Czy to jej definitywny koniec? Wygląda na to , że tak :( Bardzo lubiłam Ninę w tej roli ...
Katherine była jedną z moich ulubionych postaci. Co sądzicie o jej śmierci? Potrzebna ,
czy wolelibyście aby nadal była w serialu? ( hipotetycznie ) :)
W tym serialu wszystko jest możliwe ;) A czyjaś śmierć bynajmniej nie oznacza tutaj, że tego kogoś już nie zobaczymy. Wg mnie to jedna z najbarwniejszych postaci, która wiele wnosi do fabuły i twórcy serialu tak szybko, o ile w ogóle, z niej nie zrezygnują :)
Dlaczego od razu zakładasz, że to już koniec? Katherine jest wampirem, Michael nie może w całości się nią pożywić, ona się "zregeneruje". Aby ją zabić, musiałby przebić jej serduszko kołkiem, a nie jestem pewna czy aby na pewno mu to posłuży. Łowca wygląda na faceta rozumnego i nie zabijałby swojego źródła informacji, tym bardziej iż chodzi o tak cenne informacje:) Chyba, że okaże się, iż jego przysmakiem są również wampirze serce - wtedy możemy martwić się o Kath:P
Mam nadzieje,że jeszcze to nie ten moment, poza tym musiałby ją przebić kołkiem aby odeszła na dobre w tej sytuacji mógł jedynie ją wysuszyć do cna :)
Też mam nadzieję , że Kath jeszcze wróci :) Martwię się jedynie , że Michael w chwili zbudzenia był strasznieee głodny , a jak wiemy ona była jedynym wampirem w pobliżu. Nadzieją napełnia mnie jedynie fakt , że pod koniec odcinka łowca pojawił się w domu Stefana i Damona. Skąd wiedział o nich? Chyba , że ma jakiś ,,radar" namierzający wampiry... Nie wiem , jutro pewnie się wszystkiego dowiemy :))
Z jednej strony byłoby mi ogromnie zal i przykro, gdyby wyeliminowali tak fajną postać jak Katherine, ale z drugiej mam wrażenie, że scenarzyści nie mają już na nią pomysłu. Dodatkowo, jeśli wprowadzą w tym sezonie Charlotte (chociażby w retrospekcjach) to nie będą chcieli mieszać ludziom w głowach i zostawią Ninie tylko dwie role.
IMO Kat jeszcze pożyje. Przede wszystkim dlatego, że Michael (lub Mikael) nie wie zbyt wiele o Mystic Falls <prawdopodobnie, no bo skąd?> i przynajmniej do czasu, kiedy mu Kat powie o tej tragicznej mieścinie, nie może jej tak po prostu zabić.
Inna sprawa - kiedyś już wspominałem, straszyli przez pół pierwszego sezonu Kateriną, pojawia się na parę odcinków gdzie nie robi niczego i zamykają ją w grobowcu, robiąc z niej piąte koło u wozu. Jeszcze dodać tak beznadziejną śmierć i wyjdzie postać, która znaczyła coś w przeszlości, a przez cały serial była tylko pionkiem. Twórcy muszą z nią coś teraz zrobić, coś sensownego. Zabicie to najgorsze wyjście.
Może zaraz potem :p
Sawyer, ja ogólnie mam wrażenie, że oni nie mają pomysły na działania dzisiejszej Kath. Retrospekcje (czy z XV wieku czy XIX wieku) były znaczące dla fabuły, natomiast we współczesności głównie się pląta i podrywa kogo popadnie. Zgadzam się, że zabicie to najgorsze wyjście, ale wcale nie oznacza, że najmniej prawdopodobne. Kevin jest Team Stelena, wszystko się może zdarzyć :/
Sawyer!!! Jak ja Cię dawno nie widziałam...:)
Myślę, że Cathy jeszcze namiesza w serialu... a jeśli kiedykolwiek umrze to będzie to spektakularna śmierć;]
Mam nadzieję, że pociągną wątek z Kath chcącej pozbyć się Klausa. Może teraz, przy Mikaelu (o ile jej nie wyssał bez litości do końca), ośmieli się na jakieś większe działania. A może znowu coś namiesza. Jej intencje zwykle są niejasne. W każdym razie fajnie, jakby się uaktywniła przy próbie pozbycia się Klausa. P.S. Nie, że coś mam do Klausa, ale takie wchodzenie sobie w drogę głównych bohaterów jest b. ciekawe.
Ano, dawno mnie tu nie było.
Aivia, też to zauważyłem. Szkoda, postać ma taki potencjał, a ciągle nie potrafią go wykorzystać. Jak na ironię losu, najlepiej wypada ona w duecie z Damonem, który ostatnio zrobił się takim pieskiem Eleny. Elka ciągle się ślini do Stefcia, ale przy okazji bezlitosnie wykorzystuje fakt, że Damon oddałby za nią życie. Ostatni odcinek to idealny przykład - scena w siłowni i "do it for me, Damon", ta cała jej zazdrość, a na koniec dawanie Stefkowi znać, jak bardzo go kocha i cierpi i fffffogóle tuż przed dziabnięciem go kołkiem xD I tak jak już jesteśmy przy Damonie, to z najlepszej postaci w serialu nie zostało już za wiele. Okazjonalnie rzuci fajnym tekstem, a poza tym też mam wrażenie czasem, że scenarzyści nie wiedza, co z nim zrobić.
Dobrze, że chociaż Klaus ciągnie ten serial, ale obawiam się, że jego teraz będzie dużo mniej.
Madeleine - musi być spektakularna :D Kto jak kto, ale Kath nie może tak po prostu odejść.
Karolajna - mam wrażenie, że Mikael nie będzie współpracował z żadnym z wampirów, prędzej spróbuje pozabijać wszystkich. To nie sojusznik, tylko kolejny przeciwnik.
W ogóle zauważyłam, że scenarzyści VD mają ten sam problem co ich polscy koledzy. Z kogoś ,,złego" na siłę po jakimś czasie chcą go wybielić, a na jego miejsce wprowadzają kogoś nowego. Schemat Damon - Kath - Klaus, a co do Damona masz racje taka du pa wołowa za przeproszeniem się z niego zrobiła :/ Do tego ta tęsknota za kumplem Alarickiem - fajni są razem, ale przecież Rick zawsze wiedział jaki jest D., a teraz sie obraził. A Damon głosikiem z piaskownicy : ,,No już nie bądź na mnie zły"
W ogóle to całe gniewanie się jest właśnie mega-lame. Bez jaj, ileż można też przepraszać. Rick został wcześniej zabity przez Damona - ba, wtedy ten drugi jeszcze nie wiedział o pierścieniu - i jakoś kumplami zostali. D na chwilę go "wyłączył", a A się obraził na amen. Śmieszne. Salvatore mógłby już sobie darować, Saltzman w końcu sam do niego przyjdzie.
Tak przy okazji, to najśmieszniejszy jest wątek duchów, cala sprawa z Jeremym i Szmattem - nie mają nic do roboty, więc musieli im coś na siłę dać. I tak oto po 2 sezonach chronienia Eleny, kiedy wydawało się że wreszcie nie będzie chodziło o nią, znowu wracamy do starego schematu. Z tym że Stefek to zły, Damon ten dobry, a Elenę chce zabić pra-wiedźma i zacznie nasyłać na nią martwe wampiry. Eh.
Zgadzam się ... Niestety wygląda na to , że scenarzystom brakuje pomysłów , lub co gorsza mają ich za dużo. Dla mnie te nowe umiejętności Jerremy`ego również są wprowadzone trochę na siłę. A wątek E-S-D nieco przebrzmiały. Myślałam , że nie dojdzie w tym serialu do czegoś takiego jak zamiana ról , a jednak... Cóż , tak czy siak jestem fanką serialu i mam nadzieję , że twórcy wrócą do wcześniejszego ,,toku myślenia" :)
Zupełnie zapomniałam o tym, że Katherine jednak żyje, a Mikael nie wyssał z niej całej krwi, po tym jak go wybudziła, i pojawiła się w odcinku 3x09. Dobrze, że trafiłam na filmik, w którym Klaus zabija Mikaela :)
Pamiętacie, co było dalej z Kath?