PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121879
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

6x09

ocenił(a) serial na 5

Kai się nie cacka, Sara Salvatore to nie Sara Salvatore, Enzo ma fetysz skręcania karku młodym dziewczętom, Matt się wkurzył,o Alaric też się wkurzył, biedna Bonnie, pominęłam coś wartego wspomnienia?

Wreszcie jakiś odcinek, na którym się nie zaziewałam na śmierć, lepiej późno niż wcale

ocenił(a) serial na 10
SaiRIthy

A gdzie ty oglądałaś ten odcinek ,bo ja nie moge znaleść ?

Katherine_Smith

9 odcinek, już jest online na telewizjer. tv z polskimi napisami.

telewizjer. tv/vampire-diaries-06x09-alone/

ocenił(a) serial na 5
Katherine_Smith

na vampirediaries24.pl

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

Ta Bonnie to ma przerąbane. Poświęca się jak Matka Teresa a zawsze ma pod górkę. Wyjdzie, ale pewnie dopiero pod koniec sezonu

ocenił(a) serial na 7
SaiRIthy

-Było mi strasznie szkoda Bonnie na końcu. Nie rozumiem dlaczego Damon i Elena nie spotkali się z nią w połowie drogi tylko jedli sobie naleśniki. I po co Liv sprowadziła ich z powrotem? Myślałam ze sprowadziła ich aby jakoś pomogli a ona tylko powiedziała ze Kai tu jest i sobie poszła.
-mam nadzieje ze Rick i Damon szybko się pogodzą. Rozumiem ze Alaric był zły za tą hipnoze Damona ale nie rozumiem dlaczego z własnej woli nie chciał mu pomóc. Wiem że Kai zagraża Jo i że chciałaby ją zabić ale różnica jest taka ze Jo ma wokół siebie ludzi którzy by ją chronili a Bonnie była tam z nim zupełnie sama. Myślę ze chyba nie jest trudno zabić czarodzieja który nie posiada własnej mocy wystarczy na przykład do niego strzelić . + Damon miał taką smutną minę że aż szkoda mi go było.
-Ciesze się ze nareszcie ktoś (Enzo) zauważył ze Stefan nie jest takim ideałem. Lubie Stefana ale wszyscy uważają go za jakieś bóstwo którym wcale nie jest. Tylko zdenerwował mnie Matt swoim planem zabicia Enzo i ma dołączyć do niego Jeremy. Wiec stwierdzam że to będzie najnudniejsza ekipa w serialu. A zachowanie Jera to jakaś porażka, nigdy go nie lubiłam ale teraz to ma strasznie zmienne nastroje. Mam nadzieję ze po powrocie Bonnie, to nie będą już razem. Bo ją na tą chwile lubie a towarzystwo młodego Gilberta jej nie służy.
-Zdenerwowała mnie Elena, która nagle stwierdziła ze Damon szuka Bonnie tylko dlatego że chce ją odzyskać. Więc wróciła Elena która uważa sie za centrum świata.
-Cieszę się ze w odcinku nie było Caroline. Ostatnio działa mi na nerwy bo jedyne o czym myśli to Stefan .
-Kai był po prostu świetny . Niby czarny charakter ale i tak go uwielbiam
-Sarah to na prawdę nie Sarah. W sumie nie wiem co o tym myśleć. Nie był to ani nudny ani ciekawy wątek.

Mimo wielu denerwujących postaci ( Matt, Jeremy, Eleny, Jo , Tayler ) odcinek był całkiem interesujący :)

ocenił(a) serial na 7
mrau145

Nic by nie przyniosło spotkanie się z Bonnie w połowie, ponieważ droga do domu prowadzi jedynie z Mystic Falls? Przynajmniej tak mi się zdaje. Lub chodziło o to, że Liv czekała na tym cmentarzu w Mystic i tak czy siak, musiało się to odbyć tam.

ocenił(a) serial na 7
aga160233

Oczywiscie mozesz mieć racje, ale czy w takim wypadku aby wrócić z powrotem Damon i Elena nie powinni wrócić na cmentarz? Zresztą oni nie mogli wrócić do Mystic Falls ze względu na to całe antymagiczne coś tam i po powrocie i tak znajowali się poza granicami miasta.

ocenił(a) serial na 7
mrau145

To ciężko ogarnąć. Cmentarz leży w połowie w Mystic, w połowie za granicą. W 1994 r. mogli poruszać się po Mystic normalnie, więc to chyba Liv ich przeniosła na cmentarz prosto. Sama też zastanawiałam się, czemu nie wyjechali Bonnie na spotkanie w połowie drogi. Jednak Kai też po zabraniu krwi, nie zwiał od razu tylko pojechał do Mystic. Chyba. Nie ogarniam tego systemu :D

ocenił(a) serial na 9
mrau145

Poziom absurdu jak zawsze nie odbiega od innych odcinków ... z tym się zgodzę..
Serial się pogorszył już nie wzbudza u mnie takiego zachwytu i emocji jak 1,2,3 sezon ..
Co do odcinka, to jakoś przez niego przebrnęłam ,nie było totalnej masakry ale co kilkanascie minut spoglądałam ile jeszcze zostało odcinka.
Żal mi było Bonnie, bo naprawdę wszyscy wydaje mi się, że wykorzystują ją bo ma magię, a bez niej byłaby niczym " blondwłosa papka " ( Matt)

ocenił(a) serial na 5
SaiRIthy

Niech Matt trzyma swoje łapki z dala od Enzo, bo inaczej spotka go okrutna kara.
W końcu ktoś zauważył, że Stefan też zabija ludzi, eureka!
Po co oni w ogóle wprowadzali postać Sarah? Po to, żeby Enzo mógł ją zabić (nie mam nic przeciwko, i tak nic nie wnosiła) i Matt miał pretekst to urządzenia polowania?
Biedna Bonnie, aż mi się jej szkoda zrobiło. I Alarika też tak trochę.
Kai, moje słońce, był świetny w tym odcinku. Czego on chce od Tylera? Żeby pomógł mu zabić Jo czy co?
Ogólnie nie było źle, odcinek całkiem przyzwoity.

malaika_freespirit

Widzę, że psychofanka Enza typowa się tutaj zjawiła. Też lubiłam tą postać, ale teraz to jest jedna wielka żenada. Wszystkich na około zabija bez powodu tylko dlatego "że może". Nie masz nic przeciwko, że Enzo zabił niewinną dziewczynę, tylko dlatego, że nic nie wnosiła. Wszystko w tobą w porządku? Enzo już nie jest postacią jak dawniej. Teraz to zwykły psychopata który po trupach będzie dążyć do brudów Stefana. Dobrze, że Matt postanowił go zlikwidować, szczerze mam nadzieję, że mu się uda, bo postać Enza dla mnie osobiście się skończyła. Jego rola polega na ciągłych groźbach, chamskich odzywkach i morderstwach. Urocze doprawdy.

ocenił(a) serial na 5
Claudija91

Też mogłabym Cię obrazić, ale jestem kulturalna. I nie, nie wszystko ze mną w porządku, tu masz punkt. Właściwie to przydałaby mi się terapia, ale to temat na inną dyskusję.
Nie, nie mam nic przeciwko, że Enzo zabił niewinną dziewczynę, bo po pierwsze primo jej postać nic nie wnosiła (jak już wspomniałam, ale jaki widać ten argument to nie argument), a po drugie primo dzięki temu przynajmniej będzie jakiś ciekawy wątek w tym serialu, tzn. Matt w morderczym ciągu (chociaż sądząc po zwiastunie Matt da się zrobić w bambuko. Co za niespodzianka!). Mogłabym się teraz rozwodzić, że Stefciu zamordował ileśtam setek ludzi, a wciąż jest tym dobrym, ale po co.
Właściwie to już nie wiem, dlaczego zrobiło mi się przykro po Twojej wypowiedzi. Przecież to tylko serial, a mnie już wystarczająco razy w Internecie obrażali za odmienną opinię, powinnam była przywyknąć.

ocenił(a) serial na 6
malaika_freespirit

Być może użytkowniczce "Claudija91" chodziło o to, że tak naprawdę Enzo nie wnosi zupełnie nic do serialu, a był tak dobrą zapowiadająca się postacią. Jego główny wątek polega na gnojeniu Stefana co powiedzmy szczerze jest bardzo, ale to bardzo słabe. Nie pamiętam nawet kiedy mogliśmy obejrzeć wspólną scene D&Enzo. Enzo niby wszedł do stalej obsady, a pojawia się w co 2 lub 3 odcinku i pomysł scenarzystów na niego jak szybko się zaczął tak szybko się skończył. Według mnie on bardzo przypomina postać Kat i mógłby jak najbardziej on zostać w serialu, ale właśnie pojawiać się niespodziewanie z odpowiednim dla niego wejściem, że tak powiem ;) Tak to kręci się gdzieś, ale tak naprawdę nikt nie wie po co on cały czas siedzi w MF ? Dla Damona ? Wątpie.

ocenił(a) serial na 5
Arlett_a

Może o to jej chodziło rzeczywiście. Ale nie lubię być nazywana psychopatką.
Ogólnie jestem fanką Enzo, ale scenarzyści też mnie wkurzają. Kurczaki, ta postać ma taki potencjał, a oni postanowili zrobić z niego głównego wroga Stefcia. Co prawda nie przepadam za Stefciem, ale takie prowadzenie tej postaci mi się nie podoba. Chociaż sama teraz zaczęłam mieć nadzieję, że S. skrywa jakiś mroczny sekret :)

malaika_freespirit

Wiesz, ja jestem totalną psychofanką serialu The Walking Dead i nigdy bym nie uznała tego za obrazę. Posiadanie mówiąc brzydko 'pier.dolca' na jakimś punkcie jest ok, za to przymykanie oka na to, że postać w serialu jest nic nie wnoszącym psycholem, ponieważ zabił jakąś tam nieważną postać już ok nie jest.

malaika_freespirit

Ach i jeszcze jedno. Ja ciebie nie skrytykowałam za to, że masz odmienną opinię. Ostatnia do tego jestem. Krytyka poszła za taką naiwną, moim zdaniem próbę usprawiedliwiania zachowania bohatera.

ps. cholera nie można już edytować swoich wypowiedzi, czy jestem ślepa i takiej opcji nie widzę??

Arlett_a

Dokładnie o to mi chodziło ;)

SaiRIthy

Po obejrzeniu najnowszego odcinka, czegoś nie rozumiem - jak te wszystkie dziewczynki/dziewczyny mogą zachwycać się Enzo? Facet jest psychiczny, skręca kark każdej niewinnej dziewczynie, która ma jakiekolwiek powiązania ze Stefanem. Moje drogie, w waszym życiu znienawidziłybyście takiego gościa i życzyłybyście mu śmierci. Ja wiem, że to serial i nieważne co postać robi ale jak wygląda, ale troche rozumowania by się przydało. I tylko piski i stękanie "ohhh Enzo!"

ocenił(a) serial na 10
Arda_mexx

To na pewno chodzi o jego akcent :P

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

Odcinek był spoko dopóki nie pojawiła się Elenka, uważająca, że jest centrum całego wszechświata. Ona to ma ego.. Szkoda mi Bonnie, ale cieszę się, że Kai jest. Coś się przynajmniej dzieje ;)

ocenił(a) serial na 8
ziaba933

Elena również wkurzyła mnie niesamowicie, powinna podziękować Damonowi zamiast robić wymówki odnośnie środków ratowania B. Sama wielokrotnie narażała życie wszystkich dla swoich własnych planów jak np. odnalezienie lekarstwa przez co niemal umarł jej brat a ostatecznie odeszła Bonnie ratując Jera. Ależ ona jest hipokrytką i do tego zgrywa świętoszka, ale już wolę Elenę z wadami niż Pannę Idealną. Teraz przynajmniej wzbudza emocje, co prawda negatywne ale zawsze to lepsze niż obojętność. Od początku wiedziałam że D robi to dla B a nie ze względu na Elenkę, tylko powinien jej to dosadniej wyjaśnić tzn. pojechać ją że nie jest pępkiem świata a on nie zamierza przebierać w środkach podczas gdy jego przyjaciółka siedzi tam uwięziona z psychopatycznym świrem. A na koniec powinien powiedzieć "I will always choose Bonnie"(w domyśle że nie obchodzi go jakaś tam Jo), co byłoby genialnym nawiązaniem do odcinka gdy Damon mówi do Eleny "I will always choose you" dając jej do zrozumienia, że Bonnie i każdy inny jest nr 2.

SaiRIthy

Myślałam, że ten serial już osiągnął swój najniższy poziom, ale z każdym nowym odcinkiem okazuje się, że dno ma jednak piwnice. A teraz do rzeczy:
Kai - koleś normalnie rozwala system. Te jego monologi i zwyczajne odzywki do innych są boskie. A w ogóle Liv ponoć taka dobra czarownica, a jedyne co zrobiła to przesunęła jakiś głupi stolik…
Delenowe sceny – bleehhh, po tym co Elka–moralna-dama-numer-jeden powiedziała to mam szczerą nadzieje, że się nie zejdą. Jasne, że to co D. zrobił Ricowi nie jest najlepszym dowodem przyjaźni, ale niech ta zapatrzona w siebie dziunia nie myśli od razu, że tu zawsze chodzi o nią. Litości, zejdź na ziemię dziewczyno. Szkoda, że się głupia kretynka nie spaliła.
Damon & Bonnie – bardzo podobała mi się ta ich jednozdaniowa rozmowa przez telefon i to jak w ostatnie scenie D mówił, że została tam sama. Strasznie lubię tą ich relację.
Enzo (<3) i jego pociski do Matt’a <3 Podoba mi się fakt, ze on jako jeden z nielicznych jeśli nie jedyny widzi w Stefku wady i nie uważa go za świętego bohatera.
Stefek & Nie-Sarah-Salvator – ty mała pusta laleczko, na co liczyłaś? Że uda ci się oszukać wampsa, który ma 100-ileś-tam-lat? Biedactwo... Btw już nie wiem która to postać wprowadzona do serialu nie wnosząca do niego nic oprócz tego, że zabijają ją po kilku odcinkach.
Alaric i jego loff stroy zaczyna działać mi na nerwy. Rozumiem czemu wściekł się na Damon’a, rozumie jego rozżalenie i wszystko co poczuł. Ale to czego nie rozumie to fakt, że stawia laskę, która poznał ze 2 tygodnie temu ponad wszystkich swoich przyjaciół. A i co się stało z jego przezornością? Czemu nie pije werbeny by uniknąć takich sytuacji?
Jeremy… wow, nasze małe żulątko się troszkę ogarnęło! I dobrze pojechał Elce na samym początku, że robi sobie nadzieje na kij wie co, a jak zwykle wychodzi co wychodzi.
Matt – wydawał się najbardziej kumaty, a tu nagle bach: chce zabić Enzo bo ten pokazał mu, że Stefek pociąga za sznurki i stawia ludzkie życie na szali kiedy i jak mu się podoba…
Swoją drogą strasznie mnie irytuje to przywracanie wszystkich zza grobu. Ile można? Czy ktoś z głównej obsady bohaterów może tu w końcu umrzeć tak naprawdę? To nie supernatural.

Jedno co spowodowało że się zaczęłam śmiać: „moje-osobieste-piekło” XD stęskniłam się <3 <3

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

No i niby bye bye Bonnie ( pewnie za 2 odc w cudowny sposób znajdą cudowne rozwiązanie jak ją wydostać). ALE JAK SIĘ DO CHOLERY ZaCHOWALI TYLER I ALARIC? Dla nowo poznanych dziewczyn rzucili wszystko i ratowanie Bonnie szlak trafił! I TEN FOCH ALARICA?! Serio? Bonnie dla każdego się poświeca i co? Widać czym myśleli... ;)
Kai jest super, diaboliczny, nigdy nie wiadomo co zaraz zrobi i od razu ogląda się z ciekawością jak kiedyś na początku Klausa.
Enzo też na plus, a Matt jest takim idiotą, że szkoda gadać.
nie wiem, kto mnie wkurza bardziej: Elena czy Stefan? Durna egoistyczna Elena uważająca się za centrum świata i robiąca słodkie minki czy facet bez ikry, ta gra jest taka beznadziejna... ciapa a nie wampir.
Ogólnie dużo ciekawsze jest The Oryginals. Tam to dopiero akcji i zagadek :D
btw Jo jak na ok 40latke nieźle wygląda... :P
wiem, ze bez ładu i składu napisałam, ale nie chciała powtarzać słów poprzedników :)

użytkownik usunięty
SaiRIthy

Czas, żeby serial zmienił nazwę z "Pamiętniki wampirów" na "Pamiętniki czarowników". W poprzednich sezonach magia była ważną częścią, ale nie najważniejszą, miała ogromny związek z wampirami (otwarcie grobowca, nadejście Klausa), a teraz wszystko kręci się wokół psychopaty-czarownika, którego trochę robią na Damona 2.0. Bo przecież to już wszystko było - Kai polujący na swoje rodzeństwo aka Damon obiecujący Stefanowi wieczne cierpienie. Brzmi znajomo? Jeżeli wampirów ma być tyle, co kot napłakał, to może czas kończyć, bo mnie wątek durnego pseudoczarownika nie jara.

Elena jest wampirem, potrafi mega szybko biegać, a sobie urządza jogging z braciszkiem? Dajcie spokój, czy twórcy serialu uważają swoich widzów za kretynów? To samo w 1994 - zamiast wyjść na spotkanie z Bonnie, to oni sobie siedzą w domku, jedzą naleśniczki i Elena znajduje kamerę z video dziennikiem Damona. Może od razu niech sobie blogerem zostanie, hm? Wampiry są szybkie, choć nigdy nie było powiedziane, jak szybkie, ale mieli sporo czasu i mogli pobiec. Byłoby szybciej niż autem. Też tego nie rozumiem, oni mają tę szybkość, a wolą się pieprzyć samochodami. To mają być wampiry? Elena i Damon piją krew Liv i żadnej reakcji (chodzi mi o zmianę oczu, jak wtedy, kiedy np. Stefan pił krew Eleny), jakby pili kawkę albo herbatkę.

Aktora, który gra Matta, twórcy muszą naprawdę lubić, skoro on tam jeszcze gra, bo ta postać stoi w miejscu. Jeszcze jak Rebekah była, to mu pomogła z nauką, więc chłopak miał szansę wyjechać na studia, a on zamiast tego to siedzi sobie w MF nie wiadomo po co. Grill jeszcze istnieje? Czemu on nie pracuje? Nie jest wampirem, za coś rachunki musi przecież opłacać, skoro mieszka z Tylerem, a Tyler też nic nie robi, bo widzę, że studia już nikogo nie interesują, nawet Alarica. Już lepiej jakby go zabili. To samo tyczy się Jeremy'ego, chłopak siedzi i nie wie, co ma ze sobą zrobić, widać, że znowu pała niechęcią do Damona; jedyna nadzieja dla niego, to powrót do bycia łowcą, ale bycie łowcą oznaczało niesamowitą nienawiść do wampirów, a on jedyny przejaw jakiejś nienawiści okazał w stronę Damona i to podczas rozmowy z siostrą. Tyler i Liv nuda, Liv mnie wkurza, na początku robiona na takiego badassa, a teraz taka bezbronna owieczka, co potrzebuje Tylera przy boku, żeby ją obronił (a co on może, wilkołakiem ani hybrydą nie jest). Luke też nie wiadomo gdzie, jakby miał to gdzieś, że mają się połączyć i jedno z nich umrze. Ta Jo też irytująca, w ogóle mi do Alarica nie pasuje. Alaric kiedyś był racjonalnym łowcą wampirów, a teraz co, uznał, że może ufać Damonowi i przestać pić werbenę? Bez sensu. Nauczyciel okultyzmu nie ma przy sobie werbeny, a laska, co się podszywa pod Sarę Salvatore, już tak... Seriously?

Ta Sara to też z kosmosu się wzięła. Mocna w gębie była, a teraz się okazuje, że to zwykła kłamczucha. Ja się tam cieszę, że Enzo ją zabił, i tak nic nie wnosiła. Tyle że Enzo od zawsze był dziwakiem, teraz to już tak totalnie, no bo dajcie spokój - Stefan go zabił i uraził jego ego, więc teraz musi za wszelką cenę pokazać, że Stefan święty nie jest i pewnie zrobi wszystko, żeby go "zniszczyć", a koniec końców to Enzo będzie tym, który (znowu) będzie martwy. Taka prawda, nikt nie twierdzi, że Stefan jest święty, z tego, co się orientuję, to on najbardziej dostaje w tym serialu po dupie, tylko z Caroline zrobili taką durną laskę, co za wszelką cenę stara się w Stefanie widzieć jedynie dobro (kiedy twórcy przestaną słuchać fanów i na siłę swatać Caroline ze Stefanem???), mimo że on święty nie jest, w tym serialu nikt nie jest. Więc Enzo się tylko ośmieszył, a to jego stwierdzenie, że Stefan jest zwyczajnym kłamcą... Trzymajcie mnie, skąd on to wytrzasnął? Stara się tylko trzymać tę Sarę z dala od tego świata, a ten Enzo jakieś głupoty opowiada. Założę się, że tę Sarę jednak znajdzie, no i dobrze się to nie skończy. Ale ta historia w ogóle się kupy nie trzyma, w odcinku dzieje się 45789765 rzeczy naraz i żadna się ze sobą nie łączy. Tu Damon i Elena próbują odzyskać Bonnie, nikogo to nie obchodzi, Tyler biega za Liv, za Liv biega Kai, a Stefan sobie urządza zjazd rodzinny z Mattem i Enzo u boku. Kiedyś normalnie to wszyscy połączyliby siły, żeby Bonnie odzyskać, a potem jeszcze wykopaliby Kaia na zbity pysk.

I na koniec Delenka - ugh. Ian i Nina mieli cudowną chemię w 3 sezonie, od 4 w ogóle jej nie czuć, więc dlaczego wszyscy się tak na nich uparli? Elena jest głupia jak but, Damon to samo, przecież ten facet w ogóle jaj nie ma, oboje się tak nienaturalnie uśmiechają, że ja tam widzę tylko to, że Ian i Nina mają już dość grania w tym serialu. Wracają do 1994, zamiast zrobić wszystko, żeby Bonnie odzyskać, to oni sobie siedzą i jedzonko robią, a gadają o takich pierdołach jak krzyżówka. Serio? Cofacie się o 20 lat wstecz i wszystko, co macie do powiedzenia, to krzyżówka? Ja na pewno oglądam dobry serial, bo coraz bardziej w to wątpię? Dla większości fanów TVD serial kręci się wokół Deleny i widać, że dla Damona i Eleny też to jest priorytetem, zamiast odłożyć na bok swoje dziecinne problemy i zająć się poważnymi sprawami, jak odzyskanie Bonnie, po co właśnie tam przybyli, to nie, lepiej porozmawiać po raz 456789876 o tym samym, bo czasu jest w cholerę! Żałosne. Zachowanie Eleny jeszcze zrozumiem, bo ona jest jeszcze dzieckiem (skoro urodziła się w 1992), ale Damon ŻYJE TYLE LAT, a zachowuje się jak tępy gówniarz. Zupełnie, jakby się cofnął w rozwoju. Może za dużo czasu spędza z Eleną i dziecinnieje?

Tak jak kiedyś Stefan był ofiarą losu, tak jak Elenę trzeba było ciągle ratować, to teraz Bonnie ciągle się poświęca i nie dostaje nic w zamian, bo jej przyjaciele bardziej przejmują się swoimi problemami sercowymi. Bo przecież ważniejsze jest to, żeby Elena odzyskała wspomnienia, za co ma teraz do siebie pretensje, że w ogóle pozwoliła, żeby Alaric je wymazał, zamiast odzyskanie przyjaciółki!

Na koniec smaczek - Alaric minął granicę i przypomniał sobie wszystko (Damon go zahipnotyzował itp.), a Elena ledwo przekroczyła granicę, to coś tam sobie przypomniała, ale zaczęła umierać, więc uciekła. Z jej szybkością, to mogła tam zostać przez chwilę i szybko uciec, i by wszystko pamiętała.

ocenił(a) serial na 6

Ogólnie zgadzam sie z tw opinią ale:
1.Alaric jest człowiekiem jjak przekracza granicę woda do płuc mu się nie wlewa
2. Elena naprawde musiaala bardzo duzo zapomniec wiec 5s nie wystarczy
3. Fani nie chcą Stefana & Caroline .

użytkownik usunięty
monia1gucio

1. Ale oni są wampirami. Są superszybcy. Jo udało się uratować Alarica, kiedy ten wykrwawiał się na śmierć, ale wiązało się to z utratą wampiryzmu. To nie jest taka śmierć, że przekraczasz granicę i po tobie, Elena spokojnie mogłaby ją przekroczyć, odzyskać wspomnienia i ktoś mógłby jej pomóc się wydostać. Nie takie trudne.
2. To za jednym razem mogłaby trochę sobie przypomnieć, zwiać, potem wrócić i znowu przypomnieć itd.
3. Serio? Bo na tumblrze jest sporo osób, które im kibicują.

ocenił(a) serial na 6

3, Serio? jest też dużo osób którzy kibicują Bamon..... Większosć jednak albo dalej Klaroline albo Carenzo

użytkownik usunięty
monia1gucio

Ludzie tyle tych shippów wymyślają, że się w głowie nie mieści :D Ale jak tak dalej pójdzie, to jeszcze dostaniemy i Steroline, i Bamon.

ocenił(a) serial na 6

Ojoj , oby nie. :(. Ten serial to już i tak porażka a tu taka klapa....

ocenił(a) serial na 8

Alarick mógł spokojnie minąć granicę i pozostać w MF tak długo aż wszystko sobie przypomniał, ponieważ jest człowiekiem i przekroczenie granicy nie skutkuje już jego śmiercią. Sądzę również że sprawa z czekaniem na Bonnie zamiast ruszaniem ku niej nie jest tak oczywista, zapewne droga powrotna wiedzie tylko z MF a dokładnie tej jaskini i to dokładnie podczas zaćmienia słońca, więc czekanie Deleny nie powinno nikogo razić przecież Bonnie nikt już nie zagrażał bo Kai uciekł, musiała tylko tam dojechać. Tak naprawdę to nawaliła Liv z Tylerem, dla którego teraz blond wiedźma jest najważniejsza na świecie. Zgadzam się, że wampiry w serialu są do bani - nikt nie pije ludzkiej krwi (poza Enzo), każdy świetnie panuje nad swoim głodem, nie wykorzystują swoich wampirzych umiejętności, nawet się nie bawią, a zamiast zwiedzania świata i korzystania z całego jego uroku studiują i urządzają przyjacielskie święta dziękczynienia!!!WTF? Co do Alaricka i Jo mam nadzieje, że ta doktorka okaże się również psycholką i Rick się trochę opamięta, bo jak dotąd zna pannę kilka dni i od razu wielkie love a Bonnie go nie interesuje :/

ocenił(a) serial na 7
sesze

Właśnie to że Bonnie nie interesuje Alarica denerwuje mnie najbardziej . Moze nie byli strasznie zaprzyjaźnieni ale tak zeby kompletnie się nią nie interesować ? Przecież Bonnie była tam zupełnie sama z Kai'em a Jo raczej nie jest sama, ma ludzi którzy by jej mogli pomóc a do tego magie którą bez problemu pokona Kaia. Ale nie. Lepiej zostawic samą sobie Bonnie niż narażać Jo, która wcale nie jest taką bezbronną dziewczyną. Zastanawiam sie czy oni w tym serialu wgl myślą ? Pokonali już pełno wampirów, wilkołaków. podrózników itd. a boja sie młodego chłopaka który wcale nie jest tak bardzo potężny. I boją się go tak bardzo ze zostawiaja przyjaciólkę na pastwe losu.
A ta cała Jo działa mi na nerwy, jest jakaś taka przemądrzała jak dla mnie.

użytkownik usunięty
mrau145

Ja tam sądzę, że z tym Kaiem to będzie jak z Silasem - oni wszyscy będą go kreować na psychopatę, wszyscy będą się bać, że jest w stanie zrobić niewyobrażalne rzeczy, a potem się okaże, że to zwykły chłopaczek, który pragnął jedynie tego, żeby tatuś go kochał.

ocenił(a) serial na 8

Oby tak nie było, przydałoby się kogoś w końcu ubić i to najlepiej w wampirzy sposób w stylu Tarantino, ale wiadomo to tylko marzenie.

użytkownik usunięty
sesze

Ktoś nieuważnie oglądał ;) Nie potrzebowali już jaskini ani zaćmienia, żeby wrócić. Liv dała im swoją krew i specjalną dawkę dla Bonnie, która ich z nią połączyła. Wystarczyło, że Liv ich wezwała, a oni z powrotem byli na Ziemi. Wiadomo, mieli 7 godzin, ale po co czekać?

ocenił(a) serial na 8

Masz rację jakoś to przeoczyłam jednak nadal mam jakąś nadzieję, że to sensownie wytłumaczą bo jeśli nie to będzie największa wtopa scenarzystów. A tak poza tym dla mnie to zaklęcie poprzez połączenie z krwią i wysłanie ich do Bonnie w ten sposób to jakieś takie uproszczenie w scenariuszu. Nagle nie wiadomo skąd wystarczy rzucić zaklęcie i dać trochę krwi żeby kogoś sprowadzić - normalnie deux ex machina

ocenił(a) serial na 7

Mnie rozbawiło, że Damon z Eleną robili sobie naleśniki a przecież jak Elena została wampirem i ugryzła kanapkę, to ją od razu wypluła, bo dla wampira ludzkie jedzenie jest niesmaczne :P

ocenił(a) serial na 7
SaiRIthy

Ok obejrzałam ponownie odcinek i po raz drugi się wynudziłam. Nudy jak cholera zero akcji.
- sceny Deleny; omg to już katastrofa jakaś
- scena ze Stefanem i rzekomą Sarah Salvatore, która okazała się kłamczuchą (kompletnie wątek bez sensu)
- Enzo się nudzi i musi komuś spieprzyć życie i wybrał sobie Stefana... A niech Enzo robi co chce, niech zabija kogo chce, jedyny plus tego sezonu
- Sceny z Jo i Rickiem, nuda w większości przewijałam, dobrze, że Rick się wkurzył na Damona za rzucony urok, co on sobie myśli ten Damon
- Jeremy po wyr*chaniu całego zespołu cheerliderek zapomniał o Bonnie i leczy się z alkoholizmu.... yyyyy ( tak się zastanawiam jakim prawem on tu jeszcze żyje)
- Elena łoo Boże święty wróciła Elena myśląca tylko o sobie hahaha (żadna niespodzianka), porażka widać Nina kompletnie olała rolę i zero zaangażowania
- Mattowi chyba słońce przygrzało żeby brać się za zabicie Enzo hahaha (to dopiero będzie kabaret)
- Biedna Bonnie najwidoczniej jeszcze posiedzi w piekle w sumie na jej miejscu bym nie wracała, bo gdybym zobaczyła te dramaty między jej "przyjaciółmi" to raczej wolałabym przeżywać ten sam dzień w kółko to ekscytujące niż relacje tej ekipy
- Nie było Steroline, bardzo smutne, ale anty fani Steroline szykujcie się na 10 odcinek bo coś się wydarzy! Bitches!! :D
- Jedynym zainteresowaniem był Kai, fajna pogawędka z taksiarzem i uduszenie przez słuchawki haha, ahh dobre to było ale i tak jego wygląd mi nie pasi i tak widzę tu nieco starszego wiekowo aktora jednak już byłam w stanie go polubić gdy roztłukł butelkę i przyłożył ją do gardła Tylera to aż krzyczałam " zabij go!! skróć cierpienia fanom i go usuń z tego padołu jego koślawej i irytującej gry!!" i pech chciał, że przeżył
Odcinek wielka nuda już więcej jest do oglądania schnącej farby.