Komisarz Stan Jalard (Jean-Paul Belmondo) postanawia porzucić służbę i zacząć nowe życie. Jednak, gdy zostaje zastrzelony jego najbliższy przyjaciel, Stan zmuszony jest zmienić plany i na nowo podjąć policyjne obowiązki. Jego jedynym celem staje się wytropienie zabójcy.
Film da się zobaczyć ale nie jest to sztandarowa pozycja w filmografii Belmondo. Oglądając miałem wrażenie że aktor miał mocno groteskowa przerysowana rolę komisarza macho.