Właśnie obejrzałam sztukę Adolfa Nowaczyńskiego pt : " Komedia amerykańska". Satyra na nowobogackich polonusów w znakomitej obsadzie. Lata 20 te, czasy prohibicji. Polecam.
Jako lektor
Miałem okazję obejrzeć film w którym lektorem był wyżej wymieniony Pan. Kompletna katastrofa, głos męczący, niewyraźny, brzmiał jakby był zakatarzony. Po co zajmuje się czymś do czego się nie nadaje?