Polecam zobaczyć króciutki filmik http://www.youtube.com/watch?v=7X_gjhZNGaI - ciekawił mnie Jej stosunek do Swojego pochodzenia - tutaj znalazłem odpowiedz:)
To miło, że pamięta o swoich korzeniach. Też marzę o światowym aktorstwie, oby mi się udało. Uwaga, Zuzanna Jaskółkowska podbije świat :) . Już wyobrażam sobie problemy obcokrajowców z wymówieniem mojego nazwiska ^^. Ale chyba będę mogła zmienić nazwisko na Swallow - Jaskółka, jak myślicie? Suzanne Swallow, nawet ładnie brzmi. Eh... marzenia, ale jak to ludzie mi mówią, kiedy usłyszą o moich marzeniach, wszystko przede mną. Trzymajcie kciuki.
Jak usłyszałem trzy pierwsze zdania to "miałem goose bumps" - pomyślałem 100% POLKA - to jak wymówiła Swoje nazwisko - co ciekawe bardzo mało moich uczniów ją zna (jestem nauczycielem angielskiego) - po świętach zamierzam im puścić to video na zajęciach - a tak po za tym zapraszam do dwóch konkursów z MIA WASIKOWSKA na pierwszym planie
http://hotenglish.pl/konkurs-mia-wasikowska-alicja-w-krainie-czarow/#more-903
http://hotenglish.pl/mia-wasikowska-wszystko-w-porzadku/#more-881
Pozdrawiam monika58333 i Yako1997
Powiem Ci tylko tyle, że Zuzia/Zuzanna w mojej opinii o wiele lepiej brzmi od Suzie, Suzanne, a Swallow ewidentnie kojarzy mi sie z Pokemonem. Ba! Istnieje nawet taki Pokemon o prawie identycznej nazwie (Swellow), oczywiście w świecie Pokemon ale wiadomo o co chodzi. Dlatego, jak na moje, nie musisz wcale zmieniać swojego imienia i nazwiska. :)
Mieszkała nawet rok w Szczecinie. Co ciekawe Jessie Eisenberg ma jakąś rodzinę w Szczecinie i też tu bywał.
Jego prababcia urodziła się w Krasnymstawie - polska żydówka (Polska). W Szczecinie on ma tylko daleką ciotkę Marię Greber.
Pozdrawiam :-)
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34942,12018131,Pan_Facebook_byl_w_Szczecini e_.html
"Mama pani Marii była siostrą prababci Jesse'go Eisenberga. Pani Maria kilkanaście razy odwiedzała rodzinę w Stanach Zjednoczonych. Zna Jesse'ego od małego. Kiedy i dlaczego Jesse przyjechał do Polski?
Jesse obiecał swojej innej amerykańskiej cioci Doris, że kiedy będzie w Europie, odwiedzi jej rodzinny Krasnystaw. W 2006 roku kręcił w Bośni film "W pogoni za zbrodniarzem" (amerykańsko-chorwacko-bośniacki thriller). I wtedy postanowił odwiedzić Marię Greber w Szczecinie, ale był to jedynie przystanek w jego dłużej podróży po Polsce. Po kilkudniowym pobycie w Szczecinie Jesse wynajął samochód i razem z towarzyszącą mu dziewczyną ruszył w Polskę. Byli m.in. w Krasnymstawie, Lublinie, Warszawie."
"- Czy rodzice Jesse'ego pochodzą ze Szczecina? - pytam panią Marię.
- A skąd, ani oni, ani nawet ich rodzice nie urodzili się w Polsce. Dopiero jego prababcia urodziła się w Krasnymstawie. Ja i Doris też tam mieszkaliśmy, w domu przy ul. 3 Maja 25.
- Czy Jesse pokazał się w Szczecinie jeszcze kiedykolwiek?
- Nie, prosto z Warszawy poleciał do Stanów.
- A co z jego płynną znajomością języka polskiego?
- Jesse nie mówi po polsku ani w ząb. Jego rodzice też. Ani rodzice rodziców. Ale to bardzo miły chłopiec. Szkoda, że poszedł w to aktorstwo - wzdycha pani Maria. - Dla mnie to żaden zawód."
Jego daleka krewna mówi, że był raz i to na chwilę. Jakiś szczeciński dziennikarz zbadał sprawę i też stwierdził, że był raz.... no ale nie wiem. :P Nie jest to aż tak istotne w sumie.
Aha ok... to da radę zrobić jednego dnia. Rozumiem, że był odstęp czasu spory, że to był wizyty różne. :P