Hmmm bylo ich tak wiele.Jak w odcinku GLowa rodziny napisali o Karolu w gazecie a on staral sie zeby Ala nie przeczytala,wyrzucił gazete przez okno a za chwile wchodzi norek i mowi czytaliscie?:D
Owszem ale Karol nie wyrzucił gazety przez okno bo ją wogóle nie kupił, stwierdził że nie podoba mu się ich polityka wydawnicza bo przestali drukować zdrapki, dopiero Norek przyniósł tą gazetę i wyszło na jaw.
Było ich od groma ale tekst Karola do Ali mnie rozwalił w odc. Remont jak karol chwyta za klamke a ona odpada i mówi tekst do Ali dlaczego to jest jeszcze nie zrobione co ty tutaj robisz całymi dniami. epickie :D
Panowie wpadli w jakieś tarapaty. Norek siedzi na krześle, nic nie mówiąc. Karol rozeźlony chodzi po pokoju, i zaczyna wrzeszczeć na sąsiada:
- Nie krzycz! Siadaj! Czego panikujesz? CZEGO PANIKUJESZ?
ja pamiętam jak Karol miał wystąpić w jakimś teleturnieju i ćwiczył z Norkiem.On grał mu różne piosenki,ale rozgrzewał się zawsze melodią "gdzie żeś ty bywał czarny baranie", Karol strasznie się denerwował,ale potem w tym konkursie miał odgadnąć właśnie tą melode :D
a dla mnie jednym z lepszych tekstów było w odciku Ciocia Jadzia, jak ją swatali z Mietkiem z mięsnego i szykują już tą całą swoją kuchnie, przynieśli kanapę od Norków i Karol zaczyna latać z jakimś odświeżaczem do powietrza, żeby było romansowo i nagle Tadzik mówi do niego "oho już to czuje, Karol przytul mnie!" ;D
kuzguwu-boski dynamit Krawczyk wchodzi do klubu nocnego. Tam zauważa sobowtóra norka który spiewa na scenie-sobowtór tadka nie poznaje przyjaciela Karol podejrzewa, że przyjaciel cierpi na rozdwojenie jaźni...,fajne tez były momenty jak pisali texty do piosenek,wierszy itd nalepsze było o tych reniferach ... ''biegnie,biegnie renifer przez Rosje i Estonie(...) tez fajne było to jak karol poszedł do studia rozmawiac o duchach,norek zaplątał sie w kable i zaczeły dziać sie dziwne rzeczy w studo,mysląc ze karol to medium...
jeszcze mi się teraz przypomniało jak obejrzałem dziś odcinek jak zakładali partię polityczną, a pod koniec odcinka zaczęli się do nich schodzić jakieś osoby myśląc że to w ogóle inna partia skrót był PTiK, a nie którzy rozwijali go tak "Polska Twarda i Konsekwentna" i przynosili swoje różne "graty" i nagle ktoś puka do drzwi Norek rzuca, że to Policja i chcą ukryć te kije baseballowe itp. najpierw pada pomysł do łazienki, ale zaraz zostaje powiedziane, że policja właśnie zacznie od łazienki i nagle Karol mówi pod stół, po czym Tadek odsuwa krzesło i włazi pod stół, a Karol wtedy krzyczy "Nie Ty pod stół!!!!" hahahaha, beka max mam z tego ;D
"Choćbym miał pluć krwią! Kupię Ci ten cholerny telewizor!!! Ale potem zaraz umrę.... ale oczywiście to nic nie znaczy, nie ? Ty tu sobie będziesz tak siedziała, tak, o i oglądała mój pogrzeb, mój, 100 razy dziennie! "
A tak poza tym tekstem było chyba z 1000 innych tak samo zabawnych tekstó ale nie będę cytował bo długo by to zeszło. :)
Było to w odcinku, w którym klejnot rodziny carskiej, tzw. jajeczko Faberge, przypadkiem trafia w ręce naszych bohaterów. Policja puka do drzwi, zaskoczeni Karol i Tadek pośpiesznie szukają kryjówki dla rzeczonego jajka. Karol, chcąc zyskać na czasie, krzyczy: "chwileczkę, ja jestem kompletnie goły!", a Tadek bezmyślnie wtóruje: "ja też jestem goły!". Zawsze pękałem ze śmiechu.
nieeeee.... to nie było to. To było w odcinku "Lewa forsa" Karol i Norek chcieli ukryć walizkę z fałszywymi pieniędzmi i wtedy to krzyczęli - z tym że nie goły tylko nagi :D
Mnie rozwala sytuacja z odcinka "Wariackie papiery", kiedy Norek ciągle chodzi za Karolem, bo myśli, że ten chce popełnić samobójstwo. Karol wraca do mieszkania znerwicowany, myśli, że oszalał bo ciągle widzi Norka i krzyczy do Aliny:
K: - Ala, Ala, Ala !
A: - Co się stało ?
K: - Pamiętasz, mówiłaś, że to tylko nerwy.
A: - Tak, pamiętam.
K: - Ale to nie nerwy, rozumiesz ? Ja jestem kompletnym wariatem, jestem stuprocentowym wariatem !
A: - Karolku, Karolku...
K: - Ale ty w ogóle nie wiesz co tu się dzieje, rozumiesz !? Ja gdziekolwiek nie spojrzę widzę Norka ! Idę ulicą NOREK ! Wchodzę do sklepu NOREK ! Gram w bilarda NOREK no! Kompletnie oszalałem, odbiło mi, rozumiesz !? Odbiło mi ! NOREK, NOREK, NOREK, NOREK, NOREK, NOREK ! Zobacz, otwieram drzwi NOREK ! No widzisz !? OSZALAŁEM, OSZALAŁEM ! Czy ty to rozumiesz !?
moje trzy ulubione sceny to: scena w pociągu w odcinku ,,smak wolności", scena jak Karol został zamieniony przez dr Zawiszę w Tadka, a Tadek w Karola.- Karol jako Norek był genialny :D oraz scena, w której Karol bez spodni występuje w reklamie :D
Mnie już wielokrotnie i za każdym razem tak samo śmieszy taka scenka z odcinka "Wieczór we dwoje" - wystąpił p. Sylwester Maciejewski i mówi o Karolu tekst [do Norka] "I BRZUCH GO NAPIEPRZA!"
Nie wiem czemu ale to było takie śmieszne że szok :D:D:D:D:D:D:D
Albo w jakimś odcinku było coś takiego że Karol wraca do domu a tam Alina jest dla niego baaardzo milutka pyta sie go czego sie napije a on do niej - tego co sama wypiłaś !!!!!!!!!!! ;-] niemogę no! :]]]]]]]]
Odcinek "List z Nigerii" - cała ta scena jak Norek udawał Murzyna, a najlepsze było:
"Los kłopotos z przelewos de la pieniądzos" i "Twoja dać moja eine łapówken... Łapówka... Eine kopertówen".
Albo zaraz po "ucieczce" Norka: "Przecież to nie był Murzyn. To był zwykły Norek" (Krawczyk tak fajnie to powiedział i śmiesznie to wyszło z kontekstu sytuacji).
Odcinek "Kwartet egzotyczny" - nie wiem czy nie najlepsza scena z całego serialu w ogóle; jak byli w studio tuż przed wejściem na wizję i później podczas nagrania.
- Don Carlos najlepiej wie co powiedzieć o Donnie Malinie.
- Don Carlos wie... tyle co zje.
Jak Karol sadowił się na kanapie w studio i Norek spadł na podłogę, albo później już po wejściu na wizję pierwsze ujęcie kamery jak siedzą tacy ściśnięci a Krawczyk siedzi pośrodku w tym kapeluszu. I za chwilę rozmowa dziennikarki z Krawczykiem:
- Kto był spiritus movens tego przedsięwzięcia?
- Spirytus?
- Od kogo to wszystko się zaczęło?
- Od... od...
Norek: Od Jose.
- "Odchodze".
- Słucham?
Norek: Nie! Od Jose.
- Nie "odchodze".
Jeszcze jak Krawczyk przedstawiał ich wszystkich po kolei, czyli właściwie cały ten krótki wywiad, aż do czasu jak zaczęli śpiewać.
Dokładnie! To był super serial komediowy! To co teraz większości leci w tv ma niewiele wspólnego z komedią niestety :/
Odcinek "Copywriterzy": jak wymyślali, a konkretnie Norek wymyślał hasło reklamowe do mydła w płynie: "Już się Niemiec bydli, a Polak się mydli", "Wściekły Niemiec wyje, bo się Polak myje", "Mydło w płynie Le Bleu to nie żadne ble ble";
Krawczyk do Norka po przeczytaniu Inwokacji: "Znajdź mi tutaj chociaż jedno bydli-mydli"; Norek: "No co to jest ten świerzop? Albo pała dzięcielina?", na co Krawczyk: "Nie mamy o czym rozmawiać, Tadek";
jeszcze jak Norek zaśpiewał ten fragment o mydle w płynie, a Krawczyk, po krótkim namyśle: "Czekaj, niech ja to ogarnę...", a po chwili: "Czyli co? Polska nie zaginie? Ale dlaczego? Bo ma mydło w płynie? A jakby miała w kostkach to co, rozbiory?";
Krawczyk do Norka po tym wątku z "ble ble": "Może ty zanurzony w swoim kanale ściekowym możesz sobie coś tam bleblać", albo później: "Czy możesz mi wytłumaczyć co oznacza zwrot: już się Niemiec bydli"?
Moim zdaniem jeden z najlepszych odcinków.
Jeszcze moment z odcinka (nie pamiętam tytułu), w którym Krawczyk znalazł w tramwaju walizkę z fałszywymi pieniędzmi; przed sprawdzeniem jej zawartości Norek pyta go: "a co jest w tej walizce?", na co Krawczyk: "nie wiem, pewnie jakieś barachło".
Odcinek "Lunatyk":
Biedny Karol krzyczy o Norku:
"je, śpi i jednocześnie zażywa spaceru!"
Odcinek o patologicznej rodzinie,
- "co tak gały w mordę jeża wywalacie?! normalna hawira nieee? ,
- popisowa gra kurskiego m,in jak delektował się wódką "bardzo dobry rocznik, nasłonecznione kartofliska południowej małopolski, raczej lewa strona Wisły":D
- znów Kurski o swojej patologii " ja na tą swoją patologię pracowałem długie długie lata, czy ty sąsiad wiesz w jakim stanie jest moja wątroba czy ty sąsiad wiesz ile ja walk z własną babą stoczyłem? a ma cholera kopyto":D
no i jeszcze odcinek "Przepraszam cię" jak Karol i Tadek licytowali się kto bardziej bije swoją żonę "nazywam się tadeusz norek i mam bardzo mroczną naturę bo pracuję w kanałach, swoją żonę Danutę bardzo okropnie traktuję, atakuje ją pazurami wydając przy tym straszny krzyk" i zaraz Karol "Ja też biję swoją żonę, tyle że ja ją biję takim łańcuchem z żelaza, a potem przypalam ją nad ogniskiem, a w piątki nacinam ją piła mechaniczną rany posypuję solę i pieprzem" :D
Tadek: Miłość jest światłem życia
Karol: A małżeństwo to rachunek za to światło.
*
Karol (do Aliny): Dobrze. Kupię ci ten telewizor. Choćbym miał nie grać w piłkę i bilard, kupię ci ten telewizor. Choćbym miał nie jeść i nie pić, kupię ci ten telewizor. Choćbym miał niedojadać i żebrać na dworcu, kupię ci ten telewizor. Choćbym miał pluć krwią, kupię ci ten cholerny telewizor! Ale zaraz potem UMRĘ. Ale oczywiście to nic nie znaczy. Ty będziesz siedziała sobie i oglądała na wideo mój pogrzeb. Sto razy dziennie! Kupię ci.
*
T: Karol, wystarczy na nas spojrzeć, przecież każdy widzi, że ty jesteś urodzonym tyłem renifera, a ja przodem
K: Coś podobnego, urodzonym tyłem renifera! Jak długo żyję na tym świecie, różne rzeczy mi mówili i w szkole i w pracy, ale nigdy w życiu nikt mi nie powiedział, ten Krawczyk to jest urodzony tył renifera. A po czym ty to niby poznałeś?
T: Przecież to każdy wie, że renifer ma większy tył niż głowę
K: A dlaczego?
T: No bo tak jest!
K: Znalazł się reniferorolog :)