Opanowany i metodyczny zabójca (Michael Fassbender) bez skrupułów czeka w cieniu, wypatrując kolejnego celu. Upływający czas mąci jednak jego spokój, a kłębiące się myśli sprawiają, że mężczyzna powoli traci rozum. Gdy wreszcie oddaje strzał, ten okazuje się niecelny. Pudło wiąże się z surowymi konsekwencjami.
Najbardziej niepotrzebna produkcja, w której tytułowego zabójcę mógłby zagrać każdy.
1. Nieciekawa, wlokąca się historyjka
2. Wyjątkowo nijaki bohater, którego losy przestały mnie interesować po kwadransie.
3. Napisana na kolanie usypiająca widza narracja. ("Nie improwizuj" i całe to bla bla bla powtarzane przy każdej...
Jest tak że cienkie filmy krytycy oceniają wysoko a dobre poniżej krttyki. To ma dobrą stronę bk jak widzę Raczka 9 to nie oglądam jak 3 to już super
Dziwię się, że Fincher podjął się reżyserii tak słabego, nudnego, mdłego, powtarzalnego, nieoryginalnego, przewiwywalnego i płaskiego scenariusza. Już dawno przestałem zwracać uwagę na oceny filmwebowych krytyków, którzy chyba z racji wokonywanego zawodu muszą oglądać wiele gniotów i filmowi 5/10, który choć odrobinę...
więcejI klimatu. Bo sam film ani zbytnio oryginalny, ani porywający, a jak na Finchera - zupełnie przeciętny. No i przegadany głosem z offu. Te walory wspominane przez krytyków - zupełnie drugorzędne.
bez urazy, że część krytyków wystawiając ocenę kierowała się dorobkiem reżysera, który swego czasu był wybitny. Film można obejrzeć, są niedociągnięcia i absurdy, przydługie rozkminy, które chyba tylko gatunek wybacza. Czy mnie zachwycił? nie. Czy straciłam czas, również nie. Obejrzane, zapomniane. Nie będzie to...