Witam
Na wstepie zaznaczam ze grałem za Młodziaka w gry serii Warcraft poza WoWem. Nie czytałem książek.
Film oceniam jako bardzo ciekawy.
Nie za bardzo natomiast rozumiem jakie relacje łączą Medivha a Gul'Dana.
Rozumiem że Strażnik zgłębiał tajniki magii i natknął się na "spaczenie" w rezultacie czego przechodzi na "ciemna stronę mocy" i wysyła zaproszenie magowi Orków.
I tu mam pytanie.
Czy Medivh opętuje Gul'Dana? Wspomaga go jakoś?
Był nawet moment że myślałem że to ta sama osoba ;). Rozumiem tez że to dzięki pomocy Medivha otworzył się portal.
Czy Medivh był świadomy swoich poczynań?
A teraz po jego śmierci Orkowie dalej będą mogli otwierać portal ?
Czy Gul'Dan po śmierci Strażnika straci swoją moc ??
Medivha oprócz tego że włada magia fel nic nie łączy z Gul'danem.
Medivh jeszcze przed urodzeniem był ,,spaczony'' , a to za sprawą jego matki (Aegwynn) która też była strażniczką i kiedyś stoczyła walkę z awatarem Sargerasa no i go pokonała lecz Mroczny Tytan zdołał przelać swoją moc na dziecko w łonie Aegwynn.
Gul'dan dostał swoją moc od Kil'jadena.
Tak, to dzięki pomocy Medivha otworzono portal.
Z tego co wiem to portal nadal jest aktywny tylko potrzebuje więcej ,,paliwa'', więc orkowie nadal będą podtrzymywać portal by sprowadzić więcej wojowników.
Gul'dan nie straci swojej mocy po śmierci strażnika bo nie są w żaden sposób połączeni.
Ale nie są w żaden sposób połączeni ze sobą i śmierć jednego nie osłabi drugiego.
W lore było tak. Medivh od urodzenia jest opętany przez Mrocznego Tytana, władzę Płonącego Legionu, czyli Sargerasa. Przez to moc Strażnika toczyła wewnętrzną walkę z mocą Sargerasa. Jego umysł tego nie wytrzymał i przez to zapadła w długi sen. W tym czasie z Gul'danem skontaktował się Kil'jaeden, czyli sługa Sargerasa i jego wysłannik. Obiecał Gul'danowi ogromną moc, jeśli przeciągnie Orków na stronę Legionu i poprowadzi ich przez portal do Azeroth. Ze strony Draenoru portal otworzył Gul'dan przy pomocy Kil'jaedena po drugiej Medivh gdy wybudził się ze śpiączki.
Z tego co pamiętam, to Medivh był świadom tego co robi, ale nie mógł nic na to poradzić, Mroczny Tytan przejął nad nim kontrolę.
Gul'dan nie stracił swojej mocy.
Portal będą mogli otworzyć dzięki Księdze Medivha (pojawiła się w filmie, Khadgar ją czytał)
Film może się różnić niektórymi rzeczami, a część nie zostanie lub już nie została powiedziana wprost. Jednak na pewno Medivha nie należy traktować jako tego złego.
No tak, zapomniałem o tej księdze. Trochę mi wstyd że taką gafę strzeliłem odnośnie tego portalu :D
Żadnej gafy nie walnąłeś. Pewnie będą potrzebować więcej "paliwa", a przy okazji jeszcze z kilka innych rzeczy :P Tylko do tego czasu nikt przez niego nie przejdzie, to fakt.
W lore było pewnie tak, jak napisał @BacktoSchool (sama się aż tak w to nie wgłębiałam), ale w filmie nieco zmienili, ciężko powiedzieć jak wiele dokładnie, bo nie zagłębiali się zbytnio w szczegóły. Zdecydowanie Medvih przez większość czasu nie wie o tym, że pomógł otworzyć portal (przyznaje to dopiero w tej scenie, jak ta magiczna sadzawka robi się zielona - stwierdza, że mógł robić jeszcze inne rzeczy, ale po prostu nie pamięta), choć miewa przebłyski (ta scena jak spalił notatki Khadgara).
Dzięki za informację. Trochę lepiej już wszystko teraz rozumiem :)
Zastanawia mnie jeszcze tyłka wątek niemowlaka.
Dlaczego urodziło się niebieskie? A po odebraniu duszy jelonkowi zmieniło się w zielone? zawsze trzeba odebrać dusze? Orkowie rodzą się martwi? Czy może to było to spaczenie?
A ta książka "ostatni Strażnik" dobrze się czyta? Histora wydaje się ciekawa. Zaznaczam ze bardzo lubię prozę Sapkowskiego
Niemowlak urodził się niebieski... bo był martwy. I nie, to nie był normalny poród orków, Draka poroniła po przejściu przez Portal. Gul'dan wyjął z niej martwe dziecko, ale na szczęście był czarnoksiężnikiem więc użył swojej mocy by przywrócić je do życia... za pomocą swojej, demonicznej magii, więc jednocześnie je Spaczył.
"Ostatni Strażnik" jest całkiem fajnym czytadłem, aczkolwiek fabuła filmu różni się dość mocno od fabuły tej książki.
Co do niemowlaka - dokładnie nie wiem, ale najwyraźniej to jakiś przyszły przywódca orków, przynajmniej w grach. Taki trochę ich Mojżesz ;) Tą scenę, że urodziło się niebieskie zrozumiałam w taki sposób, że coś stało się podczas przechodzenia przez portal, coś co przyspieszyło poród i omal nie zabiło dziecka, a Gul'dan niejako go uzdrowił. Nie przypuszczam, żeby dzieci orków rodziły się martwe.
Jestem gdzie w 2/3 "Ostatniego Strażnika" i czyta się nieźle. Nie jest to dzieło wybitne, nie ma coś oszukiwać, ale póki co dałabym mu 7/10. Problemem jest prolog, który jest zwyczajnie nudny i niepotrzebny (przynajmniej tak się póki co wydaje), moim zdaniem lepiej go pominąć, żeby się nie zniechęcić. A, ale zaznaczam, że czytam po angielsku, nie wiem na ile dobre jest polskie tłumaczenie.
z filmu wynika, że Medivh w młodości podróżował po innych światach, między innymi był na planecie zamieszkanej przez orków, tam najprawdopodobniej skontaktował się z Gul.Danem, tak by to wynikało z filmu, plus z filmu wynika, że Medivh miał dziecko z orczycą -Garonę, która jak wiemy z filmu była niewolnicą Gul'Dana, stąd wniosek, że musieli zetknąć się w przeszłości Medivh i Guldan