Agent ubezpieczeniowy Leonard Hoffman chce wysłać swoich synów na studia w Yale. Aby zdobyć potrzebne na ten cel środki, decyduje się niechętnie na zrealizowanie planu zabójstwa, który przedstawia mu Blanche Rickey. Leonard miałby upozorować śmiertelny wypadek Steve'a, męża Blanche, aby później podzielić się z nią pieniędzmi z polisy. Ku jego zdziwieniu, sam staje się ofiarą misternie skonstruowanego podstępu...
aż dziwne, że nikt nic nie napisał a tylko 12 osób oceniło. Ogladałem dość dawno ale był niezły ubaw.
Do połowy jeszcze jakoś obleci. A później zaczynają się absurdy ostatecznie przeczące zdrowemu rozsądkowi i jakikolwiek logice. Zakładam, że to własnie miało w tym filmie śmieszyć. Takie niby odniesienie do braci Marx. Ale jakoś jak dla mnie mało jest śmieszne.
wyrzuć męża z pociągu? cassavetes i komedia? wielkie studio? cudzy scenariusz? alan arkin? multiplex? same sprzeczności a większe niż horror i disnej.
mniej mistrza w estetyce, więcej w anegdocie. ale jest autentyczny w swym mikrozaprzaństwie.
mówi: padłem ofiarą większego planu, którego nie rozumiem - tak jak...