haaha, idź do lekarza.

sam idz,klega wyżej ma racje,kto by zrobił coś takiego?....poza tym rządy krajów nie negocjują z porywaczami i terrorystami,śmiać mi sie chciało jak to oglądałem,co za idiotyzm..

Czyżby? Podczas ostatniej dekady okupy wypłacane terrorystom porywaczom dochodziły nawet do 20 milinów dolarów. Płacili Niemcy(co najmniej dwukrotnie), Francuzi, Włosi, Koreańczycy. Coś mi też świta w pamięci, że także Norwegowie i Japończycy. Jedyny kraj, który nigdy nikomu nie zapłacił to Izrael. USA i Polacy w Afganistanie, Pakistanie i Iraku też nie płacili. Zakładnikom oczywiście ścięto głowy.

To temat cenzurowany, ale nietrudno się domyśleć, że wszystkie cudowne uwolnienia bez akcji zbrojnej to przyjęcie warunków terrorystów.

popieram,scenariusz 1 odc jest jak kino SF.....

Bo to jest serial sci-fi.

nie do końca S-F. serial futurystyczny, a to nie jest zupełnie to samo. w pierwszym znaczeniu jest metaforą obecnego stanu rzeczy, w drugim pokazuje prawdopodobne wizje przyszłości społeczeństw, które zamieniły wiarę w Boga na wiarę w technologię, a człowieczeństwo na pustą egzystencję wypełnioną elektronicznymi gadżetami i wirtualną rzeczywistością.

największe wrażenie jak dotąd zrobił na mnie 2. odcinek 2. sezonu. absolutnie zmiażdżył mi psychikę. 3. jeszcze nie widziałam i po ostatnim seansie aż się boję oglądać.

W naszym kraju to nazywamy w sumie fantastyką socjologiczną, Zajdel tworzył podobne rzeczy.

nie czytałam Zajdla (jeszcze), ale określenie "fantastyka socjologiczna" chyba najlepiej oddaje to, co pokazuje "czarne lustro", nota bene lepszego tytułu tej serii chyba nie mogli nadać.

jeśli chodzi o polską fantastykę obecnie jestem na etapie Kossakowskiej i Grzędowicza oraz Kozak. przy okazji polecam.

Je jestem po 3 odcinkach i wynudziłam się. Pierwszy odcinek był beznadziejny pod względem gry aktorskiej, scenariusza i muzyki. Drugi odcinek nudny jak flaki z olejem... w sumie gorszy od poprzedniego. Ludzie robią wszystko wirtualnie: ubierają się, bawią, ale nie pracują. Skąd na to kasa? Nie wiem, możliwe że przeoczyłam bo przysypiałam. Jedyne czego nie robią wirtualnie to jedzenie i jeżdżenie na rowerze stacjonarnym. 3 odcinek rozłożył mnie na łopatki. obejrzałam do połowy bo zasnełam i nie mam ochoty na sprawdzenie jak to się skończyło.

No cóż, serial pokazuje, w krzywym zwierciadle, jak media wpływają na ludzi, jak kreują postrzegany przez nas świat. Tu nie chodzi, o to czy rzeczywiście premier coś takiego by zrobił, ale pokazuje w przerysowany sposób, to jak my sami jesteśmy sterowani przez media i jak tego nie zauważamy. Jakie wpływ na nas mają, jak nas kreują, nas nas otępiają i jak rządzą naszym życiem. To coś więcej niż serial sci-fiction.

Szkoda Twojej fatygi. Jak ktoś odbiera ten serial w sposób bezpośredni to szkoda mu tłumaczyć o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Za głupi jest i tyle.

Drugi odcinek, tak jak napisałaś. Polega na tym, że jeżdżą i jeżdżą. Weź np. pod uwagę gierki na fb. Grasz, klikasz, zbierasz jakieś monetki, po to, żeby je wydać na dodatkowe bajery w grze. Tutaj coś takiego zostało przeniesione, jako rzeczywistość. Jeździsz, jeździsz i zbierasz punkty, za które kupisz sobie dodatkowe wirtualne ubranka. A całe to "Hot star"? To jest dopiero majstersztyk. Dziewczyna chce śpiewać, ma piękny głos, lecz media wolą ją wykreować na gwiazdę porno. Bo to jest o wiele ciekawsze, tego potrzebuje tłum. A nie kolejnej piosenkarki

tak, na te filmy trzeba spojrzeć nie tak dosłownie to metafory i to naprawdę przerazające

W pełni się zgodzę, tylko że większość chyba nie załapał tego a odebrali go dosłownie. Każdy odcinek o czym innym, poruszający inny temat trzeba tylko ruszyć głową.

W tych rowerach są generatory i oni w ten sposób produkują prąd. W sumie to bardzo nieefektywny sposób wytwarzania energii, ale może w tak zaawansowanym technologicznie świecie nie potrzeba tylu rąk do pracy i w ten sposób rząd zapewnia spokój społeczny.

tylko Brytyjczycy mogli zrobić taki serial... :) nie jest to na pewno dno czy żenada, ale na pewno pierwszy odcinek jest najbardziej kontrowersyjną, obrzydliwą i zaskakującą rzeczą jaką widziałam od lat. Ale też ZMUSZAJĄCĄ DO MYŚLENIA - wszystkie trzy odcinki pierwszego sezonu właśnie to mają na celu, nie jest to najprostsza i najmilsza rozrywka jaką sobie można wymarzyć - to na pewno. Mimo to Black Mirror naprawdę warto zobaczyć, szczególnie fani s-f i Dicka powinni znaleźć coś dla siebie.

Bo to jest sf od początku do końca ukazujące zagrożenia współczesności. Postęp technologiczny absolutnie prawdopodobny (mam na myśli odcinki od 2 i 3). Jeden z bardziej ambitnych seriali jakie widziałam. Choć pierwszy odcinek obrzydliwy (przyznaję). To w tej obrzydliwości należy raczej skoncentrować się na mechanizmach, które generują określone zachowania. Sondaże wymuszają na otoczeniu i premierze określone przedsięwzięcia. Ten premier jest tylko plastikową wydmuszką w rękach całej machiny sondaży i speców od marketingu politycznego. Genialnie ukazuje mechanizmy współczesnych rządów i rządzących - plastikowych i nijakich wtedy kiedy nie mają własnego kręgosłupa.

Rozumiem 1 odcinek i co miał przekazać ;) tylko że był naprawdę hardkorowy, dawno (albo nigdy) nie widziałam czegoś tak obrzydliwego. (spoiler) Dowcip/performance którego efekt przerósł najśmielsze oczekiwania autora "dowcipu" - tak interpretuję fakt jego samobójstwa. Nikt o zdrowych zmysłach nie pomyślałby że żądania rzekomego terrorysty zostały spełnione, a jednak sterowany przez słupki poparcia premier zrobił dla popularności dosłownie WSZYSTKO.

Nie wiem czy nie było to przegięte, bo wymowa tego odcinka jednak została - delikatnie mówiąc - przyćmiona i przesunięta na drugi plan przez "akcję ze świnią". Mogło to być naprawdę coś bardziej lajtowego obyczajowo, bo upokorzyć i obnażyć można człowieka na miliony sposobów, a tutaj jest jazda z najmroczniejszych zakątków internetu. Przegięcie :)
Bo Black Mirror jednak poważnie o CZYMŚ MÓWI, a zaręczam że serial będzie kojarzony jako "ten hardkor ze świnią", a gros ludzi się po tym odcinku po prostu zniechęci.

a może właśnie o to chodziło, może trzeba było właśnie znaleźć najobrzydliwszą rzecz na świecie, aby pokazać że właśnie do tego zdolni są mediokratyczni rządzący tj. nie cofną się przed niczym (nawet tak obrzydliwym) żeby słupki poparcia nie spadły. A myślę, że Ci którzy przebrną przez historię ze świnią, na pewno nie pożałują że oglądali dalej. Choć rzeczywiście mam mdłości na samą myśl o tym odcinku.

UWAGA! KOMENTARZ DOTYCZY TYLKO PIERWSZEGO ODCINKA!
Pierwszy odcinek nie zmusza do przemyśleń. Jest odrealnioną, absurdalną, a nawet chorą wizją równie chorego społeczeństwa w którym upośledzenie umysłowe jest na porządku dziennym. Upośledzenie umysłowe, bo nie jestem w stanie uwierzyć że tyle osób mogłoby się zamienić na głowy z tą wyruchaną świnią. Inaczej tego nazwać nie można, po prostu nie można. Jeśli ktoś ma takie chore żądania to nie jest zdrowy umysłowo i tylko skończony idiota uwierzyłby, że po spełnieniu żądania wypuści zakładnika i się wszystko skończy, równie chorym umysłowo trzeba być, żeby wymagać od kogokolwiek takiego chorego czynu i jeszcze bardziej chorym umysłowo aby to potem oglądać... Poza psychologią jest jeszcze wiele rzeczy które z rzeczywistością mają tyle wspólnego co nasi politycy z dotrzymywaniem obietnic wyborczych. Po pierwsze za łatwo odpuszczono sobie pomysł obróbki graficznej (po jednym zdjęciu w Internecie porywacz się wkurzył, ale przecież nie miał tam szpiegów), pod drugie nikt nie szukał księżniczki w czasie transmisji (w prawdziwym świecie teren byłby uważnie przeczesywany i wieść o jej uwolnieniu dotarłaby jeszcze przed transmisją). Jedyne co mi się podobało (wiem, że to może wydawać się chore :-D) to postrzelenie tej głupiej, wścibskiej dziennikarzyny, należało się jej, ale oglądając miałem ochotę strzelać nie tylko do niej i nie tylko w nogę...

Ten kto miał takie żądania był psychopatą i manipulantem. Premier nie miał wyboru, bo miał albo do wyboru skazać na śmierć księżniczkę, albo wyruchać świnię, nieważne czy księżniczka zostałaby zabita, on do końca życia, gdyby tego nie zrobił byłby prześladowany przez społeczeństwo za to, że skazał ulubienicę kraju, córkę królewską na śmierć. Szukali księżniczki cały czas, ale była pokazana tylko jedna scena z antyterrorystami, gdyby pokazywali tylko goniących policjantów byłoby to trochę nudne.

I naprawdę uważasz, że normalny człowiek negocjowałby z takim "psychopatą i manipulantem" ? I uważasz również, że społeczeństwo jest na tyle chore aby prześladować kogoś za bycie zdrowym na umyśle ? Ja jednak wierzę w te minimum inteligencji przeciętnego człowieka pozwalające zrozumieć dlaczego premier nie ma zamiaru wykonywać tak skrajnie debilnego żądania.

Jasne, że społeczeństwo nie jest tak chore, to karykatura i przestroga. Pokazuje, w jakim kierunku to wszystko może zmierzać, a nie obrazuje naszej rzeczywistości. Polecam ruszyć czasem głową.

"Jedyne co mi się podobało (wiem, że to może wydawać się chore :-D) to postrzelenie tej głupiej, wścibskiej dziennikarzyny, należało się jej, ale oglądając miałem ochotę strzelać nie tylko do niej i nie tylko w nogę..."


Tym co napisałeś wpisujesz się w społeczeństwo z drugiego odcinka drugiego sezonu

Gratuluję odgrzewania całkiem starego kotleta. Dobry był? Nie uważam, że "wpisałem się" w tamto społeczeństwo. Nie pozdrawiam.

Odgrzewanie całkiem starego kotleta? A co, zmieniłeś zdanie na ten temat?
A z tym "nie pozdrawiam" to trochę się nie popisałeś, nie ma to jak chwalić się brakiem kultury.

Gdybyś nie zauważył, moje wypowiedzi mają prawie rok, równie dobrze mogłoby mnie już nie być na tym świecie, albo mógłbym nie korzystać z filmweba, ale ty musiałeś przywalić swoje trzy grosze, choćby nawet grochem o ścianę. Co do końcówki mojej wypowiedzi to nie jest brak kultury z mojej strony, tylko brak szacunku, a to dlatego, że sobie na takowy nie zasłużyłeś.

W sumie szkoda, że nie przestałeś korzystać z filmwebu, bo jak widać swoimi komentarzami nic nie wnosisz do rozmowy, a ze słoikami szkoda mi czasu gadać.

Rozmawiasz z przedmiotami? Co na to twój psycholog?

a co jest dziwnego w tym, że ktoś odpowiedział po dłuższym okresie czasu? umieściłeś post po to, żeby sobie tak po prostu wisiał i nikt go nie czytał. wstydzisz się tego, co napisałeś, czy jak?

trzeba było opatrzę komentarzem "nie odpisujcie, bo się obrażę"

pomyślałam dokładnie to samo.... przykre

cały serial - także pierwszy odcinek - są przestrogą i wizją tego co nas czeka, jeśli świat pójdzie dalej w tym kierunku. już jesteśmy w facie, którą mamy w otwierającym miniserial odcinku. nie doszliśmy tylko jeszcze aż tak daleko - ale wszystko przed nami. niestety.

Współczuję ludziom którzy tak jak ty nie wierzą w normalność innych. Jeszcze bardziej współczuję tym normalnym (nie mylić z "przeciętnym")

a ja współczuję Tobie, że tak płytko rozumujesz i nie chce Ci się pomyśleć nad tym, co czytasz.. to, że się ze mną nie zgadzasz, nie upoważnia Cię do dyskredytowania moich wypowiedzi i przeinaczania ich sensu.

absolutnie nie brakuje mi wiary w normalność ludzi (chociaż jak ktoś kiedyś powiedział normalność trudno zdefiniować, bo każdy człowiek ma jakieś swoje małe dziwactwa i każdy zdefiniuje ją nieco inaczej.), wręcz przeciwnie - bardzo lubię ludzi i uważam, że większość ma coś do powiedzenia i wnosi coś do społeczeństwa. zwracam tylko uwagę na fakt, że w każdym człowieku tkwi ciekawość, nawet dotycząca rzeczy strasznych i niesmacznych (dlatego tak wielu ludzi lubi horrory i thrillery na przykład) oraz na to, w jakim kierunku zmierza rozwój - nie tylko techniczny - ale także kulturowo-społeczny. obecnie można w Belgii dokonać eutanazji nawet na bardzo małym dziecku i nie wydaje mi się to przejawem cywilizacyjnej mądrości i postępu.

jeśli już się posługujesz określeniem "normalny" i "przeciętny", to wiedz, że przeciętny człowiek może być zarówno normalny, jak i zaburzony, a przymiotnik ten nie jest epitetem.

Zapytałbym: "o czym ty do cholery piszesz?" ale szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi, ponieważ to nie ja tutaj nie myślę nad tym co czytam. W ostatnim zdaniu przeszłaś samą siebie. Dziękuję, że mnie rozśmieszasz swoim pseudointelektualizmem.

Ta świnia jest kluczowa dla całego odcinka. Wszystkie nasze najbardziej negatywne skojarzenia ze świnią, są odzwierciedleniem tego, czym jest dzisiejsza polityka.

A tutaj nie chodziło o kwestie tej starej kobiety (zapomniałem jak ona się nazywała)która prosto w oczy powiedziała,że nie zagwarantuje bezpieczeństwa jemu i jego rodzinie?można to potraktować śmiało jako groźbę. Nie zrobi tego ze świnią,więc przydarzy mu się wypadek?
Abstrahując do tego wszystkiego gdyby we wszystkich krajach byłaby żelazna zasada,ze nie można negocjować z terrorystami/porywaczami to procent porwań byłby na prawdę znikomy.
Niestety jest inaczej, zaczęło się od porwania samolotu(chyba 48r) z pasażerami z żądaniami wypuszczeniu paru osób,władza zgodziła się na taki akt desperacji,media to rozdmuchały i każdy porywacz o tym wie,że może coś w ten sposób wywalczyć!
Powinno się wynajmować grupę antyterrorystyczną i koniec dyskusji,a jeżeli jakiś cywil ucierpi..no to trzeba się z tym liczyć,inaczej narażamy na to kolejne niewinne osoby. Pozdrawiam

SPOILER ALERT! Słowo komentarza do komentarza- ludzie, których interpretacja odcinka zaczyna się i kończy jedynie na "akcji ze świnią"- niczym nie różnią się od tych milionów ludzi przedstawionych w odcinku, którzy przestali interesować się losem porwanej dziewczyny, będąc bardziej wciągnięci/przejęci chorym przedstawieniem. W odcinku nie chodzi o seks ze świnią. Nie chodzi nawet jedynie o politykę. Chodzi o ciemną masę, w którą zwątpił ten aktor, będący reżyserem całego medialnego przedstawienia. Chodzi o nas. To nie świnia jest tu najważniejsza. Ani nie najbardziej obrzydliwa. Gdyby to ludzie mniej skupili się na świni, a bardziej na dziewczynie (i przy okazji uszanowali drugiego człowieka- w tym wypadku akurat, być może nie bardzo lubianego, premiera), w ogóle nie doszłoby do obrzydliwego spektaklu; porywacz wypuścił pannę na pół godziny przed transmisją, w ogromnym mieście jakim jest Londyn, na pewno ktoś by na nią trafił - gdyby ktokolwiek był wówczas na ulicach, zamiast przed odbiornikiem TV. To że do niego doszło, świadczy jedynie o ludziach- to chciał udowodnić reżyser medialnego widowiska przedstawionego w odcinku. Gdyby natomiast oglądający serial również mniej skupili się na świni, a bardziej na przemyśleniu przesłania płynącego z odcinka, to też postawiłoby sporą część odbiorców w lepszym świetle- to mógł chcieć udowodnić reżyser serialu. Już teraz jak widać, mamy często zachwiane priorytety, już teraz myślimy powierzchownie i płytko, skupiając się na tej metaforycznej świni, nie dostrzegając szerszego spektrum. Nie wiem czy ta pułapka, polegająca na próbie odbicia widzów serialu w "ciemnym zwierciadle" była zamierzona (szczerze powiedziawszy- wątpię), ale- nawet niezamierzone- owe odbicie jest dostrzegalne.

i to jest ten paradoks i pułapka, w która dał się złapać widz oglądający Black Mirror. myślimy sobie - obrzydliwe, straszne, uwłaczające godności ludzkiej, okrutne wobec niewinnego zwierzęcia" i co robimy?



......




oglądamy dalej

ps - zwrócił koś uwagę na komentarze pokazywane w filmie a propos żony premiera? to był największy hardcore tego odcinka. straszne

tak, lepiej nagrać następny film o miłości - kłótni - powrocie do miłości.

to jest coś innego, nowego, trzeba akceptować nowe rodzaje sztuki.

Ten odcinek miał szokować, pokazać, jak za pomocą mediów można wszystko zmanipulować, a ludzie potrzebują rozrywki jak na igrzyskach. W tej chwili, internet może stać się bronią. Coś, co zostało raz wrzucone do internetu, nigdy już z niego nie zniknie. Na jedną kopię przypada kolejne kilkadziesiąt. Ten odcinek pokazał, jak działa wielka sieć internetowa i jak myślą współcześni ludzie.

Jeden z lepszych seriali jakie widziałem. Jak widać nie zauważyłeś sensu i morału tego odcinka. Był ohydny bo miał być szokujący. Odcinek pokazuje jaką siłę mają media i jak łatwo przez nie manipulować masą ludzi, a jeśli nawet istnieje jeden nieugięty człowiek to zostaje zmuszony pod wpływem strachu i opinii publicznej do zrobienia czegoś czego chcą ci zmanipulowani ludzie na których wpływ ma tylko jeden człowiek i sterując ich uczuciami steruje ich zachowaniem i poczynaniami.

Gdzie tu obrzydliwość i świństwo? Widziałeś, jak rucha świnię czy tylko w wyobraźni? Na co dzień w TV są gorsze rzeczy.
Wpisz w google animal sex.

Zdecydowanie nie masz racji. Zdarzyło mi się oglądać znacznie bardziej zboczony film. W telewizji publicznej, zdaje się w cyklu "Kocham kino". Przez następne trzy dni jak patrzyłam na telewizor robiło mi się niedobrze. Pewnie go nie zrozumiałam bo to zapewne była sztuka przez duże "S". Wypisz wymaluj sytuacja właśnie z tego odcinka serialu. Wiele rzeczy można nazwać sztuką, czasem jest to jednak tylko pakowanie łajna do głowy.

Serial genialny, również dlatego że podejmuje temat nieco zapomnianej fantastyki socjologicznej - wg mnie najlepszego rodzaju fantastyki. Teraz króluje tzw. "fantasy" z wampirami, zombie i pustką w roli przesłania. Pustką przez duże" P".

kurcze. najbardziej radykalnie negatywnie nastawione osoby do filmow, to czesto te, ktore ich nie zrozumialy...

pozwolisz, ze wytlumacze ci, o czym jest ten serial. To jest cos w stylu sci-fi socjologicznego. O zachowaniu tlumu i spoleczenstwa w swiecie informatycznym. Calosc jest zradykalizowana, ale wcale nie az tak jak sie na pierwszy rzut oka wydaje. Co by bylo gdyby naprawde taki film trafil do internetu? Myslisz ze ludzie solidarnie uznaliby go za okrutny, czy rozsylali sobie nawzajem bawiac sie nim i obserwujac jak zareaguje pan premier.

Czy gdyby taki sam film byl adresowany do Tuska, to czy ludzie staneliby po jego stronie, czy wysylali mu informacje w stylu: "rznij prosie panie Tusk, albo jestes pan zdrajca"?

ps. to dla mnie najslabszy odcinek calego serialu

Zgadzam się z oceną odcinka. Po obejrzeniu, przez ponad pół roku nie mogłam się przekonać do reszty serialu. Mimo tego, że znajomi zachwalali, namawiali jak mogli, to jeszcze bardziej mnie odpychało - tak bardzo rozczarował i obrzydził mnie pierwszy odcinek. Minęło trochę czasu, zacisnelam zęby i obejrzałam. Jeden z najlepsych seriali, jakie powstały w ostatnim czasie. Drugi sezon również niesamowity. Nie zniechęcajcie się pierwszym odcinkiem, bo ominie Was kawał dobrego kina.

myślę, że takich wiadomości dostałby setki, jeśli nie tysiące, a część z tych najbardziej zbulwersowanych odcinkiem byłaby w gronie ślących takie wiadomości.

nie mówię, że mnie nie zaszokował - zaszokował, ale zobaczcie sami, jak z nas zakpili scenarzyści - mimo szoku obejrzeliśmy cały odcinek i większość z nas odpaliła kolejne.

dobre, mocne, walące obuchem po głowie kino. nie dla każdego.

hehe dobrze trzepał świnko, zwyrolsko i tak ma być, yolo

Ty się za to trzepnij czymś ciężkim w ciemię, trollu.

też chciałam skończyć na pierwszym, jest on nieporozumieniem, za to reszta już zupełnie inna jest i sądzę, że powinieneś dać im szansę ;)