film
Zakon Świętej Agaty
St. Agatha2018
1h 30m
Rok 1957, Georgia. Ciężarna Mary szuka schronienia i pomocy w klasztorze, gdzie panują surowe zasady, które egzekwuje sadystyczna matka przełożona.
Zakon Świętej Agaty
reżyseria Darren Lynn Bousman
scenariusz Andy Demetrio, Shaun Fletcher
produkcja USA
premiera 8 lutego 2019 (Światowa) , 15 lutego 2019 (Polska premiera kinowa)
Bad habit
Dreszczowiec Darrena Lynna Bousmana przypomina monstrum Frankensteina pozszywane ze strzępów takich produkcji jak "Dziecko Rosemary", "Suspiria", "Opowieść podręcznej", "Uciekaj!", "Siostry Magdalenki" oraz "Misery". Szkoda jednak, że pomimo długiej listy zacnych źródeł inspiracji reżyserowi nie udało się wznieść utworu ponad poziom... ... czytaj więcej
Ranking ról
Opis filmu Zakon Świętej Agaty
Mary (debiutująca na dużym ekranie Sabrina Kern) – młoda, ciężarna kobieta szuka schronienia w klasztorze na prowincji stanu Georgia. Zakonnice przyjmują ją i obiecują pomoc, ale w zamian oczekują bezwzględnego przestrzegania reguł zgromadzenia i wyrzeknięcia się zepsucia, jakie niesie ze sobą „zewnętrzny świat”. Mary przystaje na te... czytaj dalej
Informacje o filmie Zakon Świętej Agaty
Zdjęcia do filmu kręcono w Madison (Georgia, USA).
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
ktoś wie, gdzie mogę znaleźć soundtrack do tego filmu? Przyznajcie, że takatakataka taka ta i łooohoo łoho ho to hit
Po przeczytaniu książki "Zakonnice odchodzą po cichu" jestem żywo zainteresowana historiami, których bohaterkami są zakonnice. Nie muszą to być fakty, po prostu postać zakonnicy, jako takiej, w moim postrzeganiu uległa zmianie i nie jest to już tylko modląca się skromna i oddana Bogu mniszka, ale jest to jednostka...
Czy filmy w których głównymi bohaterami i bohaterkami są zakonnice, księża itp. wciąż powstają dlatego że takie osoby wstępujące na drogę zła są bardziej straszne, z racji że po nich nie spodziewalibyśmy się takich uczynków?
Nisko budżetowy gniot jakich próżno szukać nawet na netfliksie. Ludzie w kinie wychodzili w trakcie, albo się śmiali.
Dla mnie Piła była swojego czasu genialna, stała się klasyką. Patrząc jednak z perspektywy działała na podstawowym mechanizmie - im bardziej absurdalne, obrzydliwe, więcej krwi - tym straszniejsze. Ciekawe czego reżyser się nauczył przez ten czas? Po zwiastunie wnioskuję że jednak będzie troszkę bardziej subtelnie,...
więcej
