Pilaszewską, a że to wybitna aktorka upewniłem się widząc ją w jednej z ról Teatru TV. Nawet warunki zewn. jej sprzyjają - uroda, głos, no ale głównie talent, to on sprawił, że była bardziej skomplikowana (w sposób komediowy) jako żona Karola, nie tak prosto przekładała na grę aktorską jak Żak np.miłośc do męża zaprawioną ciepłą ironią.
Zdecydowanie Pani Pilaszewska.
Pani Żak byla jakas taka nudna w tym serialu, co innego w Ranczo - tam jest genialna.
Za Pilaszewska trochę nie przepadam, ale w miodowych latach nieraz była fajna, a Żak wolę dlatego że ja Katarzynę Żak uwielbiam od 1997/98 jak zagrała w 13 posterunku przedszkolankę i dlatego bardziej wolę Żakową i ją uwielbiam teraz za Ranczo. Ostatnio widziałam criminale tango czyli rewie gangsterską i Pani Pilaszewska super śpiewa, nie tylko ona śpiewała śpiewali : Joanna Kurowska, Piotr Gąssowski, Hanna Śleszyńska, Krzysztof Tyniec,Robert Rozmus. Był też Marian Kociniak którego uwielbiam i kocham był jako duch.
Pilaszewska. Do Żak nic nie mam (w Ranczu rzeczywiście gra bardzo dobrze), ale w Miodowych latach była trochę bezbarwna, a nawet nudna.
Tu nie ma nad czym dywagować, pani Żak już pisząc z perspektywy czasu nawet grała słabo. I to nie ze względu przez pryzmat Pilaszewskiej.
Pani Agnieszka Pilaszewska nie grała Aliny - ona nią była. A Katarzyna Żak, choć nie jest złą aktorką (wręcz przeciwnie), nie podołała w wyzwaniu. Zmieniła charakter tej postaci - z kochającej żony, dobrej gospodyni domowej, ciut zmęczonej "wybitnymi" pomysłami męża damy, kobiety honoru potrafiącej postawić na swoim, lojalnej przyjaciółki, Alina stała się wiecznie narzekającą, nudną, non-stop wzdychającą... osobą.
Zmieniając Pilaszewską na Żak zadano wielki cios ML.
podpisuję się pod tym....
Nawet dodam coś od siebie.
Żakowa gra jakoś tak sztucznie, bezbarwnie....
No w miodowych latach to już mogiła
przestałam oglądać ten serial gdy "Alina "się zmieniła....
Żakowa położyła ten serial,wyglądała na ciągle naburmuszoną i złą,nie posiadała ani procenta uroku który zaprezentował Pilaszewska.
Właśnie dzisiaj na polsat 2 był pierwszy odcinek z Żakową i muszę stwierdzić że Pilaszewska jest genialna a Żak beznadziejna.
Alina nr 1 była lepszą aktorką, jeśli chodzi o śmieszne momenty, ale czasami jej nie wychodziło w takich zwykłych scenach. Natomiast Alina nr 2 nie miała talentu komediowego, ale chwilami, w niektórych momentach coś tam jej wyszło.
Jeśli zaś gadamy o wyglądzie, to 1 Alina była ogólnie ładniejsza, ale dziwiło mnie to, że co tydzień miała inny fryz (jakim cudem w jednym ma włosy krótkie jak nie wiem co, a później nagle- dłuższe?!)