W świecie ogarniętym epidemią szaleństwa, które rozprzestrzenia się przez język i mowę, były językoznawca Murat Siyavus, który przez długi czas przebywał w kryjówce, jest jedyną osobą niedotkniętą chorobą. Ścigany przez bezlitosną instytucję Murat jest zmuszony opuścić bezpieczną strefę i szukać schronienia w płonących ruinach Stambułu, gdzie szuka wyjaśnienia dla swojej "gorącej czaszki" – niezbywalnego piętna choroby.
Nie rozumiem tego narzekania na serial. Według mnie ma niezły potencjał, choć fakt niektóre sceny są "debilne", ale czy to pierwszy serial, w którym dla zachowania pomysłu scenarzystów bohaterowie zachowują się nielogicznie.
Ktoś narzekał, że gdyby ten serial nakręcili Amerykanie byłby lepszy. Jak dla mnie to właśnie...
Pamiętam, że podczas oglądania miałam wrażenie, jakbym oglądała ekranizację jakiejś książki. Serial miał naprawdę niezły potencjał, mimo wspomnianych już przez inne osoby wielu potknięć i absurdów. Podobało mi się to, jak trochę naiwnie została połączona refleksyjność, niemalże romantyczność, z szorstką...
Już trzecia scena pokazuje że to raczej tureckie gówno niż mający jakikolwiek sens.
Główny bohater trafia do sklepu z zarażoną i razem z dzieckiem zostaje odizolowany za pomocą opuszczonej przegrody. Co robi nasz geniusz wiedząc że choroba roznosi się przez rozmowę? Słucha chorej i jeszcze zdejmuje słuchawki i...