Zapraszam do kontynuacji poprzedniego tematu i bardzo dziękuję za tak aktywne uczestnictwo w tym wątku.
Piszcie tu o swoich ulubionych fragmentach z SPN.
Dzięki ;D
No bo ja tam chciałam właśnie skomentować jedną odpowiedź, ale już nie mogłam.
Chciałam w sumie tylko potwierdzić, że cytat podany przez Mala_Lady_Punk był świetny i mi też bardzo się podobał
A tak w ogóle to ludzie kiedy ma być cd SPN? znaczy się 9 sezon?
Zastanawiam się czy nie w październiku, a potem jakiś obrazek widziałam tylko nie bardzo go zaczaiłam, ale odebrałam go tak, że będzie jeszcze później.
Wakacje też mają swoje minusy, bo trzeba czekać na nowe odcinki seriali.
A ja czekam na SPN, TVD i AHS Coven. To se poczekam...
SPN napewno zaczyna sie 10 pażdziernika na szczescie ja mam jeszcze SoA ktore mi sie zaczyna we wrzesniu juz ale i tak to jeszcze pponad dwa miesiace
Hm.. mam do was pytanko [kolejne].
Co sądzicie o tym gifsecie?
http://spnfamilyandfriends.tumblr.com/post/44161646158
Ja osobiście go uwielbiam. Wg mnie jest piękny.
Hm.. jeszcze ta piosenka. Znaczy się słuchałam ją raz czy dwa razy, ale sam tekst jest świetny.
Co do 9 to jeszcze nie wiem co i jak :)
a co do gifa to całkiem fajny :D to twój tumblr?
Teraz o cytatach ciężko popisać. Trzeba czekać na nowy sezon. Boję się... naprawdę się boję. Produkcje po tylu sezonach lubią się psuć. Czy tam nudzić... miałam tak ze Smallville. Obejrzałam 5 sezonów, ale 6 już mi się nie chciało.
Mówiłam mojemu bratu, że będzie 9 sezon, a on do mnie, że już nie ogląda. No ale może jednak zmieni zdanie... :P
Ja osobiście sobie porównuję sobie nieco TVD i SPN. Znaczy się jeżeli chodzi ostatnie odcinki tych seriali. Co prawda TVD jest "młodsze", ale mimo wszystko w obecnej chwili chyba bardziej jego oczekuję, bo ta sytuacja z Katherine jest zastanawiająca. Jejku....
No... anioły. Niby też się dzieje, ale nie jest dla mnie to tak ekscytujące jak ostatnie wydarzenia związane z Kath.
A tak to chciałam się spytać czy macie jakiś ulubiony gag reel // blooper.
... oraz odcinek
?
Ja kocham , ten serial , ale boję się , że 9 sezon będzie stworzony na siłę , mam nadzieję w głębi duszy, ze to koniec.
nie mam ulubionego, ale bardziej podobają mi sie gag reel z pierwszych 3 sezonów :)
Ja kocham tą wpadkę, w której Jar sobie gacie rozrywa.
A Harlem Shake'a na pewno też widzieliście i moim zdaniem jest świetny.
nie wiem czy czytaliście ten artykulik, bardzo mnie rozbawiło :D praca na planie:
"[...] robione na planie dowcipy. „Najtrudniejszą rzeczą podczas kręcenia ujęć jest dla mnie zachowanie poważnej miny", zwierza się Collins. „Nie wiem jak Jensen to robi. Potrafi utrzymać powagę na twarzy, bez znaczenia co Jared wyprawia, ale ja pękam momentalnie... co oczywiście jeszcze bardziej zaognia sytuację, a Jared naprawdę potrafi być bezlitosny. Robi na przykład takie rzeczy: gdy jest moje zbliżenie, bierze pęsetę i zaczyna wyrywać włosy z ucha operatora, trudno to wytrzymać. Była taka jedna scena, gdy stałem naprzeciwko niego po drugiej stronie stołu i on położył swoją stopę na moim kroczu! Jensen stał obok niego i za każdym razem gdy spoglądałem na Jareda, on robił zeza czy coś w tym stylu i nie wytrzymywałem, aż Jensen powiedział 'W ogóle na niego nie patrz, po prostu mów do mnie'. No to następnym razem mówię do Jensena, a on wtedy oblizuje usta i robi obsceniczną minę i ja znów wybucham śmiechem. Norma." "
źródło: http:// www.supernatural.com.pl /page/castiel.html
O tym już kiedyś czytałam. Zresztą jest to umieszczone w Gag Reel z 5 sezonu. ;)
Poza tym w jakimś wywiadzie Misha też kiedyś mówił o tym, że Jared podczas zdjęć, gdzie Cas był kręcony od pasa w górę, zakradł się do niego i ściągnął mu spodnie. Zresztą, to że Jared robi żarty widać na wszystkich Gag Reelach. W tych z sezonu 7 chyba najbardziej... ;)
Nie czytałam.
Fajnie, żeście to dodali.
Jejku... ale i tak chyba nigdy nie ogarnę Jareda. Pęsetą wyrywać włosy z ucha operatora? Błagam was.
albo jak sie te gag reel'e ogląda i Jensen juz prawie zwraca, gdy musi wąchać jego bąki.
Ale z Gen chyba do siebie pasują, obaj takie żartownisie i w ogóle.
Kocham tę dwójkę.
A tak btw. pewnie już wiecie, że Jensen jest ojcem. Tzn. Danneel urodziła córeczkę 30 maja.
Justice Jay Ackles.
Jar ma synka
Jensen ma córeczkę
A Misha ma synka i córkę
:D
apropos dzieci aktorów z Supernatural, nie każdy miał tyle szczęścia. Jakby ktoś mógł niech wesprze Gabriela Tigermana.
https://www.giveforward. com/fundraiser/qmg2/kathryn-and-alice-support-fund
Tak Jared jest hardcorem xD na którymś filmiku z gagami Misha mówił, że Jared to potwór bo go zawsze wyprowadza z równowagi...haha i teraz Misha już się odgraża, że jak on będzie reżyserował jeden z odcinków w 9. sezonie to da popalić Jensenowi i Jaredowi, a J2 mu na to odpowiedają, że ma się że będą jeszcze bardziej rozrabiać :DxD Oni są jedyni xD
Co do finału to z miesięcznym poślizgiem (bo mi się laptop zepsuł dzień po finale) w końcu go obejrzałam i czuję się emocjonalnie dobita...ile tam było łez, twistów akcji...końcowa rozmowa Deana z Samem, że mu nie pozwoli umrzeć...tak wiem oni to już setki razem sobie powtarzali ale wyznanie Sama, że jest gotów umrzeć, bo chce skończyć to co zaczął i nie chce po raz kolejny zawieść brata...ja wymiękłam i łzy mi się cisły do oczu a widząc jego łzy, Dean też już był bliski tego stanu i to ich przytulenie się ;( A z Metatronem przeczuwałam że coś kombinuje w momencie jak kazał zabić Castielowi tą nefilimkę i że to niby jest jedna z prób. Cass człowiekiem? już raz mieliśmy okazję widzieć go pozbawionego łaski ale jestem ciekawa jak sobie będzie radził. Widok jak anioły spadały na ziemię - strasznie mi się podobał ten widok, morze spadających gwiazd.
Jeśli chodzi o ulubiony cytat z finału to ja rykłam śmiechem na cały dom jak Dean doradzał Samowi z czego ma się wyspowiadać:
Dean: Może zaczniesz od tego, co zrobiłeś Penny Markle w 6. klasie?
Sam: To byłeś Ty!
Dean: Kontynuuj... i ta jego mina xD
a potem Dean-Cass
Castiel: Potrzebuję Twojej pomocy, Dean.
Dean: Weź numerek. Jestem zajęty.
Co do dzieciaczków to jak tylko przeczytałam inicjały imienia córeczki Jensena - "JJ" to od razu przyszedł mi na myśl Jared z Jensenem. Wczoraj rozpływałam się oglądając świeżutkie zdjęcie Jareda i Thomasa z okazji Dnia Ojca - przesłodki jest :D https://pbs.twimg.com/media/BM6TYBGCQAAinuO.jpg:large
A co do Gabe`a to czytałam, że z jego córką jest lepiej ale z żoną już nie jest tak fajnie :( mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Ta ta rozmowa Dean'a i Sama była cudowna i tez płakałam.... chyba.
Ale ogólnie czegoś mi brakło w tym odcinku... niestety.
A zdjęcie bardzo słodkie. Jejku.... nie wyobrażam sobie Jareda w krótkich włosach.
To by była masakra... x.x
"Ale ogólnie czegoś mi brakło w tym odcinku... niestety."
Mi (i innym fanom bo miałam okazję przeczytać inne opinie o finale) przeokropnie nie podobało się to, że scenarzyści w 8. sezonie pootwierali wiele wątków, powstało wiele pytań i widzowie spodziewali się, że jakaś część wątków będzie rozwiązana w finale i że na część nurtujących nas pytań poznamy odpowiedzi. A tu niestety tak się nie stało, troszeńkę ruszyli zawieszony wątek konfliktu braci i to byłoby na tyle...szkoda. Bo np. Naomi zginęła a ja nadal jestem ciekawa czym ona w końcu była...bo jakby była 100% aniołem to po śmierci byłyby widoczne skrzydła a tu oprócz krwi nic nie było.
I też wielu osobom nie podobał się fakt jak bardzo prosto i szybko przerobili temat prób zamykających Niebo...a mogło być ciekawie.
Ogólnie jestem zadowolona z finału ale tych rzeczy, które opisałam powyżej strasznie mi brakowało.
Jeszcze co do ulubionych scen to w finale również rozbawiła mnie scena jak Cass z Metatronem siedzą w barze i Cass podpytuje właściciela baru o jego preferencje jeśli chodzi o kobiety a potem jak Dean siedział z Cassem w tym samym barze, Cass nie sczaił tekstu "E.T goes home" (heh to akurat u niego normalne xD) i obserwowali jak ten właściciel patrzy maślanymi oczami na jednego faceta - Kupidyn strzelił w nich swoją strzałą miłości xD miny Deana były bezcenne a jak płakałam ze śmiechu xD
http://youtu.be/T6Yr5y20kBE?t=1m19s
Sporo tego jest:
Najlepsze cytaty: nr 1: Dean: "Yeah, na pewno życie jako anielski kondom. Pełnia szczęścia"
------------
Lucyfer: "Pomóżcie mi coś zrozumieć chłopaki, chodzi mi o to czy wchodzenie moimi frontowymi drzwiami nie jest samobójstwem."
albo to (po angielsku) : "You're my bunkmate, buddy. You're my little bitch,in every sense of the term."
Sam: Chciałeś mnie widzieć!
Lucyfer: Sam nie potrzebujesz broni.
Wiesz że nigdy nie zrobiłbym Ci krzywdy. Nie na serio.
Świetny był ten odcinek kiedy Dean nabawił się tej choroby od duchów i bał się wszystkiego scena z kotem, Dean jego mina i krzyk a następnie ucieczka bezcenne:)
Albo kiedy Dean zabrała Cassa do klubu nocnego. Jak dla mnie najlepszy sezon tego serialu 5 - a najlepszy z tego sezonu odcinek 10. Szkoda mi było Jo i Ellen....
Ta... Yellow Fever to jeden z lepszych odcinków. I potem... Eye of the Tiger.
"You're my little bitch in every sense of the term" też dobre było.
W sumie dobrych tekstów w SPN jest od groma i trochę.
A w sumie komu nie było szkoda Harvelle'ów. Tęsknię za nimi, a jeszcze jak był potem ten odcinek, w którym Bobby był z Ellen :c
Ten dialog też jest świetny (a zwłaszcza ostatnie zdanie Nicka):
Nick: Sarah?
Lucyfer: Nie jestem twoją żoną, Nick.
Jestem aniołem.
Nick: Aniołem?
Lucyfer: Nazywam się Lucyfer.
Nick: Jasne.
Naturalnie...
Wyświadcz mi przysługę, Szatanie i przypomnij mi,
żebym nie pił przed pójściem spać, dobrze?
rozmowa z aniolami
anioly :wtedy nastapi apokalipsa
Dean - apokalipsa ? czterej jezdzcy ,benzyna po 15 dolców
albo Dean tekst do Castiela
co powiesz ? niezbadane sa wyroki boskie ? powiedz to a ci przywale
moment po tym jak Sam poznaje Castiela
Sam : to sa anioly ? inaczej je sobie wyobrazalem
Dean : to znaczy
Sam :myslalem ze sa ..........prawe
Dean: bo sa ,i to jest w nich najgorsze
Sam : co masz na mysli ?
Dean: nie ma nic gorszego niz dupek ze swieta misja
Odcinek z kurzą łapką
Dean odwrócony plecami do Sama, którego prześladuje pech, gada przez telefon.
Sam zaczyna szamotać się ze studzienką
Dean kończy rozmowę, patrzy z zażenowaniem na Sama
Sam: stary, zgubiłem but.
Tekst Castiela "Po Enochiańsku brzmi zabawniej" rozwalił mnie :D
Albo tekst Deana kiedy wyciągał w 6 sezonie miecz do zabicia smoka, powiedział "Sukinsyn mocno siedzi" :D
1x15 "The Benders"
Pani McKay: Powiedz panom co oglądałeś.
Evan: "Godzilla kontra Monthra"
Dean: To mój ulubiony film z Godzillą. Jest znacznie lepszy od oryginały, prawda?
Evan: Zdecydowanie!
Dean: Tak...(wskazuje na Sama) a on woli remake...
Evan: Yuck...
Dean: Też go nie rozumiem!
Lol to mordercze spojrzenie jakie Sam puścił Deanowi było boskie xD
Absolutnie rewelacyjna scena modlitwy Deana w kaplicy szpitalnej ;( Brawo Jensen!
http://www.youtube.com/watch?v=-6MPYrpQ3r0
Sam: Chodzi o to, że jeśli umieram, w co wierzę, a ty jesteś sobą, ale tak naprawdę częścią mnie, która chce walczyć o przetrwanie...
Dean: Nie kumam, co powiedziałeś, ale kontynuuj.
Logika Sam czasem bywa pokręcona, jak zobaczyłam ten fragment to od razu przypomniał mi się tekst Sam o kluczu i zamku w "The French Mistake" xD
Dean: Sam nas uczyłeś, że zawsze jest wyjście.
Bobby: Na przykład, jak jeden matoł sprzedał duszę, żeby pokonać śmierć?
Dean: Dokładnie.
Bobby: Bo poprzednio poszło ci super.
Bobby i jego nie zastąpiony sarkazm <333
Psycholog: O ile nie masz bezpośredniego łączenia z aniołami, których szukasz...
Dean: Chyba nie mam. Ale mogę mieć coś lepszego. Króla Piekieł w bagażniku.
Psycholog: Przepraszam...To jakaś metafora?
Haha jej mina była bezcenna xD
Dean (do anioła w ciele pani psycholog): Ktoś ci już mówił, że bijesz jak anioł?
Sam: Przez cały dzień woziłeś mnie nieprzytomnego?
Dean: Mieliśmy postój. Japońscy turyści pstryknęli sobie z tobą fotki, ale trzymali rączki przy sobie. xD
ja kocham odcinek w którym Sama dreczy Lucy i wypowiada kwestie CARAMBA MI CABEZA!!! <3 , boshe przecudzie to było zagrane
9x02 "Devil May Care"
Dean (do Kevina o Crowleyu): He will break. And when he does, we’ll hold him down while you knife him. Then we all go out for ice cream and strippers.
Dean: Fallen angels. Trust me, they’re just monsters with good P.R.
Kevin (do sierżant Bates): My favorite’s you wearing a sombrero and doing a body shot off some naked guy in a luchador mask. Super classy.
Kevin uratował chłopakom tyłki koncertowo! xD
Crowley (do Kevina): I torture all my friends. It’s how I show love.
Dean (do Abbadon): Are we gonna fight or make out, cuz I’m getting some real mixed signals here?
Dean (do Samzekiela): Look, Zeke. I’m gonna call you Zeke. xD
Dean (do Kevina): You’re family. After all the crap we’ve been through, after all the good that you have done. Man, if you don’t think that we would die for you, I don’t know what to tell you. Because you, me, Sam and Cas, we are all we’ve got. - to jest mój faworyt ;)
9x03 "I`m No Angel"
Castiel: Lepiej spróbuję zasnąć. Skomplikowany proces, co?
Sam (o Cassie): Zaczyna być ostrożny. Używa fałszywego imienia - Clarence. Meg go tak nazywała. Rzecz jasna nie rozumie, że to imię całkiem sławnego anioła.
Dean: Co?
Sam: "To wspaniałe życie"...<Dean dalej nie łapie> Serio?! Oburzenie Sam było świetne xD
Sam: Zobacz, ile chemii. Czytasz w ogóle metkę?
Dean: Wystarczy, że jest napisane "placek". Reszta mi zwisa.
Scena jak Cass umarł i Dean niemalże płakał nad nim ;(
Za to ta scena mnie powaliła xD
Cass: Czas spędzony z April był bardzo edukacyjny.
Sam: Można tak powiedzieć o śmierci.
Cass: Oraz seks. <w tym momencie Dean krztusi się burrito>
Dean: Bzykałeś się z April? Zabezpieczyłeś się?
Cass: Miałem anielskie ostrze.
Dean: Miał anielskie ostrze...
9x04 "The Slumber Party"
Sam (o książkach "Supernatural): Nie da się usunąć tego z Internetu?
Charlie: Nawet ja tego nie potrafię. Dajcie spokój.
Dean: Gdzie w ogóle je znalazłaś?
Charlie: W tajnej placówce zwanej Amazon. Do tego ktoś wrzucił nieopublikowane części. Najpierw myślałam, że to twórczość fanów, ale było widać rękę Edlunda.
Sam: Kto je wrzucił?
Charlie: Nie wiem. Miała login BeckyWinchester176. Coś wam to mówi?
Sam: Nie, to nikt taki. Znaczy nic mi to nie mówi.
Zmieszanie Sama, kiedy usłyszał imię "Becky" było świetne xD
Dean, Sam i Charlie oglądają "Grę o Tron"
Dean: Ale k*tas z tego Joffreya.
Charlie: Nawet nie masz pojęcia. Czekaj, aż...
Sam: Bez spoilerów!
Dorotka z krainy Oz: Typowi Ludzie Pisma. Stać i ucinać sobie pogawędki z nosami w książkach, podczas gdy sekretarka robi notatki.
Dean: Jesteśmy łowcami.
Charlie: I kogo nazywasz sekretarką?
Dorotka: A nie jesteś?
Sam i Dean przybiegają do zdemolowanej kuchni
Dean: Kurde, dopiero posprzątałem.
Sam: Serio?
Charlie: Świerszczyki trzymasz uporządkowane, ale inne rzeczy...
Dean: Nie osądzaj mnie...
Dorotka: Musimy iść do garażu.
Charlie: Garaż też tu jest?!
Charlie: Dzięki za piżama party...i przywrócenie mnie do życia.
Dean: Nic takiego nie zrobiłem.
Charlie: Nie ściemniaj. Jestem teraz zombie? Muszę jeść mózgi?