zmiencie je bo sie na nie nie mogę patrzec
http://www.gudejko.pl/images/photos/midi/a/M/Ligienza_Piotr_01.jpg
http://www.filmpolski.pl/z1/67o/44667_1.jpg
A później mi się nudziło, więc napisałam do KoKo. On jest cuuuudny!! Kazał mi napisać do Kubusia ;).
-napisz
-nie, bo mi nie odpiszą
-odpiszol
-nie odpiszą mi, ja to wiem
-jak mi nie wiezysz to napisz
-ale po co jak nie odpiszą
-no napisz
-dobraa. napisze i się przekonasz. ale do Oskara czy do Kuby?
-a do kogo chcesz
-Ty wybierz
-dobra do jakuba
;))
Napisałam ;))
A Kubuś odpisał mi dwa razy :)
więc znowu ja wysłałam 3, a On 2.
zawsze tak samo ;/
ale ważne, że mi odpisał :))
Parszywce dzwonili do mnie wczoraj no i już dziś. Caaaały Sylwester nie mogłam nic zrobić, zjeść, wypić, ponieważ Oni co chwilę dzwonili. Alee było suuuper! xD
Było ciągłe obrażanie się (czasem ja na nich, czasem oni na mnie), oraz przepraszanie się:D . Ciągle piłam herbatę;p hahahah - ale Oni durni. Uwierzyli w każde moje słowo:D no prawie w każde:D
Oto esy, które mi przysłali, gdy nie odpisywałam:
,,Co robisz?"
,,To nie mikolaj pisze tylko ja popiszemy"
,,Mozesz pisac elo"
Napisałam: ,,ssij !"
,,Ja ci zaraz possie kur** jak ty mowisz do starszych"
,,Bujaj trambki"
,,Elo bejbe"
,,Pisz cos dziewczynka"
,,Zgadnij kotku co mam w srodku"
hahah to najlepsze--->,,Sylwester magiczny dzien polaczy ciebie i mnie"
,,Czego nieodpisujesz"
,,No i co ty nato agniesiu"
,,Odpisz?"
,,Czego niepiszesz"
,,Co czego"
,,Obrazilas sie czy co"
,,Co robisz nasza kolezanka"
,,A czego nieodpisujesz odpisz kotku"
,,Jak sie obrazilas to my cie przepraszamy przyjmujesz przeprosiny"
,,Jak chodzi o to ssanie to sorry no wez cos odpisz"
,,Agnieszka obrazilas sie? No wes odpisz prosze"
No i wtedy zadzwonił i znów się pogodziliśmy;d hahahahah
Alee i tak najlepsiejsza była babcia Oskarka:D
buhahah
Bo Oni prosili mnie o numer domowego, a ja im zły podawałam:D . Oskarek mówił, że Jego babka chce zadzwonić do mojej, bo to przecież rodzina. Tyle, że ja już nie wierzyłam w ich słowa... Znowu podałam zły:D i nagle odzywa się babka ,,Agnieszka no weź podaj dobry numer bo ja chcę zadzwonić do twojej babci" A JA TAKI ZDED.. Ohhoo zdedziłam się na maxiora;d ale co brecht z tego był:D
Albo też było dobre to.
Oskarek: No weź...
Ja: No to daj
Oskarek: No weź powiedz
Ja: Niee
Oskarek: Ooo będziesz coś chciała
Ja: No niby co ja będę od Ciebie chciała?
Oskarek: 5 złotych będziesz chciała pożyczyć w szkole
Ja: Haha. Jak już, to żebyś mnie wpuścił na stołówce za siebie
Oskarek: No to cię wpuszczę
Ja: Taa jasne
Oskarek: No tak, nie wierzysz?
Ja: No jak Ty nawet boisz się do mnie podejść
Oskarek: Dobra, zobaczysz. W poniedziałek podejdę i pogadamy
Ja: Spoko, ale i tak jutro nie będziesz tego pamiętać
Oskarek: O nie, ja tutaj wszystko nagrywam
Ja: Oh to dobrze, nagrywaj;)
Oskarek: Nom
xD
Hah, albo jak KoKo się zapytał, czy się obraziłam na Oskarka:D
-tak, obraziłam się
-dlaczego?
-bo jest chamem
-ej Oskar słyszysz? jesteś chamem :D
-Ty też jesteś chamem
-a co ja Ci zrobiłem
-śmiejesz się ciągle ze mnie
-to nie z ciebie
-taaa jasne
Potem gadałam z Oskarem
-Mikołaj jest na ciebie obrażony
-za co?
-co?
-to samo. umyj uszy
-kto?
-Ty
-ale powtórz jeszcze raz, bo Mikołaj nie słyszał
-to mu powiedz, żeby On też uszy umył
-(brecht) ona mówi, że masz uszy umyć :D
-hahahah
-Mikołaj mówi, że mu nie dajesz
-a mówił mi kiedyś, że chce? jakby powiedział, to kto wie...
-(brecht)
-(jeszcze większy brecht)
I znowu z Oskarem:
-kogo bardziej lubisz, mnie czy Mikołaja?
-żadnego
-no powiedz
-Dudę!!!!
-oo przesadziłaś ;\ Kinga cie za to zabije
-dlaczego?
-no bo tak.
-co, nie mogę go lubić bardziej od Was?
-no możesz...
-no widzisz
-a tak na serio to lubisz nas?
-ależ ja Was kocham
-no my ciebie też kochamy i to bardzo
-ale tak bez kitu?
-no tak
-ale bez kitu, bez kitu?
-taak:)
-no ale tak bez kitu, bez kitu, bez kitu?
-(brecht) oj weź przestań
;p buhahah
Noo chyba już najważniejsze opisałam ;p
Poza tym było jeszcze: herbata, piccolo, oderwana ręka:D , miejsce w autobusie w poniedziałek, rzyganie:D , Sergiej! , barbi, Pieczarka, Kazimiera:D , skejp:D , paluszki;) , piosenka NATALII LESZ! Kazali mi, żebym im loda dała <hahaha> :D
ze szczegółami opowiem Ci Olu w szkole, Joasi i Sergiejowi! tesh ;]]
Czemu napisałąś "Joasi i Sergiejowi!", jakbyśmy byli parą?!!!
Przecież ja gom nienawidzę!!!!
<bulwers>
Ojj, ssij! Mogłabyś chociaż błędów nie robić, w moim pięknym, Parszywym temacie!!!
Tak napisałam i jush! PoOkEmOnIeee !!
Vshhrrrrrrrr............................................................;<
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~powinnaś!!!!!!!
Wiesz co powiedziałyśmy z Kolką jak to zobaczyłyśmy!? ,,jaka szmata!"
i kto tu kurwa powinien?!?!?!?!? Wypierdalaj!!!!!!!
Dziś rano było miłe zaskoczenie w sklepie. Idę sobie, idę i chcę skręcić w prawo... Patrzę, a tu w oczy rzuca mi się Kubusiowa bluza:D a no i był też Oskar. Zacieszona odeszłam... ;D
Na tej samej przerwie poszłam i Kolka poszła, za mną poszła:D na pierwsze piętro. Tam byli Parszywce - mieli wf. Oskarek mnie zauważył, zacieszył ryja i wchodząc do przebieralni pomachał mi. Ja się uśmiechnęłam i odmachałam, ale wtedy to już Kuba;* był i zamykał drzwi. Więc to wyszło tak jakby do niego.. A On też mi pomachał;) haaa=*
Na pierwszej długiej Łysemu zachciało się żreć, a może pić(?) nie wiem co dokładnie chciał:D więc poszłam z Anią do sklepiku, w celu uzyskania tego żarcia, picia(?), aby Łysy nie darł ryja:D . Idziemy, idziemy przez korytarz na pierwszym piętrze. Nagle ktoś mnie złapał;) jedna ręka była na moim prawym ramieniu, a druga na brzuchu. Powiedziałam ,,o Boże!" bo się trochę przedygałam:D a no i myślałam, że to jakiś KRETyn, lub ktoś KRETopodobny. To trwało dłuższą chwileczkę. Puścił mnie i odszedł. Okazało się, że to był mój Kubuś;* !!;) byłam tak zacieszona, że nie da się tego opisać słowami:D zresztą Ania to widziała... ;)
To mnie podtrzymywało na duchu przez cały dzień:D a no i... teraz poniedziałki są takie jakieś szczęśliwsze!!;D
Za drugim razem jak poszłyśmy do sklepiku, bo wtedy był zamknięty, znowu Kuba z Oskarkiem tam byli. A mój Kubuś zrobił swoją sławną scenkę, którą wykonywał już z milion razy.
'Idzie, idzie, idzie, nagle leci na mnie. I mówi: ,,no jak łazisz" haha i zaraz po tym szybko ucieka:D to jest przesłodkie<33' xD Kochanyy;*
KoKo nie było.
Hahah a oto scenka na godzinie wychowawczej z Damianem(zaczynam od niego):
-zrobię ci kobyłę xD
-chyba Kubyłę :DD
-(brecht) Kubyłę, tak. :D haha
-albo Kubybyłę :DD
-(brecht) Kuby była :D
i później tak gadał do mnie ,,Kuby była" xD
Siedziałam sobie na podłodze, przy ścianie, na korytarzu przy sklepiku. Obok mnie siedział Łysy. Parszywce się brechtali;D. Łysy poszedł do sklepiku. Ja dalej siedziałam. Przyszedł Kuba i szedł w moją stronę, spojrzał się, i cofnął takim dziwnym ruchem:D
Brechtałam się do nich ;)
Przyszedł Łysy i chciał mi dać lizaka:D powiedziałam, że nie chcę, a On, że to z TOFFI:) ale i tak nie wzięłam, bo takie są niedobre. Za chwilę Łysy odszedł i usiadł koło Kolki. Pisałam z KoKo. Joasia się brechtała, a Kuba do niej ,,co się cieszysz, jakbym ci cukierka obiecał!?" hahahaha
I ZA chwilę chcieli, aby Łysy dał im lizaka, ponieważ miał jeszcze kilka:D hahaha
Kuba przeszedł i zajrzał co się dzieje przy sklepiku. Wracał, patrzył się na mój telefon i... nadepnął mnie!! I JA NA TO ,,ałł!" xD . A przecież mówi się ,,jak chcesz się ze mną umówić, to powiedz, a nie mnie depczesz" hahaha mogłam mu to powiedzieć:D ciekawe jak by na to zareagował:D
Kubuś bardzo chciał czuć się zauważony przeze mnie;) więc jeszcze raz przeszedł koło mnie, zapalił i zgasił światło od łazienki i wrócił:D hah to było specjalnie, przecież widać było;p
Mikołaj szedł po korytarzu. Dopiero po chwili zauważyłam, że to On.. haha! Więc krzyknęłam ,,o, KoKo!;D" odwrócił się i zaczął brechtać. Powiedziałam do Kolki, żebyśmy za nim szły:D i mówię ,,o, tu jest" słyszał to, a tu nagle Oskar wyskakuje zza ściany:D coś do nas gadają, ale my szybko na dół uciekłyśmy:D haha gonili nas;D ale później dali sobie spokój. KoKo nie wiedział, czy ja jestem w drugiej klasie.. hahah dopiero po chwili ktoś mu podpowiedział, że w 2a:D może to był Kuba...;) ;***
A więc Kuba siedział sobie na stołówce, a my stolik przed nim ;) było Very suuper. Ja jadłam zupę, a On fasolkę. Ania się na Niego gapiła, a On powiedział jej ,,cześć" hahah;DD
Przyszedł KoKo. Powiedział ,,o, tu jesteś" do Kuby. Poszedł po talerz i łyżkę, następnie po picie dla siebie i Kubusia;) wrócił, podszedł do mnie, chwycił za garnek I ZApytał ,,mogę?" i się zaczął zacieszać, a ja kiwnęłam głową i wziął tą zupę:D hahah
Zjadałam, odniosłam talerz i usiadłam przy stoliku, obok dziewczyn.
Cała Kraina Lamusów zjadła w tym samym czasie i odnosili talerze, Kuba też. Wrócił do stolika, ponieważ Mikołaj jeszcze jadł. Usiadł na krzesło plecami do mnie i się o mnie oparł :) rozkładał się na moich plecach:D więc próbowałam wstać, a Kubuś zaczął mnie ciągnąć za kaptur;) dłuuuugo ciągnął. Mówiłam, żeby mnie puścił, lecz nie słuchał i trzymał dalej. Tym lepiej ;p =*
Nagle KoKo powiedział ,,wyciągnij jej kartę" . Kubuś mi grzebał w tylnej kieszeni spodni:D;* i wyciągnął moją kartę obiadową ;] wstałam i powiedziałam, żeby mi oddał. Patrzyłam mu prosto w oczy ;)) :*
I nadal mi nie oddał:D powiedziałam, żeby oddał, a On, że nie ma. Powiedział, że KoKo ma:D ,,kolega ma, powiedział, że odda jak dasz mu buziaka:D" hah , a ja ,,no i co jeszcze!? i tak wiem, że Ty masz" i wpadł w brecht, a ja też:D i odeszłam.
Poszłam trochę posprzątać, zaniosłam chleb. Kuba odwrócił kartę i przeczytał ,,Ja****ca xD" i zaczął się brechtać. Ja na to ,,i co z tego?" wstał z krzesła, chciał mi oddać kartę. Dawał, ale nie dawał:D (bez skojarzeń;p) wkońcu oddał;) I ZApytał ,,ty masz dyżur?" a ja na to ,,nie, Ola" i nie zauważyłam kiedy odeszli.
Hahaha I ZA chwilę patrzę w stronę drzwi, tam gdzie stoi kwiatek. I WIDZĘ KUBUSIA!;* a to kwiatek przecież tylko był ;p
A wcześniej ja sobie idę, Joasia sobie idzie i Ola też sobie idzie. Na przejściu stoją Oskarek i KoKo. Zaczęli się drzeć ,,Duda!" my szłyśmy na górę, Joasia oczywiście nie mogła dupy ruszyć i się pośpieszyć. Przyszedł Kubuś i zaczęli się bić (ich sławna scenka). BILI SIĘ O MNIE! No przecież ja szłam, a Oni zaczęli się bić tak bez powodu... To przecież zrozumiałe! =* ;****
A miałam na karcie napisać ,,DuDa" lub ,,Kubuś;*" ewentualnie ,,Kuba;)" . Joasia mówi, że miała przeczucie, że Duda mi dziś kartę zabierze. Dobrze, że tego nie napisałam!!!! Hahah btw. ciekawe, jak by na to zareagował:D:D
Och I ZApomniałam... Kuba dziś walnął Joasię z bara :D buhahah
eeee, właśnie jest dostępny, a ja odrazu zaciesh :D ;**