Bo mam oczy. A Twoim zdaniem beczka smalcu - którą niewątpliwie jest - reklamująca preparat na odchudzanie czy inne zdrowe trawienie jest wiarygodna? To tak, jakby anorektyczka reklamowała McDonaldsa albo koleś z protezą pastę Colgate.
Jest gruba-wszyscy o tym wiemy,widzimy i nie będzie to dla nas nowością jak kolejny użytkownik napiszę 'jaki salceson' i.t.d i.t.p
Reklama,jak to reklama-czysty interes.Dali jej propozycję,ona to przyjęła,uśmiechnęła się do kamery po czym poszła z pełnym portfelem.
A ja ją lubię,bo dobrze prowadzi wywiady/programy,ma dystans do siebie i nie ma się czego przyczepić jeśli chodzi o wykonywanie swojej pracy jest rzetelna,zadaje konkretne pytania i jakby na jej miejscu stała piękna cytata,długonoga blondynka to byłoby zdecydowanie mniej negatywnych komentarzy,bo (niestety) wszystko się skupia na wyglądzie.
To jest telewizja. Nie interesuje mnie jej wykształcenie, zainteresowania, uprawiane hobby itp. Tu się pracuje wyglądem + słowami + sposobem mówienia. Dwie z tych trzech rzeczy u niej leżą i kwiczą, a tworzenie duetu z najnudniejszym i nijakim człowiekiem telewizji (czytaj - Prokop) było gwoździem do trumny. A i uwierz, że 'cycata, długonoga blondynka' interesowałaby mnie równie mocno co Salceson ;)
To co konkretnie się tobie w niej nie podoba ? :) i tutaj nie mówię o wyglądzie.
W ogóle omińmy tą działkę.Sposób mówienia-fakt,słaby.Nie ma zbyt dobrego głosu,czasami 'wplątuje' słowa w ogóle nie związane z tematem ale jest coś,co w niej lubię.Czasami obejrzę 'Miasto kobiet' i ma bardzo dobre podejście do każdej z bohaterek.Zadaje krótkie,rzeczowe pytania i utrzymuje kontakt wzrokowy z gościem.Jest skupiona,nigdy nie spojrzy w inną stronę czy chociażby w notatki tylko koncentruje się na rozmówcy.Jest dobra w swojej pracy,takie jest moje zdanie i tyle :)
'"A i uwierz, że 'cycata, długonoga blondynka' interesowałaby mnie równie mocno co Salceson ;)"
wiesz naprawdę super,że tak myślisz ale niestety wygląd łączy się z charakterem i tutaj nie mówię o tobie,lecz o wszystkich odbiorcach,którzy zauważą jakiekolwiek jej 'potknięcie' i potrafią ostro skomentować w internecie (bo oczywiście w sferze wirtualnej czują się pewniej).Stosuję zasadę aby nie oceniać ludzi po wyglądzie,tylko i wyłącznie po charakterze i mi np.: nie przeszkadza jej tusza.