TOP: Legendarni piłkarze na ekranie. Znacie te role?

 Vinnie Jones zapisał się w annałach brytyjskiej piłki nożnej jako najbrutalniejszy zawodnik Premier League. W trakcie 15-letniej kariery grający na pozycji pomocnika "Siekiera" zdobył – bagatela! – 12 czerwonych kartek i aż 40 żółtych (jedna z nich powędrowała na jego konto po zaledwie 3 sekundach od rozpoczęcia meczu). Trudno się więc dziwić, że gdy Jones zamienił murawę na plan zdjęciowy, producenci powierzali mu zazwyczaj role bandytów, psychopatów i morderców. Sportowiec zadebiutował na wielkim ekranie w pierwszym filmie swojego kumpla Guya Ritchiego. Mowa oczywiście o kultowej gangsterskiej komedii "Porachunki" z 1998 roku. Od tamtej pory Jones wystąpił w ponad 100 produkcjach, w tym w "Przekręcie", "Kodzie dostępu", "60 sekundach", "Meczu ostatniej szansy" i "X-Men: Ostatnim bastionie". Ostatnio po latach ponownie połączył siły z Ritchiem w serialowym spin-offie "Dżentelmenów".

Król (O Rei) może być tylko jeden. Pelé – legendarny napastnik, który trzykrotnie poprowadził do zwycięstwa w mistrzostwach świata reprezentację Brazylii. Przytoczmy imponujące statystyki: 767 goli w 831 meczach (licząc jedynie oficjalne spotkania, bez towarzyskich i okolicznościowych). Księga rekordów Guinnessa, która uwzględnia absolutnie wszystkie spotkania, mówi z kolei: 1283 gole w 1375 meczach. Nic dziwnego, że o Pelégo upomniało się o kino. Wystąpił w kilku filmach i serialach, był też bohaterem dokumentów. Najbardziej znanym filmem z jego udziałem jest niewątpliwie "Ucieczka do zwycięstwa" Johna Hustona. Zagrał w nim u boku takich sław, jak Sylvester Stallone, Michael Caine. Max von Sydow czy Bobby Moore i Kazimierz Deyna. Zobaczcie poświęcony tej produkcji odcinek programu Na skróty. Nie mogło zabraknąć w nim sceny niezapomnianego dryblingu Pelégo:

Jeden z największych angielskich piłkarzy w historii. Grywał w takich klubach, jak Manchester, Real Madryt czy LA Galaxy. Dwukrotnie został uznany Piłkarzem Roku. Za swoje osiągnięcia został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. Jak większość sportowców pojawiał się na dużych i małych ekranach, grając samego siebie. Tak było chociażby w popularnej serii filmów o piłce nożnej "Gol". Ma jednak na swoim koncie również prawdziwe role aktorskie. Pojawił się w historycznym widowisku Guya Ritchiego "Król Artur: Legenda miecza". Wcielił się tam w strażnika nadzorującego więźniów próbujących wydobyć Excalibur.

Miłośnicy Neymara bez wątpienia potrafią wymienić na jednym oddechu wszystkie jego sportowe osiągnięcia, ale to, że brazylijski piłkarz jest też miłośnikiem "Domu z papieru", dla wielu było zaskoczeniem. Jego pojawienie się na ekranie w trzecim sezonie serialu wzbudziło wiele emocji. Neymar zagrał w szóstym i ósmym odcinku mnicha o imieniu João, co – jak podkreślał w swoich mediach społecznościowych – było dla niego spełnieniem marzeń. Sam twórca "Domu z papieru" Álex Pina podkreślał natomiast, że obsadzając Neymara w jednej z ról, chciał wprowadzić do serialu trochę zabawy. I faktycznie można tak to ująć, biorąc pod uwagę, że sceny z Neymarem z powodu oskarżeń skierowanych w jego stronę początkowo zostały wycięte, a po oczyszczeniu go z zarzutów – ponownie przywrócone. Burzliwe życie sportowca można też poznać w dokumencie na jego temat pod wiele mówiącym tytułem "Neymar: Perfekcyjny chaos".

Niegdyś francuska gwiazda piłki nożnej. Zdobył mistrzostwo Francji z drużyną Olympique Marsylia oraz pięciokrotnie mistrzostwo Anglii (raz z drużyną Leeds United, cztery razy z Manchester United). W filmach zaczął grać w połowie lat 90. Szybko połknął bakcyla. Przełomem w jego aktorskiej karierze był udział w historycznym widowisku "Elizabeth", w którym zagrał francuskiego dyplomatę i ambasadora na dworze Elżbiety Paula de Foix. Od tamtej pory regularnie pojawia się w filmach i serialach. Ostatnio mogliście go oglądać w miniserialu "Zakładnik" i thrillerze sensacyjnym "Alias". Cantona próbował też swoich sił jako reżyser i producent filmowy.