawsze śmiertelne, nawet gdy jest to tylko lekkie odepchnięcie, a lądowanie nie jest w jakimś niebezpiecznym miejscu. Idąc tym tokiem myślenia, to ja już dawno powinnam być martwa, bo wielokrotnie przewracałam się na ziemię. A nie ma co ukrywać, że to odepchnięcie wygląda często jak zwykły poślizg na lodzie :P I dziwnym trafem, tylko czarne charaktery przeżywają te odepchnięcia, a zwykli żołnierze nigdy :P

Luelle

"Prawie" ;-)
Źle mnie zrozumiałaś. Nie każdy upadek jest śmiertelny. Wszystko zależy od tego jak ktoś upadnie. Jeśli ktoś wyląduje na pupci to przeżyje. Gorzej będzie jeśli ktoś upadnie na kark. Jeśli dojdzie do przerwania rdzenia kręgowego to śmierć gwarantowana.
Wujek Artura był złym charakterem i nie przeżył.
Myślę, że jesteś w tej kwestii uprzedzona.

martwa_powieka

Nie, nie jest uprzedzona, wierz mi :P Naprawdę, starałam się zrozumieć te odepchnięcia prze 4 sezony, ale są one po prostu nielogiczne. Owszem, czasem zdarza się niefortunnie upaść na kręgosłup, ale większość z upadków w serialu nie wyglądały na niebezpieczne. Wyglądały jakby ktoś po prostu odepchnął kogoś rękoma. Poza tym wszyscy na raz na pewno nie upadną na kark... Po prostu widać w tym ucinanie budżetu :P Pomimo tego, mogliby wymyślić jakiś nowy sposób umierania.
Ale zauważ, że wujaszek najpierw jako jedyny ze wszystkich rycerzy przeżył odepchnięcie Merlina. Dopiero potem Emrys go dobił. I tak jest bardzo często w tym serialu.
O, przepraszam, nie tylko czarne charaktery przeżywają - Merlin również. Ile to razy był już on odepchnięty magią, a jakoś nigdy nie złamał karku...? :P Ma silniejszy kręgosłup od rycerzy? :P

Luelle

Niestety nie pamiętam wszystkich upadków z czterech sezonów, dlatego nie będę upierać się, że każdy z nich był logiczny, bo możliwe, że jakieś nie były i wtedy bym się z Tobą zgodziła.
Patrząc na drugi upadek wujka, uważam, że mógł od niego zginąć. Agravaine poleciał na plecy a samo zderzenie ze skalistą powierzchnią jaskini było dość mocne.
Ucinanie budżetu? Skłaniałabym się bardziej do- nie zawsze zrozumiałych przez widzów- zamysłów scenarzystów. Każda postać ma jakąś rolę w serialu. Bohater nie może zatem zginąć za wcześnie. Merlin chociaż był odpychany magią, nie mógł zginąć, bo jest jedną z głównych postaci i serial bez niego nie byłby już taki sam, zwłaszcza, że nosi tytuł "Przygody Merlina";-) Agravaine był potrzebny Morganie do zdobycia Camelotu i -jak już wiemy- cel został osiągnięty. Rycerze to tylko pionki w tej grze. Morgana również - tak,jak Merlin- jeszcze nie umarła, chociaż pare razy była bliska wyzionięcia ducha, bo jest tak naprawdę głównym czarnym charakterem, ważną postacią w legendach arturiańskich, która nie powiedziała ostatniego słowa.

martwa_powieka

Wiem doskonale, że nie mogą zabić tytułowego bohatera, ale właśnie w tych odepchnięciach widać wszelkie błędy. Tzn. główni bohaterowie nie umierają od takiego odepchnięcia, ale wszyscy inni tak :P Nie jest to konsekwentne działanie. Naprawdę, mogliby wymyślić coś innego. Jakąś ciekawszą magię i czary. A od 4 sezonów mamy cały czasy prawie to samo.

Luelle

Takimi prawami rządzi się film czy serial. Główny bohater jeśli ma zginąć to zginie na końcu, ale nigdy na początku bądź w trakcie akcji. Główny bohater nie zginie też od razu choćby był dźgnięty nożem, postrzelony w kilku miejscach itd. To jest mało realistyczne i niesprawiedliwe względem pozostałych postaci, ale tak jest i trzeba się z tym pogodzić. To nie są żadne błędy.
Czy mogliby wymyślić coś innego? Może i by mogli. Jednak jest jak jest. Niestety nie mamy na to wpływu.
W kwestii magii zgodzę się z Tobą. Merlin głównie odpycha, rzuca kimś/czymś, rozpala ogień, zwala gruz, uzdrawia, otwiera zamki, zamienia się w starszego Emrysa...coś jeszcze?
Owszem, czasem nas zaskoczy np. tornadem lub laleczką voodoo. Oglądając jednak sezon po sezonie ,widz spodziewa się, że główny bohater będzie pokazywał coraz więcej czarów poza tymi już wcześniej pokazanymi. Tymczasem wcale tak nie jest. Nie wiem w czym tkwi problem. Nie ma ku temu okazji czy za mało ich jest? Jeśli jest ich za mało to czemu nie stworzyć ich więcej? Merlin stał się bardziej rozsądny i ostrożny w używaniu magii ale...:/

martwa_powieka

Właśnie obejrzałam sobie znów 1 odcinek 1 sezonu i aż zaskoczyło mnie to, ile magii w nim było. Merlin spowalniający czas, zatrzymujący w powietrzu różne rzeczy... Dalej w tym sezonie użył błyskawicy i stworzył trąbę powietrzną i srebrną kulę, która wyprowadziła z pułapki Artura... A było to wszystko tylko w 1 sezonie! W ostatniej serii magia stała się po prostu nudna i przewidywalna, wszyscy używają właściwie jednego czaru - odepchnięcia.

Luelle

Też obejrzałam pierwszy odcinek z pierwszego sezonu. Było w nim trochę czarowania. Mam tu na myśli spowolnienie czasu (Gajusz, wiadro z wodą), poruszanie przedmiotami (drewnianą skrzynką, kołdrą, kośćmi do gry) czy zrzucenie żyrandola na czarownicę. Trochę czarowania na dobry POCZĄTEK.

martwa_powieka

Ale zobacz, że była to zróżnicowana magia. W ostatnich sezonach czegoś takiego nie ma już...

Luelle

nie wiem czym sie zajmujesz ale zacznij pisać scenarisze :)

ocenił(a) serial na 8
Ascello

przecież Gwen wie o magii Merlina <facepalm>

ocenił(a) serial na 10
mari1996

Jesteś pewna, że piszesz w temacie do odpowiedniego serialu?

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Jej się zdaje, że jest pewna, ale my wiemy, że tak nie jest, więc daj się jej nacieszyć. Niech dalej myśli, że Gwen wie o magii Merlina ;)

Piratka16_2

w sumie nie było rozmowy "po fakcie" więc dowiemy sie co myśli Gwen dopiero w 5 sezonie
wcześniej też już było coś i niby go tam podejrzewała co i jak i po co więc może "budują atmosfere" ;)

ocenił(a) serial na 7
Ascello

Po tym odcinku serial stracił dużo w moich oczach. Po dobrym sezonie była nadzieja na świetny finał i na jakiś rozwój w serii, ale gdzie tam, natłok niedorzeczności w finale + tragiczna gra aktorska dobiły ostatecznie moje nadzieje.

Twist z Aithusą na końcu był jedynym ciekawym pomysłem ale CAŁA reszta odcinka była tragiczna.
Zero klimatu fantasy (właściwie jakiegokolwiek klimatu) i sensu w tym finale nie było. Trzymałem się za głowę cały epizod z niedowierzaniem :/

Merlin atakuje magią Agravaine'a... Agravaine: "ooou u hav magick! ooou u r Emrys!" <to ja cię zaatakuję solo, mieczykiem i umrę od force pusha> _-_

Okazuje się, że motyw z mieczem w kamieniu to taka bujda/trick wymyślony na poczekaniu przez Merlina o.O
(moja reakcja jak Merlin to powiedział była identyczna jak Artura: "to najgłupsza rzecz jaką usłyszałem ever").
Oczywiście przed pojawieniem się Artura w lesie ze skały (do której prowadzi wykładana drenianymi schodkami leśna dróżka!) nikt z obecnych wcześniej nie próbował wyciągnąć miecza, bo po co? Wszycy znają legendę o mieczu od wielu lat i wiadomo, że tylko królowi może się udać. Jak się jednak okazuje udaje się to tylko dzięki Merlinowi! OMFGWTF???

Chcąc odbić Camelot najlepiej uczynić to forsując bezszelestnie frontową bramę. Na murach obronnych siedzą tylko wrony i nitkt inny nie widzi nadchodzących wojsk oraz spadających od bełtów kusz wartowników!

Aby pozbawić mocy Morgany, tak żeby niczego nie zauważyła, należy zakraść się do jej łóżka noc przed atakiem, umiecić tam spaloną, słomianą lalkę "voodoo" i mieć nadzieję, że Morgana zorientuje się o braku swojej mocy dopiero następnego dnia kiedy Merlin stanie z nią twarzą w twarz >_< (brak jakiegokolwiek wytłumaczenia zasady działania tak potężnego uroku/klątwy, gdyż wydaje się jakby urok został aktywowany dopiero gdy Merlin wszedł do sali tronowej, ale nie jest nic wyjaśnione??).

Potęrzny mag (Morgana) czeka spokojnie na przegraną swoich wojsk w sali tronowej na Artura, wie przecież, że nieważne ilu by ich tam wtargnęło, ona powstrzyma ich wszystkich sama. Nie są potrzebne żadne przygotowania do obrony w razie pojawienia się Emrysa, przed którym panicznie uciekała jeszcze dzień wcześniej. Niezły tupet.

Po utracie przytomności pozbawiona dotychczas mocy Morgana w magiczny sposób znika i kuśtykając udaje się jej wydostać z oblążonego zamku.

1/10

Na następny sezon już tylko zobaczę dla humorystycznych scenek Artur-Merlin i mam nadzieję na powrót Mordreda granego przez Asa Butterfielda.

Osobom lubiącym fanatsy polecam genialny Legend of the Seeker (Miecz Prawdy), w tym Merlinie nie ma już żadnej magii :(

ocenił(a) serial na 10
sapphire_2

5 seria będzie miała miejsce po tej scenie ze smokiem to się wyjaśni dlaczego ją uzdrowił - nie wieże że morze być jej szojusznikiem
Jeśli Mordred powróci to wtedy pewnie Morgana dowie się o Merlinie
Powrót złego haraktera którego nie widzieliśmy przez jakiś czasz to może być Nimue ale najbardziej prawdopodobne jest Mordred

ocenił(a) serial na 10
michal_12_filmweb

odcinek niczego sobie...
moja mysla jest to ze moze ten bialy smok uratowal/ uzdrowil Morgane bo wiedzial ze moze jest dla niej choc odrobina nadziei zeby sie zmienila...
i nareszcie GWEN i ARTUR razem chociaz, na poczatku nie wskazywalo.
Szkoda ze Izolda zmarla, fajna babka z niej byla, sensownie gadała.
moja ocena to 10/10.
* i trzeba znow czekac caly rok prawie na nowa serie ;)

ocenił(a) serial na 10
paulcia_2

Izoldy umarła.. To jest najgorsze. Od razu ją polubiłam, a oni oczywiście musieli ją uśmiercić.. /jakby Merlin nie mógł jej uzdrowić na szybkiego. Nawet nie ucieszyło mnie to jak Gwen została w końcu tą królową. Już po prostu po scenie zabicia Izoldy nie chciało mi się oglądać odcinka..

ocenił(a) serial na 8
Piratka16_2

Dokładnie! Tristan to jakiś taki byle jaki i stary - ale izolda? Taka sympatyczna, magiczny uśmiech i ogólnie genialna postać :))

użytkownik usunięty
michal_12_filmweb

"nie wieże że morze" "harakter" - ty tak na serio? :D:D:D

sapphire_2

Cóż, nie wiadomo czy Asa znów zagra Mordreda, bo dostał ostatnio tytułową rolę w "Grze Endera" :) Cudownie, jedna z lepszych książek jakie czytałam! :) Życzę mu dużo sukcesu, bo jest naprawdę zdolny :)

No i nie zapominajmy, że Merlin mógł uzdrowić Izoldę... Ale nie, po co? Niech umrze, bo ja nie chce ujawniać swoich mocy xD Ja nie mogę... Rany, to mógł rzucić na wszystkich zaklęcie omdlenia (i tak by się raczej nie zdziwili, bo często bohaterowie mdleją w tym serialu :P) i wtedy uzdrowić Izoldę! Ale nie, lepiej tylko robić FUS RO DAH na każdym przeciwniku (ach, te "epickie" walki... :/)!!

Luelle

Ja tam liczę na to że ona odżyje w końcu wszystko jest możliwe, za krótko była. Co do odpychania... nie no może kiedyś to zmienią w każdym razie zawsze mnie ono śmieszyło. Nie liczyłam ze Artur się dowie o magii ale że chociaż Morganie się dostanie od Merlina i coś się tu ruszy... ale na co ja liczę :D heh magiczne zniknięcie. W ogóle napad na zamek tragiczny - ja się pytam jak jedną kuszą można zestrzelić w jakieś 3sekundy 2 strażników, nie mówiąc już o tym że tak łatwo stracili zamek a teraz nie wiadomo jak tak prosto go odzyskali ehkem...

Luelle

Myślę, że było już za późno na ratowanie Izoldy.
37:33 Merlin i Gwen wbiegają do sali.
20 sekund później Izolda umiera.

ocenił(a) serial na 10
sapphire_2

Miecz prawdy to syf. Nie znoszę tego.

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Średnio na jeża!

Finał poprzedniego sezonu podobał mi się dużo bardziej.
Na plus:

+ praca motywacyjna nad Arturem (chociaż historyjka tandetna)
+ scena Morgana/Artur!
+ scena ostatnia, smok i Morgana
+ pozbawienie Morgany mocy jej własną bronią
+ zebranie się poddanych przy skale z mieczem

- te sceny w zwolnionym tempie
- Camelot heroes i zdobycie zamku tak łatwo (a gdzie zwiadowcy wroga? gdzie ich straże?)
- załatwienie Wujka Samo Zło (tandeta)
- w kółko jedne i te same zaklęcia
- zabicie Isolde!
- nie łapiąca sytuacji Gwen (magia Merlina): zawiał wiatr, Morganę zwiało, zamek się wali ze starości o ;)


Ogólnie, odcinek w porządku, ale bez rewelacji. Ze nie ujawnią magii Merlina to było wiadome (jeśli ktoś śledzi wszystkie wywiady z twórcami to wiedział przed początkiem serii, że znowu nic z tego nie będzie), że Gwen zostanie królową, to też było do przewidzenia.

Ogólnie: gdyby ten sezon był ostatnim byłoby ok, a tak? Zabili wcześnie Uthera, potem Lancelota (czego nie rozumiem i nie zrozumiem). Aż chce mi się powiedzieć: MORDREDZIE WRACAJ I RÓB SWOJE I KONIEC BAJKI!

Kocham ten serial, ale jakoś... coraz mnie to mniej przekonuje. Oczywiście jestem ciekawa dalej i będę czekać niecierpliwie, ale... to nie to samo.