W latach 70. i 80. z terenów zalewowych wysiedlono wówczas wysiedlono mieszkańców czterdziestu sześciu osad, wsi i kolonii. Wielka woda stopniowo zalewała gospodarstwa, pola, lasy, drogi cmentarze. W filmie dokumentalnym wysiedleńcy opowiadają o swoich dawnych obawach, nadziejach i tęsknotach związanych z wielką wodą. Jeden gospodarz się... W latach 70. i 80. z terenów zalewowych wysiedlono wówczas wysiedlono mieszkańców czterdziestu sześciu osad, wsi i kolonii. Wielka woda stopniowo zalewała gospodarstwa, pola, lasy, drogi cmentarze. W filmie dokumentalnym wysiedleńcy opowiadają o swoich dawnych obawach, nadziejach i tęsknotach związanych z wielką wodą. Jeden gospodarz się powiesił, bo nie chciał opuścić swojego gospodarstwa. Po drugiego przyjechała milicja gdy zabarykadował się w domu. Była też rodzina, która do końca nie wierzyła, że trzeba będzie opuścić dom. Któregoś dnia nad ranem obudzili się przerażeni, bo łóżka stały w wodzie, a dookoła pływały garnki. Wzięli więc, co mieli najcenniejszego, czyli maszynę do szycia, i na bosaka uciekli na suchy ląd. Pokolenie dziadków i ojców chętnie opowiada o starych dziejach. 35 lat temu wydawało im się, że utracili coś bezpowrotnie. Okazało się, że nie jest to cała prawda. Wielu z nich, przenosząc się w nowe miejsca, próbuje budować nową wspólnotę. Co stało się spoiwem? czytaj dalej