Zee Blakely (Elizabeth Taylor) jest czterdziestoletnią, hałaśliwą kobietą, która często wdaje się w sprzeczki słowne ze swoim mężem Robertem (Michael Caine). Mężczyzna, zmęczony ciągłym narzekaniem żony, zaczyna spotykać się z właścicielką kwiaciarni, Stellą (Susannah York). Kobieta jest zupełnym przeciwieństwem Zee. Blakely układa szereg intryg, by odzyskać sympatię męża i pozbyć się jego kochanki.
Podczas seansu "X, y i zet" nie trudno oprzeć się wrażeniu, że mamy do czynienia ze swego rodzaju brytyjskim odpowiednikiem "Kto się boi Virginii Woolf?", biorąc pod uwagę dodatkowo wspólny mianownik obu produkcji, czyli Elizabeth Taylor w roli głównej. Postać Zee, w którą wciela się legendarna aktorka jest zresztą...
Świetna obsada, wielkie aktorstwo i poruszający tabu temat. Dlaczego ten film został odesłany do lamusa?. Dla mnie to klasyk. Powinni go powtórzyć chociaż raz. Ale pewnie może wspomną o nim jak umrze E. Taylor albo M. Caine. Bo śmierć S. YORK jakoś nikogo nie poruszyła. ;-(
Natomiast postać grana przez Michaela Caina jest wyjątkowo odpychająca. Ciekawe czy taki był pierwotny zamysł, czy to może raczej upływ czasu spowodował, że zatraciła ona cały swój urok, którym epatowała zapewne na początku lat 70, a jedyne co po niej pozostało to wyjątkowo nieciekawe cechy charakteru.