PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199156}

Bleach

2004 - 2012
7,9 20 tys. ocen
7,9 10 1 20089
8,3 3 krytyków
Bleach
powrót do forum serialu Bleach

Chociaż to i tak nic w porównaniu z Naruto, gdzie jeden drugiemu kradnie oczy itd co jest mega żałosne. Zeby wymyślić Naruto to trzeba być na haju lol.

Bleach uwielbiam, ale czasem mnie niesamowicie denerwuje. A mianowicie ta przewaga sił.

Ichigo na shikai'u zremisował jakimś cudem z kenpachim, a na bankai'u z byakuyą.
Zaś gdy wkroczył do hueco mundo musial zdobywać nowe moce by ledwo wygrywać, a tamci dość lajtowo wygrywali. Czyzby ichigo się cofał w rozwoju?

Zresztą jedna skóra jest cieńsza, a druga twardsza - wtf? I najlepsze raz można ją przeciąć, innym razem nie. Od czego to zależy to nie wiem.
A i numeracja espad - ulquiorra nawet bez 2giej formy był silniejszy od espady nr 1 i 3 - straszne z nich gnioty były.
Wg mnie to powinno wyglądać tak : 1) Dziadek czas 2) Ulquiorra 3)..
Zaś ten yammy niby 0 to nie wiem co to było. może 0 oznaczało, że jest po prostu zerem? to by pasowało do niego :) Wielki, niezgrabny, nic nie umie. Chyba najgorszy z nich wszystkich.

A walka ichigo z aizenem? rozumiem, że mógł go rozwalić mugetsu, ale że zanim tego użył miał równą, a nawet większą moc niż sam aizen (kozak bez przemian) na dodatek po xxx formach? Załosne. To wszystko bardzo naciągane.

Nie wiem, czy czegoś ważnego nie pominąłem. Było dużo niedociągnięć :) Ooo jeszcze np, że jedni raz są szybsi, a raz wolniejsi, zależnie od przeciwnika, z jakim walczą. Zal.pl ; p

Ogółem bleach pozostawia niesamowicie dużo do zyczenia. Ale i tak go kocham, za te epickie sceny walk, np gdy aizen rozje*al kapitanów, czy walka ulq i ichigo, lub ichigo i aizena <3 No i najlepsze = muzyka w bleachu :) Cud miód.

ocenił(a) serial na 9
Astral_the_Shadow_Prayer

W kwestii Ichigo się zgodzę xD. Nie przepadam za tą postacią, bo podczas dotychczasowych walk miał (w większości) przeciwników silniejszych od siebie, a mimo tego małego szczegółu fuksem udało mu się wygrać wszystkie te walki.

Numeracja Espady... fakt, Ulquiorra był jednym z najsilniejszych członków Espady. Grimmjow zaraz po Ulquim. Moja pierwsza trójka: Dziadziuś, Ulquiorra i Grimmjow. Tak powinno być

Aizen! Nienawidzę drania!

Pomyłką dla mnie jest postać Orihime. Ciasteczkowy Potworze, co ta dziewucha tutaj robi?! Mieszanka Hinaty (taka trochę nieśmiała i ciapowata) i Sakury (KUROSAKI - KUN! KUROSAKI - KUN!)... gdyby nie to, że Księżniczka ma moc "cofania czasu lub przywracania materii" (coś takiego, nie pamiętam dokładnie jak to szło), to byłaby "dziurą w moście"...

Fillery z tą małą blondyneczką (Rurichiyo...?) i z Bestialskimi Mieczami (zaraz po serii z Muramasą). Z drugiej strony przyznam, że fillery z Wybielacza są dużo ciekawsze niż te z Naruto.

Nieznane losy dwóch postaci: Gin'a i Grimmjow'a. Tak naprawdę nie wiadomo czy żyją, czy wąchają kwiatki od spodu. Te informacje nie są potwierdzone w 100%. Jedna strona mówi tak, a druga inaczej. Mam nadzieję, że ta dwójka powróci w wielkim stylu ^ ^

Astral_the_Shadow_Prayer

Mnie najbardziej wku... to że w Soul Society mija jakieś 100 lat , jedni się starzeją , rosną itp. , a inni nic się nie zmieniają . Albo dajmy na to jakiś człowiek umiera jego dusza trafia do soul society po czym można go jeszcze raz zabić :D

Ciachowski250

Jeśli nie rozumiesz to wiedz, że zabicie duszy człowieka w Soul Society powoduję, że trafia do piekła albo zmienia się w pustego..tak myślę.

The_Fallen

Czyli może być tak że jakiś człowiek zostaje zabity , następnie trafia do soul society gdzie również kopnie w kalendarz , zamienia się w pustego po czym grupka Ichigo zarzyna go jak świniaka :D Dobrze mówię ?

ocenił(a) serial na 9
The_Fallen

A to nie jest tak, że zabita dusza (rany, jak to brzmi) po prostu ulatnia się w powietrzu w postaci pyłu, czy czegoś tam?

ocenił(a) serial na 9
Ciachowski250

tak masz racje. z tym starzeniem.

a co do soul society to chyba taki czyściec jest : P
a po śmierci tam dusza trafia ostatecznie do nieba lub piekla.
a ci pusci to taka analogia do soul society, z tym ze tam trafiaja spaczone dusze, czy cos ;p

użytkownik usunięty
Astral_the_Shadow_Prayer

Naruto mega żałosne bo ludzie sobie kradną oczy? pfffffff też mi argument. ludzie tam plują ogniem, wytwarzają góry i pierdami rozwalają miasta. wiele rzeczy mnie tam drzaźni - ale żałosne na pewno nie jest. żałośni to są może ludzie, którzy plują na jedno anime za brak realizmu (cenisz realizm oglądaj filmy dokumentalne) a orgazmu dostają na widok tytułu drugiego, nie mniej naciąganego. z wszystkich anime jakie w życiu widziałem drugiego którego tak naruto przypominało nie spotkałem do czasu aż wpadłem na Bleacha. po primo oba to beznadziejne tasiemce. po drugie realizmu w nich tyle co w gwiezdnych wojnach, ale jakby mi takie rzeczy przeszkadzały to oglądał bym "m jak mdłości" a nie anime. tzn jakby przeszkadzał mi brak realizmu, w końcu telenowele też tasiemce więc z anime na nie nie ma się co przerzucać żeby zmniejszyć ilość oglądanych odcinków. chociaż w telenowelach scenariusze mają często tyle "realizmu" jeśli chodzi o fabułę i postacie bohaterów, że animowane wampiry, pogromcy duchów, czy kradnący oczy ninja przy tym to pikuś. wracając do Bleach Vs Naruto. nawet główni bohaterowie obu są podobni. obaj rzucają się na wroga bez namysłu (przez pierwsze kilkaset odcinków - potem może mądrzeją) a nie traktuję tego jako ich zalety bynajmniej. generalnie obaj są blond (ta pomarańcz Ichigo za jasna na rude) i obaj tępi, że nawet po iluśtam set odcinkach w danym fachu (Shinigami/Shinobi) jakieś podstawowe oczywiste fakty uprawianego zawodu to dla nich ogromna niespodzianka. Ichigo mimo wszystko mniej od Naruta mnie wkurza jako osobna postać, choć ogólnie więcej w Naruto póki co lubię bohaterów niż w Bleachu (ale ten ostatni widziałem rzadko i w urywkach, dopiero zaczynam go oglądać na poważnie i przebijać się przez wszystkie odcinki - co za tym idzie może jeszcze jego poboczne postacie też mnie wciągną bardziej). anyway Ichigo i Naruto (podobnie jak oba seriale) moim zdaniem zdecydowanie więcej łączy niż dzieli (obaj zaczynają jako lamerzy w swym fachu by z biegiem wydarzeń móc się lać z największymi kozakami świata tego i innych^^). mimo to jak się nad tym zastanowić - jeśli miałbym wskazać postać jaka w anime najbardziej przypomina mi Naruta byłby to Ichigo. ale za to gdybym miał powiedzieć kto najbardziej przypomina mi Ichiga - powiedziałbym, że Onizuka. dawno GTO nie widziałem ale mógłbym przysiąc, że i włosy mieli całkiem podobne i wzrost/sylwetkę (w sumie wzrost nie, ale włosy naruto też ma do Ichiga podobne, ciut kolorem, bardziej fryzurą) obaj nieokrzesani strasznie, prostolinijni, brutalni choć miękcy no i obaj całkiem podobnie się nawalają (mówię o Ichigo jako nastolatku przeciw jakimś pacanom czy w sparach z ojcem, a nie o tym co robi z mieczem^^).
narka

ocenił(a) serial na 9

emmm.... mogę się spytać co ty pieprz*sz?

Co mnie obchodzi główny bohater? ja napisałem gdzieś, że lubię ichigo? wręcz przeciwnie. a to 3/4 twojej wypowiedzi.
Co do anime naruto to ma miliony wad, ale gdybyś miał trochę oleju w głowie, wiedziałbyś, że jest to forum poświęcone BLEACHOWI, więc na na nim się skupiam.

I gdybyś był zagłębiony w temacie, a nie oceniał anime po obejrzeniu paru odcinków, a także posiadł coś takiego jak SPOSTRZEGAWCZOŚĆ, to zauważyłbyś, skąd ocena 10/10 mimo wad bleacha które wymieniłem:

"Ogółem bleach pozostawia niesamowicie dużo do zyczenia. Ale i tak go kocham, za te epickie sceny walk, np gdy aizen rozje*al kapitanów, czy walka ulq i ichigo, lub ichigo i aizena <3 No i najlepsze = muzyka w bleachu :) Cud miód."

Jedyny odcinek naruto do którego powracałem to gdy pain "zabił" hinatę. A w bleachu było multum takich odcinków.
A i jeszcze w porównaniu do naruto - porównaj grafikę ostatnich odcinków zgodnych z mangą : naruto i ostatnich bleacha. który ma lepszą, trzymającą w napięciu kreskę? duuuuużo lepszą i ciekawszą? i który ma genialną, dopracowaną, trzymającą w napięciu muzykę, a który byle co? Już nie mówiąc o fabule - w bleachu jest naciągana, zaś w naruto - bardzo naciągana. Ale dość o tym, to nie temat o naruto.

Więc na przyszłośc:
po 1: zapraszam do uważniejszej lektury. dużo uważniejszej.

po 2: dorośnij i naucz się odróżniać realizm od logiki. to 2 różne pojęcia. Znowu nie popisałeś się wiedzą. Ja ubóstwiam fantasy i magię. Ale to nie znaczy że mam kupować byle co, tylko dlatego, że jest to fantasy. logika może, a nawet POWINNA być wszędzie. magia i logika mogą iść w parze. magia odrzuca realizm, ale na nim mi nie zależy. LOGIKA, tego mi często brak. A wady w jej brakach apropo bleacha wymieniłem w swoim poście min. idiotyczne różnice w mocach. Patrz punkt wyżej - zapraszam do uważnej lektury.

po 3: radzę wypowiadać się dopiero gdy zdobędziesz wyraźną wiedzę na dany temat.

użytkownik usunięty
Astral_the_Shadow_Prayer

możesz mi naskoczyć chłopcze. ja przy twoim komentarzu "wypadłem" na tej części o kradzieży oczu. i dla tego część swojej wypowiedzi poświęciłem temu za jakiego geniusza cię uważam po tej wypowiedzi. reszta jest obok ciebie dziecko bo świat nie kręci się wokół ciebie. zapraszanie do lektury swoich wypocin daruj sobie - jak już wspomniałem choć może nie dość wyraźnie, już po kilku słowach z pierwszego komentarza doszedłem do wniosku, że nic co masz do powiedzenia mnie nie interesuje w najmniejszym stopniu. a oceniam każde dzieło na podstawie etapu na jakim jestem. teraz bleach ma 300 odcinków. ale kiedyś miał 20 i już był emitowany i oceniany. zamierzam oglądać dalej i moja ocena zawartości merytorycznej serialu będzie się zmieniała.

PS: jak to forum poświęcone Bleachowi trzeba było zamknąć japę i pisać o bleachu. a nie się tu roztrząsać jakie to inne anime są głupie (a raczej jest głupie bo wymieniłeś jedno).
to tyle z mojej strony spadam z tego tematu bo jak widzę głupca który stara się paroma frazesami oklepanymi i powtarzaniem jak mantry bez sensu większego słów typu "logika" cofa mi się śniadanie.
zwykle nie piszę tak do nikogo - przynajmniej tutaj, ale co poradzę, że mam cię za aroganckiego buca? nic.

użytkownik usunięty

ekhm, sorki astral troszkę mnie poniosło^^
nie podoba mi się co piszesz i cię nie lubię, aczkolwiek obrażania ludzi nie popieram więc jak sam tak robię to wiocha tym bardziej.
jeszcze raz sory
nie ma co kwasu robic - ani na tym forum ani żadnym innym.

ocenił(a) serial na 9

to dobrze, bo właśnie miałem odpowiedzieć pięknym za nadobne, aczkolwiek krócej ^^

poza tym ty 1 mnie obraziłeś. no ale fakt, po co sie klocic.

ja po prostu wyrazam swoja opinie - uwazam naruto za denerwujące, a bleacha lubię. tak ot po prostu. to że ma braki (moglby być duzo lepszy) i tak nie wpłynęło na moją ocenę. obiektywnie bleach zasluguje na 9, aczkolwiek praktycznie codziennie po xxx razy ogladam jak aizen rozcina kapitanów, lub jak walczy ostatecznie z ichigo, uzaleznilem sie wrecz od bleacha, stąd nie ma odpowiedniejszej oceny jak 10.
koniec kropka.

Astral_the_Shadow_Prayer

Co do postaci Ulqiuorri to mogę się domyślać dlaczego ma on numer 4 gdy spotkał się on z Ichigo powiedział on że członkowie Esapady z numerami 1,2,3 nie mogą używać cero w Hueco Mundo. Dzięki temu możemy się domyślać że Ulqiuorra celowo zaniżył swoje moce aby mógł używać cero

ocenił(a) serial na 9
Majasyrena

nie sądzę. poza tym nic takiego raczej nie powiedział. mówił aby, że nie wolno używać specjalnego cero - gran ray cero (do czego się zresztą grimmjow nie dostosował.) ani nie wolno uwalniać mieczy dla espady 4 i niżej (dlatego ulq poleciał na dach)
Myślę, że te numery niewiele znaczą. Są 2 mozliwości :

1) Na pewno nie określają siły espady, tylko co najwyżej poziom ich reiatsu. Dlatego yammy, mimo że nic nie umiał, był powolny i kiepski, posiadł numer 0 po uwolnieniu. to oznacza tylko tyle, ze ma duzy zapas reiatsu.

2) Kwestia propagandy. Aizen chciał, by ichigo myślał, że ulq jest czwarty. Mówił potem przecież, że wszystkie jego walki ustawiał, żeby miały na niego taki, a nie inny wpływ. A dziadkowi dał tylko 2jkę, bo chciał go wkurzyć, wiedział, że tamten ma ambicje do rządzenia.

ocenił(a) serial na 8
Astral_the_Shadow_Prayer

Trochę nie lubię tych (zbyt) częstych zmian przewag w bitwach. Najpierw wielkie oczy, drżące oczy i rozdziawione usta po czym po chwili mówi jaki to ten ktoś nie jest zaje...sty i zaczyna się spowiadać jak rozgryzł przeciwnika i jak go teraz pokona (to też mnie denerwuje)
Ichigo mógłby być przez kilka odcinków takim "gjerojem" przez pewien czas a nie tylko w walce z Aizenem. Ciekawe co nam manga dalej zaserwuje.

ocenił(a) serial na 6
wojodbama

Co do bleacha to beznadzieja sie zrobiła po SS, a zresztą ciągle plotarmor i trollowanie najbardziej zajefajnych postaci, takich jak Ulquiorra, Stark czy Gin, którzy giną w 3 sekundy. 'Bajka' bez przyszłości i bez możliwości na dobre zakończenie. W momencie porwania Inoue wszystko straciło sens, a na dodatek ta poligamia (Rukia x Renji, Rukia x Ichigo, Renji x Byakuya, Ichigo x Chado, Ichigo x Inoue, Ishida x Ichigo, Toushiro x Hinamori x Matsumoto i wiele innych, każdy z każdym, ale tak naprawde nikt z nikim i do tego te Yaoi) i sexapil, który mozna jedynie ocenić na podstawie wielkości biustu, duh!
Naruto? Banda emo dzieciaków, którzy tylko rozpaczają nad tym, że sa grubi, brzydcy, nie umieją puszczać ognia z palców, mama ich nie kocha, albo że mają 9 ogonów. Pozytywnie nastawione postaci to z latarką można szukać, jedyne plusy to bardziej widowiskowe walki, w których nawet każdy atak jest przemyślany i dobro też czasami przegrywa. Porównując:
bleach - walka Ichigo vs Renji - 10 razy z rzędu Renji atakuje tym samym atakiem aż na koniec Ichigo udaje się go pokonać bo dobrze skręcał
Naruto - wszystkie walki przemyślane, mało nieznanych powerupów, wszystkie walki shikamaru = epic win!

Dlatego najlepsze jest ONE PIECE!! Anime dla dorosłych robione w dziecinny i lekki sposób, same pozytywne postaci, brak bezsensownych wątków z wyrywaniem sobie oczu i porównywaniu swoich mieczy, ciekawe walki, całkowicie interaktywny świat, humor 1 klasa, do tego najseksowniej wyglądające kobiety:)
Jedno wielkie arcydzieło, kto się nie zgadza, ten trąba;p

ocenił(a) serial na 9
asqn007

nie znam, więc się nie wypowiem.
ale za to mogę porównać walki z naruto i bleacha.
naruto ma DUŻO gorszą kreskę (bo grafika chyba się liczy nie?) i muzykę akcji.
te getsugi i cera - masz rację. walki w bleachu są schematyczne. tzn większość. ale nie wszystkie. a na twojego shikamaru ja mówię - ishida uryuu. taki jego odpowiednik w bleachu :P
walki w naruto są mniej schematyczne, może, ale za to nudniejsze :P głównie wina grafiki i muzyki. no i niektóre mega idiotyczne techniki - te summony np. - pol slonie, pol tygrysy, pol mamuty, pol nie wiadomo co. w bleachu nie ma raczej AŻ TAKICH dziwadeł. (no, nie licząc hollowów xd ale to inna bajka zupełnie)

ocenił(a) serial na 9
Astral_the_Shadow_Prayer

oo jeszcze jedno było ciekawe.

zauważyliście, że w odcinku finałowym zangetsu płacze... POD WODĄ? :O
jest aż tak zajebisty, że to potrafi :D

użytkownik usunięty
Astral_the_Shadow_Prayer

sorki, że się wtrącę, ale czy ktoś zauważył, że to zgromadzenie co rządzi soul society (tych 27 czy 47 mędrców^^ mam kiepską pamięć do liczb) to najgorsze maślaki na planecie? bez kitu przestałem się dziwić, że aizen ich wybił tak łatwo, oni powinni wyginąć jak dodo! nie widziałem jeszcze ani jednej mądrej ich decyzji! ciągle na podstawie jakichś poszlak albo skazują niewinnych albo wypuszczają pederastów na wolność i jeszcze dają im medal.
w odcinkach sprzed 100 lat skazali Urahare na wygnanie Vizardów na egzekucję a Aizena pogłaskali i dali mu lizaka. w sezonie 15 (13 inwazyjna armia gotei czy jak to po polsku jest) skazali kyoraku i wsadzili do celi chociaż (ofkors) jest niewinny. ja myślałem, że w Polsce wymiar sprawiedliwości to troszkę burdel (i w ogóle polityka też) ale tam gdzie o wszystkim decyduje grupa ludzi wybranych na podstawie takich kryteriów jak: zaślepienie, upartość, prostactwo, naiwność i skrajna głupota to dopiero jest lipa.

co do walk w Bleachu lepsza kreska i muzyka może i są lepsze niż w Naruto (chociaż nie mam pewności co do tego, na muzę zwykle nie narzekam, w lepszych walkach jak walka Sasuke Vs killer bee jest świetna, a kreska też daje radę, poza jedną jedyną walką paina z 9 ogonami która wyglądała jakby narysował ją przedszkolak z udarem mózgu któremu w trakcie pracy trepanowano czaszkę...) ale w Naruto walki są o wiele mniej schematyczne. w bleach tak na prawde postacie wpadają na siebie mieczami potem odpalają 1 czy 2 w kółko te same ataki specjalne. w Naruto jednak różnorodność technik robi różnicę (i zgadzam się z asqn007 - Shikamaru jak już walczy to wygrywa z klasą^^). jedno trzeba też bleachowi przyznać w 15 sezonie - pomysł na "walkę z samym sobą" rozwiązano w nim o wiele lepiej niż w naruto. pamiętne walki Guya, Lee, Tenten i Nejiego (przypomina wam czasem byakuyę?^^) z samymi sobą były tak... NUUUUUDNEEEEEE!!!!!!! ilekroć przeskakiwali z walki Sakura Vs Sasori na tych imbecyli miałem ochotę komuś walnąć:/ walki wielkich tuzów taijutsu (walki wręcz) wyglądały jak najgorzej na świecie wykonany balet. i ten finał - po 5 chyba odcinkach obrywania po zadach i powolnego ginięcia zakrzyknęli "chcę być silniejszy niż wczoraj" i solidarnie w 10 sekund roznieśli wroga! to by nawet w power rangers nie przeszło! to pasowało bardziej do jakiegoś śmiechowego fillera (jak te z blicza gdzie kon robi za power rangera albo ichigo tropi lampy alladyna) niż do powaznego przecież momentu poważnego sezonu - misji ratowania kazekage przed śmiercią (no dobra - misji odzyskiwania zimnych zwłok kazekage - ale to i tak poważna sprawa!)

PS: Shikamaru= Ichida Uryu? moim zdaniem może coś w tym jest, bo obaj bystrzachy ale osobiście (do pewnego momentu - czyli tego w którym sasuke troszkę zmienia się w morderczego dupka^^) zawsze myślałem bardziej, że Uryu Ichida=Sasuke (ostatni - chociaż tak na prawdę nie^^ - przedstawiciel swego rodu, chłodny samotnik, udający że mu wszystko wisi a i tak walczący za drużynę choćby nie wiem co - nie widziałem ostatnich kilku odcinków naruciaka ale u saska jakby się to zmieniło i za to ma krechę i już Ichidy mi tak nie przypomina zwłaszcza od zjazdu Kagów kiedy to zerwał z chlubną tradycją niezabijania pokonanych i zaczął kosić przeciwników jak Pratchetowska Śmierć zboże).
PS2: może kiedyś zrobią jakiś crossower bleacha z naruto w którym Shikamaru gra z Ichidą w szachy? albo w kalambury?^^

użytkownik usunięty
Astral_the_Shadow_Prayer

podpowiedzcie mi bo czegoś nie rozumiem - jaki jest sens 1 wyzwolenia zanpakuto Soi Fon? tzn tego naparstka który zabije jak dźgniesz centralnie 2 razy w to samo miejsce? tzn, ok na jakichś bosów zwłaszcza powolnych a potężnych to pewnie super sprawa. ale jaki jest sens próbowania ukłuć kogoś w centralnie w ten sam cm2 kiedy cel jest szybki tak, że jak się już go ukłuje kilka razy to ciągle gdzie indziej, a efekt podobny do dwukrotnego ukłucia dałoby odrąbanie głowy? a na pewno lepszy od pojedynczego odrąbanie ręki czy nogi. przecież podstawowa forma jej broni to miecz^^ całkiem praktyczne urządzenie.
i drugi problem z tej samej kategorii - czemu Orihime jeszcze żyje? tzn inni żyją bo ona czasem kogoś wskrzesi, ale czemu żyje ona? bo kilkukrotnie (poza okazjami gdzie ratują ją inni) ratowała ją jej tarcza. TARCZA. nie ochronna sfera. tarcza. trójkąt przed nosem. atakowało ją tyle osób i nikt nie wpadł, że zamiast walić w potężną tarczę można przejść obok niej i walnąć w pozbawioną osłony ofiarę za tarczą?^^
te 2 sprawy zawsze mnie zastanawiały...

jeszcze tylko (kończę 1 raz oglądać bleacha więc ciągle coś dla mnie jest nowością) 2 sprawy - czemu twórcy tego serialu tak bardzo sami próbują zaniżyć jego ocenę wśród odbiorców? w 323 bodajże odcinku który przed chwilą widziałem mieliśmy walki, gdzie Hisagi przegrywał ze swoją kopią, Ikkaku ze swoją, Yumichika ze swoją, inni ze swoimi ledwo sobie radzili. a na koniec odcinka Ichigo (cierpiący na poważny deficyt mocy duchowej - czyt. osłabiony jak diabli i bezradny jak dziecko we mgle po walce z Aizenem) w swojej maseczce na dzień jedną getsugą tencho rozwala przynajmniej 5 z powyższych klonów (Rukia Ikaku Hisagi i 2 innych). po prostu WTF?! w jakim świetle stawia to wszystkich skoro niby lepsze od oryginałów klony padają jak chmarka much po czołówce z rozpędzoną ciężarówką? powiem tylko, że dla mnie to przegięcie nie do przyjęcia - zgasiło klimat bardziej od fillera puszczanego znienacka w kulminacyjnym momencie jakiejś walki (pozdrowienia dla sezonu 14 i odcinków typu "lampa alladyna").
tak się rozpisałem, że zapomniałem drugiej rzeczy do której chciałem się doczepić:P


ale za to - na koniec - inna bajka.
bedzie to nie na temat (bo to temat wady bleacha) ale co tam - trudno.
muszę za coś ten serial pochwalić (ogólnie go bardzo lubię więc chwalić to go mogę za wiele rzeczy) - postaci. świetne postaci to zalety wielu anime, a brak takowych to wady niektórych anime (których już wtedy dla mnie nic nie ratuje). ale Bleach dokonał niemożliwego. stworzył Ichimaru Gina - postać której od pierwszego wejrzenia nienawidziłem i szybko zacząłem życzyć rychłego zgonu a kiedy w końcu faktycznie umarł to się poryczałem. nota bene byłem dziś na prawdziwym pogrzebie i choć miło nie było to nie wiem czy śmierć gina mną bardziej nie wstrząsnęła^^




oooooooooooooooooo - i przypomniałem sobie zapomnianą wcześniej wadę bleacha. wiecie co - dla mnie ona jest największą jaką mogę sobie wyobrazić. ja uwielbiam walki na miecze - dobrze zrealizowane. w filmach są nudne zwykle (w piratach z karaibów chyba tylko było bamboocha) ale w anime to czad. Jubei z Ninja Scrolla, Genji (czy jakos tak) z black lagoon i wiele innych. i nie lubię tępych mięśniaków w zbrojach cięższych niż słoń i z tarczami wielkości ściany (bo takie walki to trykanie naprzemienne miecza w tarcze^^) uwielbiam te szybkie i pełne finezji. tym rozczarował mnie naruto bardzo - tam dużo rzucania kunaiami i shurikenami a walk na miecze mało (a dobrych jeszcze mniej). po bleachu (opowiadającym o dziejach niemałego tłumu wojowników z mieczami) dużo sobie obiecywałem. i choć kilka walk mnie urzekło - to w ogólnym rozrachunku szermierki w tej serii mało:( mnóstwo mieczy zmieniające się w płatki kwiatów jakieś wężosmoki, piasek, siódemkę czy ogromny morgenstern i inne takie, jeden się nawet zmienia w naparstek a z naparstka w bazookę na atomówki^^ przez co pełno jest dziwnych i schematycznych ataków a szermierki niewiele:(