zazwyczaj nie ruszają mnie ci wszyscy przystojniacy z telenowel gdyż są dla mnie zbyt "modelowi",
za bardzo jak keny wyglądają...ale ten wyjątkowo mi wpadł w oko! :) Może przez jego zachowanie,
gesty, rolę...sama nie wiem ale naprawdę jest supper! Uwelbiam go, a kiedy się uśmiecha to już
w ogóle.. :)
W tej telenoweli naprawdę świetnie zagrał. Wypadł przekonująco zarówno jako romantyczny idealista ,jak i targany zazdrością i gorycza, sięgający po alkohol mężczyzna. Nawet gdy popełniał źle czyny to współczułam jego postaci i starałam się ją rozumieć. Co pokazuje, że pan de la Fuente jest naprawdę utalentowanym...