Można by rzec, że to Rumuńska superprodukcja. Bitwy nakręcone na najwyższym poziomie, kilka ciekawych pojedynków, a także niebanalne zakończenie to tylko niektóre atuty tej monumentalnej produkcji.
A można było nazwać film po prostu "Dakowie".
Do tego świetni Brice i Marchal. Fajnie się ogląda
superprodukcja dla ubogich
to był przełom lat 60/70 i panowała moda na supergiganty,tak to się wtedy nazywało,historyczne