film
Złote wrota
Hold Back the Dawn1941
1h 56m
Georges Iscovescu to pełen osobistego uroku - pochodzący z Rumunii - mężczyzna, którego pragnieniem jest zamieszkanie w Stanach Zjednoczonych. W tym celu postanawia...
Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Złote wrota
reżyseria Mitchell Leisen
scenariusz Charles Brackett, Billy Wilder
produkcja USA
premiera 11 września 1941 (Światowa)
nagrody Film otrzymał 6 nominacji
Ranking ról
Opis filmu Złote wrota
Georges Iscovescu to pełen osobistego uroku - pochodzący z Rumunii - mężczyzna, którego pragnieniem jest zamieszkanie w Stanach Zjednoczonych. W tym celu postanawia ożenić sie z jakąś młodą Amerykanką, którą po pewnym czasie porzuciłby i złączył się z Anitą - dziewczyną, w której z wzajemnością od dawna jest zakochany. Kiedy w Meksyku... czytaj dalej
Informacje o filmie Złote wrota
premiera 11 września 1941 (Światowa)
na podstawie Ketti Frings (opowiadanie)
studio Paramount Pictures
tytuł oryg. Hold Back the Dawn
inne tytuły Memo to a Movie Director (tytuł roboczy) USA
The Golden Door (tytuł roboczy) USA
więcej
Zdjęcia do filmu kręcono w Los Angeles, Agoura (Kalifornia, USA) i Tijuana (Meksyk).
Mitchell Leisen wstąpił do Gildii aktorów Amerykanskich tylko po to, by mógł zagrać w tym filmie samego siebie, tj. reżysera filmu "I Wanted Wings", do którego przychodzi bohater grany przez Charlesa Boyera. Leisen przeznaczył swoją gażę na cele dobroczynne. Scena z "I Wanted Wings" (1941) włączona do tego filmu została nakręcona specjalnie na jego potrzeby.
Iscovescu pojawia sie w wytwórni Paramount, by sprzedać scenariusz na bazie swojego życia reżyserowi Mitchellowi Leisenowi. W tle można zobaczyć Veronicę Lake i Richarda Webba, którzy kręcili właśnie scenę do filmu "I Wanted Wings" (1941) (filmu, który również został wyreżyserowany przez Leisena).
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Poszukuję tego filmu. Gdyby ktoś miał, proszę o kontakt: carrie_pl@tlen.pl
Swoją drogą, wspaniałe połączenie de Havilland, Boyera i Goddard. Trójka bardzo zróżnicowanych osobowości - mało kiedy tak wspaniale łączono na ekranie nazwiska.
jeden z tych filmow, ktore nie doczekaly sie wydania na dvd [nawet w usa]. moze ten film nie rzuca na kolana, ale chyba dlatego, ze jest dobrze wywazony, konsekwentny i jak na wyciskacz lez nie nie popada w mydlodramat [choc boyer momentami uderza niepotrzebnie w liryczne tony] .
w naszych malo romantycznych czasach...
Styl Billy Wildera (który był współautorem scenariusza) widać prawie w każdej minucie filmu. Dodatkowo sprawna rezyseria Leisena i trzy świetne role aktorskie. Efekt? Jeden z najlepszych melodramatów lat 40-tych. Scenariusz filmu jest jednak wieloaspektowy. Nie jest to wyłącznie historia miłosna (choć głównie) -...
