Power
powrót do forum 5 sezonu

Moim zdaniem 5. sezon był całkiem udany. Najbardziej przypadła mi do gustu postać 50 centa (RIP) a najbardziej irytował Tarik, który chciał zostać gangsterem. Do tego cała fabuła skupia się na relacji Angela / James więc do tego jestem już w sumie przyzwyczajony, że prędzej czy później będą się schodzić / rozchodzić i tak w kółko. Co do końcowej sceny 10 odcinka to wydaje mi się że Angela przeżyje (niestety).

ocenił(a) serial na 8
pitixpl

Ja powiem szczerze jestem bardzo mile zaskoczona. Serial zaczęłam oglądać stosunkowo niedawno i nadrobiłam wszystkie sezony. I tak jak pierwsze 5 odcinków pierwszego sezonu to masakra tak od tego momentu serial ogląda się świetnie. Sam 5ty sezon do pierwszej polowy bardzo na zwolnionym tempie jednak później akcja nabiera tempa.
Ghost - i jego ‘I got you’ i ‘ I have everything under control’ ewidentnie chce aby zawsze wszystko było po jego myśli , (większość z tych postaci chce) jednak Ghost w tym sezonie przechodzi samego siebie co dla mnie stało się trochę uciążliwe.
Angela – na poczatku bardzo chciałam żeby w końcu ktoś ja zabił, natomiast w momencie, do którego doszliśmy w piątym sezonie uważam ja za jedyna osobę, która będzie mogła dalej manipulować dowodami i świadkami tak aby wszystko szło na korzyść Ghosta i Tommiego.
Tommy – bardzo lubię postać Tommiego jednak wydaje mi się ze przełączenie się w tryb zabijaki sprawi, ze albo trafi do więzienia albo zginie. Tym bardziej teraz kiedy postrzelił/zabił Angele wkroczy na ścieżkę wojenna ze swoim bratem Ghostem. Nie będę zdziwiona jeżeli koniec końców to Tommi zostanie oskarżony o wszystko i trafi do więzienia.
Tariq – mam nadzieje ze zostanie w tej swojej szkole i przestana go pokazywać bo jest tak irytujący, ze ciężko mi się go ogląda. Mialam nadzieje, ze po jego porwaniu i smierci siostry zmadrzal ale on tak bardzo chce byc gangsta, ze az boli
Joe Proctor jak ja lubie tego goscia . Wpakował się w niezłe szambo, posiada zbyt wiele informacji a do tego wszystkiego trzyma dowody, ale Jego interakcja z Tommym czy z Ghostem jest świetna i bardzo dobrze ogląda się go na ekranie.
Tasha ciezko mi co kolwiek napisac na jej temat. Kobieta twardo proboje ugrac cos dla siebie jednak wydaje mi sie ze bedzie uwiazana do swojego meza, tak jak caly czas jest

Na pewno z niecierpliwością będę czekała na sezon 6ty. Jestem ciekawa jakie rozwiązania zafundują nam twórcy do poszczególnych wątków.

ocenił(a) serial na 9
marthhhaaa

No ja miałem właśnie identyczne odczucia na początku 5 sezonu jak znowu motywem przewodnik tego serialu stał się ich związek. Ta Angela to już w ogóle WTF najpierw gździ się z Gregiem, potem idzie do Ghosta, znowu wraca do Grega i na koniec znowu schodzi się z Ghostem. W międzyczasie nienawidząc obu. No ile można to oglądać, w sumie podobało mi się jak ją dojechali w tym biurze. :DD Wiadomo ona jeszcze nie jest aż tak irytująca jak postać Tarika. Tutaj mam wrażenie że sami twórcy nie wiedzą co z nim chyba zrobić. Wątek z ojcem Tommiego był nawet spoko, szkoda że to się zakończyło w ten sposób bo teraz w sumie zabił swoją dziewczynę w ciąży i własnego ojca - trochę jak najgorszy z możliwych psychopatów. No, ale może się odnajdzie na łonie rodziny z Lakeishą i jej dzieckiem ;DD Tasha mi się podoba, że tak fajnie walczy o swoje i ma wywalone w te dwójkę ;DD Fajnie też ora ludzi. Proctor też spoko, sentyment jeszcze do niego mam ogromny z innego serialu (Entourage) więc się ucieszyłem że został na dłużej. :))

użytkownik usunięty
pitixpl

Ja jestem pod wrażeniem aktorstwa z 5 sezonu, mam wrażenie, że aktorzy wznieśli się na wyżyny. Miny Ghosta, tonacje, wygrywają.(Jak mówił do radnego, że ma wszystko pod kontrolą i taka mina uspokajająca/uśmiechnięta, a oczy wściekłe, rzadko coś takiego widziałam;))
Podoba mi się przemiana Tommiego, wątki miłosne mnie nie denerwują, bo są częścią naszego życia i nie są mega nachalne. Tariqa nie znoszę! Zastanawiało mnie, czy to kwestia aktora, czy scenariusza, ale świetnie zagrał w aucie, gdy 50cent uwalił pod oknem glinę. No i charakteryzacja martwego Dre w kostnicy- wow. W ogóle podoba mi sie, że to wszystko nie wygląda biednie, tylko wszystkie mordobicia, strzelaniny itp wyglądają przyjemnie dla oka, płynnie. I cieszę się, że śmierć Rainy nie przeszła szybko do porządku dziennego.
Nie mogę się doczekać 6 sezonu, oby scenarzysty nie zmienili, no chyba że niech Tariqa pisze ktoś inny :P

ocenił(a) serial na 9

To prawda aktorstwo stoi na wysokim poziomie, ale powiem szczerze że czasami bawiło mnie w jaki sposób przedstawiono tych gangusów od Dre chociażby. Bardziej skate niż bandyta ;DD Stylówki w ogóle nie pasowały do postaci, ale może to tylko moja subiektywna opinia.

użytkownik usunięty
pitixpl

O tak, te gangusy to akurat dla mnie też trochę parodia:D

ocenił(a) serial na 9

Ja już po prostu nie mogę znieść tych kolejnych rozterek miłosnych. Jakby scenarzyści nie mogli postawić sprawy jasno tylko non stop zapychają tym fabułę zamiast rozwinąć inne wątki (np. ten z Serbami albo ciągnąć dalej wątek kartelu, ciekawa była też relacja z radnym, ten Koreańczyk z biura Angeli też ma potencjał). Jest w czym wybierać. Pod koniec 4. sezonu jak Angela sobie wszystko poukładała i ostatecznie postanowiła wybrać Grega powiedziałem sobie - spoko, nie spodziewałem się ale jakoś przeżyje. Może będzie wreszcie koniec tej karuzeli śmiechu, jednak w 5. sezonie znowu wszystko zaczęło się na nowo ("Jamie ja nie mogę z Tobą być" "Angela przestanę cię okłamywać") i tak w kółko.

Co do aktorstwa to oczywiście się zgadzam w 100%. Dla mnie Omari Hardwick jest fenomenalnym aktorem ale zwycięzcą tego sezonu był dla mnie 50 cent. Na początku nie cierpiałem postaci przez niego granej, ale w ostatnim sezonie tak się do niego przyzwyczaiłem, że do końca liczyłem na to że po raz kolejny sfinguje własną śmierć :( Polecam z całego serca "Den of Thieves" gdzie gra drugoplanową rolę, ale jest po prostu świetny.

Też zwróciłem szczególną uwagę na zachowanie np. Tashy po śmierci Rainy bo teraz w serialach kryminalnych zazwyczaj jest tak że główni bohaterowie są właściwie pozbawieni uczuć. Na wieść o śmierci nawet nie uronią łzy natomiast trzeba przyznać że w "Power" naprawdę zadbano żeby pokazać że Tasha cierpi.

Tommy to moja ulubiona postać, ale w sumie nie wiem co myśleć. Zrobili z niego już trochę takiego naprawdę wielkiego psychola, który najpierw zabił swoją dziewczynę w ciąży, potem własnego ojca i jeszcze był gotowy rozwalić LaKeishe. Jak na ironię losu sprzątnął Rudą bo ta chciała ubić Ghosta, a teraz to Tommy chciał go zabić.

użytkownik usunięty
pitixpl

Kurczę, faktycznie wątki które wypisałeś byłyby świetne, to charyzmatyczni bohaterowie i teraz mi się niedosyt pojawił. Oby w kolejnym sezonie tak było. Den of thieves mam w rychłych planach, mój stosunek do Kanana też się tak zmieniał. Ogólnie to przy tym serialu sporo osób zmienia moją sympatię do siebie, no z wyjątkiem Tariqa ^^
Z Tommym mam podobnie jak Ty i nie wyobrażam sobie, by jego relacja z Ghostem wróciła na zdrowsze tory, jeśli Angela wyzionie ducha.

Ach tam w 1 poście miało być martwy Kanan, nie Dre* przepraszam wszystkich;]