"Wilbur chce się zabić" jest refleksją na temat miłości i śmierci, która powinna oczarować tych widzów, którym spodobał się "Włoski dla początkujących". Film ma też szansę pozyskać dla jego reżyserki i scenarzystki, Lone Scherfig, nową falę wielbicieli. Cechując się tym samym, kapryśnym urokiem i humorem, co jego poprzednik, Wilbur...... czytaj dalej
widzisz, ze film konsultowano z Larsem Von Trierem - chlopie pograzonym w depresji z braku
witaminy D, ogladasz film i widzisz, ze LvT dodal swoja depresje do tego.
Jak najmniej swiatla, jak najmniej optymizmu, jak najmniej woli zycia, wlasciwie woli zycia nie ma w
ogole, jeden brat oddaje drugiemu swoje zycie,...
Słodko-gorzki - jak beczka dzięgciu osłodzona łyżeczką miodu. Tytułowy Wilbur to jednostka nieprzystosowana społecznie, która faktycznie lepiej gdyby jednak była bardziej sprawna w swych samobójczych zapędach. Niestety czuwa nad nim brat - człowiek honoru i wielkiego serca. Na swoją zgubę.
Dość dziwny film. O tym że...
Z początku bawi czarnym humorem, nienajgorszym. Później pokazuje przez chwilę romans pomiędzy dwojgiem ludzi pragnących czyjegość ciepła, po czym pokazuje że w zasadzie nie musi to być dwójka. Lepiej trójka lub czwórka. To jest owa wspomniana niska forma człowieczeństwa. Reżyser pokazuje nam to wszystko ot tak sobie,...
więcej