Francuskie seriale, zwłaszcza sensacyjne/kryminalne, n a głowę biją jankeskie!
Trochę na czasie...
Dla mnie fajne jest to, że najpierw były powieści Jeana-Christophe'a Grangé, potem film kinowy z Jeanem Reno - i mimo, że pewnie każdy będzie je porównywał i oceniał, jakoś to wciąż działa ;)
Powieści, niestety nie czytałem, A szkoda... Może uda mi się je zdobyć i to będzie przyczynkiem do interesujących porównań. Dzięki wielkie za wiadomość!
A z portu do Parku Mickiewicza, na planty itd. Szkoda Kaskady (byłem w WSM-ce - lata 70-), a potem "tramwajem" do Międzyzdrojów :-)
U mnie - jak śpiewa Świetlicki Marcin - "Kraków i Nowa Huta - Sodoma z Gomorą - z Sodomy do Gomory jedzie się tramwajem" ;)