49-letni nurek Shawn Bath zarabiał na życie, łowiąc jeżowce w prowincji Nowa Fundlandia i Labrador w Kanadzie. To, co widział na dnie oceanu, nie dawało mu spokoju. I tak pewnego dnia, zamiast kolejnych jeżowców zaczął wyciągać z wody stare opony, akumulatory i inne śmieci. Przez dziesięciolecia komercyjnego rybołówstwa i turystyki,... 49-letni nurek Shawn Bath zarabiał na życie, łowiąc jeżowce w prowincji Nowa Fundlandia i Labrador w Kanadzie. To, co widział na dnie oceanu, nie dawało mu spokoju. I tak pewnego dnia, zamiast kolejnych jeżowców zaczął wyciągać z wody stare opony, akumulatory i inne śmieci. Przez dziesięciolecia komercyjnego rybołówstwa i turystyki, atlantyckie porty stały się składowiskiem odpadów. "Widziałem tam wszystko, co ludzkość uznała za niepotrzebne" - mówi. Do dziś własnoręcznie usunął z morza blisko 7 ton śmieci. Kamera towarzyszyła mu przez półtora roku zmagań m.in. o zapewnienie finansowania jego organizacji non-profit Clean Harbours Initiative. Dotacje, fundusze federalne dostępne są po przejściu labiryntu biurokracji. Tymczasem sam Bath na koncie ma 7 dolarów i 9 centów. czytaj dalej