Clint Eastwood o twórcy FBI według scenariusza autora "Milka"
The Hollywood Reporter / / 11-03-2010 08:07
Tydzień temu informowaliśmy o pracach nad scenariuszem filmu "Hoover" prowadzonych przez Dustina Lance'a Blacka, zdobywcę Oscara za "Obywatela Milka". Biografia J. Edgara Hoovera szybko znalazła się w rękach hollywoodzkich baronów. Za reżyserię weźmie się sam Clint Eastwood, zaś producentami są Brian Grazer i Ron Howard.
Hoover to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskich XX wieku. W 1924 roku został szefem Biura Śledczego, które zreformował i przekształcił w Federalne Biuro Śledcze (FBI). Pozostawał szefem nowej instytucji do dnia swojej śmierci 2 maja 1972 roku. Hoover ma niezaprzeczalne zasługi w budowie sprawnego aparatu do chwytania przestępców działających na skalę międzystanową. Był jednak też tyranem, zakładał podsłuchy i zbierał haki na wszystkich, których uważał za mącicieli. Miał obsesję na punkcie chwytania komunistów, ale dostało się też mocno innym walczącym o prawa obywatelskie. Na temat jego życia osobistego powstało wiele plotek, w tym, że był transwestytą, biseksualistą bądź kryptogejem.
"Hoover" nie ma na razie wsparcia żadnej z wielkich wytwórni. Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że obraz powstanie dla Warner Bros., z którym Eastwood ma doskonałe kontakty.
Hoover to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskich XX wieku. W 1924 roku został szefem Biura Śledczego, które zreformował i przekształcił w Federalne Biuro Śledcze (FBI). Pozostawał szefem nowej instytucji do dnia swojej śmierci 2 maja 1972 roku. Hoover ma niezaprzeczalne zasługi w budowie sprawnego aparatu do chwytania przestępców działających na skalę międzystanową. Był jednak też tyranem, zakładał podsłuchy i zbierał haki na wszystkich, których uważał za mącicieli. Miał obsesję na punkcie chwytania komunistów, ale dostało się też mocno innym walczącym o prawa obywatelskie. Na temat jego życia osobistego powstało wiele plotek, w tym, że był transwestytą, biseksualistą bądź kryptogejem.
"Hoover" nie ma na razie wsparcia żadnej z wielkich wytwórni. Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że obraz powstanie dla Warner Bros., z którym Eastwood ma doskonałe kontakty.
Udostępnij: