Indiana Jonsdóttir żyje na osiedlu mieszkaniowym na przedmieściach Rejkjaviku, wśród imigrantów, którymi szczerze gardzi. Żeruje na państwowym systemie opieki, symulując niezliczoną ilość chorób. W swoim małym, prywatnym ogrodzie trzyma największą dumę i radość życia – nagradzane na konkursach ogrodniczych drzewko Laburnum (Złotokap). Jej... czytaj dalej
Ale to film nie tylko o pasożytach żerujących na państwie. To film o toksycznych relacjach rodzinnych, o ksenofobii, nietolerancji i lęku przed innością. Dramat pomieszany z groteską. Fantastyczna gra aktorska, świetne dialogi. Karolina Gruszka mówiąca po islandzku to perełka. Ale moje serce skradła Johanna. Bardzo,...
więcejPrzy pierwszym zderzeniu reżyser pozwala nam zachować dystans do bohaterów. Są z początku lekko groteskowi i zupełnie szablonowi. Można patrzeć na nich z góry. Można umieścić ich w wygodnych szufladkach apodyktycznej, upierdliwej "konserwy" i nieudacznika maminsynka. Potem jednak atmosfera zaciska się w miarę rozwoju...
więcejMatka to zawsze wdzięczny temat dla filmu i literatury. Tu toksyczna po islandzku ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jeśli na Islandii może zrobić się duszno, to tylko w klaustrofobicznej przestrzeni mieszkania głównej bohaterki, pełnej bibelotów, wspomnień, pielęgnowanej traumy i życiowej goryczy. A wszystko przelane...
więcej