Mnie też to zastanawiało. Co prawda trochę tych zaklęć było: pojedynek z Balrogiem, odczarowanie Theodena, złamanie laski Sarumana. Mimo to trochę mnie dziwiło że w Minas Tirith jego najbardziej spektakularnym zaklęciem było odpędzenie Nazguli za pomocą światła, a w samej bitwie walczył tylko mieczem i laską bez użycia magii.
Nie wiem jakimi prawami rządzi się magia w świecie Tolkiena i jak mogli jej używać czarodzieje, wydawało się że Gandalf więcej walczył głową niż orężem.

W Minas Tirith brakowało mu czasu na wypicie mikstury many albo złapała go skleroza by ten napój spożyć. Balroga właściwie tylko zepchnął w przepaść, a rzucanie jakimś światłem, to raczej nic imponującego :) . Może sam Tolkien uznał, że gdyby czarodzieje posiadali takie potężne zaklęcia , to Sauron i jego armia nie byłaby taka groźna .

1. Mówicie o książce czy o filmie ?
2. Nie było mikstury na mane tylko mikstury uleczające.. To nie jest wiedźmin. mane mógł zdobyć z pokonanych istot z jakąś mocą lub sama mu się ładowała.
3. Gandalf jako Istari nie mógł okazywać swej potęgi tj. nie mógł używaćza dużo mocy. Tyle powiem.

1. Mówimy o filmie
2. Z tą miksturą many to żartowałem(bardziej nawiązywałem tym do gier komputerowych) ;)
3. Aha

Książkę czytałem dawno temu i nie wiele z niej pamiętam także opieram się na filmie , punkt trzeci jest ciekawy, nie mógł okazywać swej potęgi nawet wtedy gdy Sauron był bliski zniszczenia rasy ludzkiej ? Gdzie jest mowa o tym że Istari nie mogli korzystać w pełni ze swych mocy ?

Mowa jest o tym w niedokończonych opowieściach w krótkim rozdziale poświęconym Istarim. Napisano tam, że Istari zostali wysłani przez Valarów do Śródziemia w celu służenia pomocą i radą wszystkim dobrym istotą przy czym nie mogli zdobyć nad nimi władzy ani ujawniać swojej siły i majestatu. Było ich 5 (Gandalf, Saruman, Radagast i dwóch innych, którzy udali się na daleki wschód i nigdy nie wrócili) z czego tylko Gandalf wypełnił powierzone mu zadnie. Trzeba pamiętać, że Gandalf był równie potężny co Sauron, obaj byli Majrami na służbie Valarów, jednak Gandalf musiał zapomnieć o swojej potędze według woli Valarów. Ponad to jako jedyny wypełnił wolę Valarów i pomagał wolnym istotom śródziemia, natomiast Saruman wbił się w dumę, a Radagast zapomniał o swoim przeznaczeniu i miłował wszystkie zwierzęta obcując z nimi w lesie. Uważa się również, że Gandalf był najsilniejszym i najmądrzejszym magiem, zdawał sobie z tego sprawę nawet Saruman, który nienawidził Gandalfa i skrycie podziwiał. Również Cirdian od pierwszego spotkania widział w nim najsilniejszego duchem i powierzył mu Trzeci Pierścień, Naryę Czerwoną aby ułatwić mu powierzone zadanie.

Osobiście wydaje mi się że taka właśnie była magia w dziełach pana T. Była czymś mistycznym ale wyczuwalnym często była ona po prostu przedstawiana jako niewidzialna siła która często paraliżowała wrogów. Gdyby Gandalf miotał firebalami na lewo i prawo misja byłaby prosta a świat wyczarowany przez Tolkiena starliby wiele ze swojego uroku. I na szczęście w ekranizacji nic się nie zmieniało.
Majar Majarowi nie równy... Gandalf nie był z pewnością silniejszy od Saurona nawet gdy ten nie miał jedynego pierścienia zmierzył się z nim wprawdzie (pojedynek hmm siły woli) ale nie wygrał. W Gandalfie zawsze jednak rozbraja mnie jego "skromność".

Nie można z pewnością powiedzieć czy Gandalf był z pewnością mniej potężny od Saurona. Gandalf sam przyznał. że gdyby posiadł jedyny pierścień uzyskałby wręcz nieograniczoną moc, jednak sam przyznał. że najprawdopodobniej stoczyłby się w cień jak Sauron, mimo chęci czynienia dobra.

Gandalf nie mógł być potężniejszy od Saurona skoro przywódca nazguli mógł go pokonać. Coby świadczyło że przywódca nazguli był silniejszy od Saurona co nie miałoby w ogóle sensu, że silniejszy służy słabszemu. Jednak Gandalf rzeczywiście byłpotężny i nie mógł używać pełni mocy

Opierasz się na filmie, ale w książce nie było takiej sceny, co jest mylące dla ludzi i wprowadza ich w błąd. Ale z jednej strony masz rację, króla nazguli mogła pokonać tylko niewiasta zgodnie z przepowiednią.

Nie nie tylko na filmie bo z tego co pamiętam to była taka scena że witch king wjechał przez główną bramę, a było to 15 marca 3019 roku trzeciej ery. A było to tak że taran Grond rozbił bramy miasta król nazguli wjechał przez bramę i tylko gandalf odważył mu się przeciwstawić, zapewne by przegrał ale w tym czasie wraz z pierwszymi kurami (w domyśle ze świtem) nastąpiła odsiecz Rohirrimów, przez co rzeczony nazgul miaj gro innej roboty. Co działo się dalej to już wiemy. Pozdrawiam :)

A i cytat. ,,Tam otrzymawszy od Saurona dowództwo, nabiera dodatkowej demonicznej siły" no i to on zaklął Gronda żeby rozwalił bramy dziękuję.

Zgodzę się, ale do samego starcia nie doszło, więc ciężko jest powiedzieć jak przebiegłaby walka, ale najprawdopodobniej Gandalf nie ujawniając siły poległby. Jeśli chodzi znów o potęgę Gandalfa to we wspomnianym przeze mnie rozdziale "Istari" uważa się czasami Szarego Wędrowca za wcielenie samego Manwego. Generalnie polecam serdecznie przeczytanie tego krótkiego rozdziału bo jest nader interesujący. Pozdrawiam :)

Gandalf przegrałby ponieważ witch king nie mógł zginąć z ręki mężczyzny. Mimo iż witch king był potężny poradziłby sobie z nim Glorfindel co już z resztą raz uczynił...
Co do siły Gandalfa już sam fakt tego ze nie mógł zapanować całkowicie nad pierścieniem wskazuje na to że był słabszy od Saurona. Poza tym w pierścień została przelana duża część siły Saurona więc rozporządzając nim Gandalf nie posługiwałby się własną siłą lecz i siłą Saurona. Pamiętajmy też że Sauron był jednym z ulubieńców Morgotha i uzyskał od niego sporo hmm "mocy?". Poza tym powszechnie mówiono że Sauron jest po prostu najsilniejszą istotą w Śródziemnemu jeśli chodzi o czasy 3 ery.

Glorfindel mógłby się z nim mierzyć ale by musiał przegrać lub spadać bo mężczyznanie mógł zabić tego nazgula (swoją drogą dziwne bo Merry też był mężczzną nie?)

A co ma do tego Merry?? Nie on go zgładził on go tylko zranił w stosownej chwili :) Tak to jest z przepowiedniami. Przepowiednia głosiła że nie zginie z ręki mężczyzny i już. Biorąc to pod uwagę Gandalf nie mógł go zgładzić chodź był od niego potężniejszy. Glorfindel pokonał WK wcześniej przed przepowiednią z resztą chodziło mi o hmm "poziom mocy" który Glorfindel miał większy niż Nazgul.

Gandalf w wersji reżyserskiej został mocno skrzywdzony za sprawą sceny z wodzem Nazguli i zrobiono z niego przestraszonego dziadka. Z książki wynika, że król Nazguli nic nie mógł zrobić czarodziejowi. Do starcia nie dochodzi, lecz sama postawa Gandalfa świadczy raczej, że Witch King niewiele mógł zdziałać. Przynajmniej dla mnie tak to wygląda. Zresztą patrząc pod kątem wiary Tolkiena i tego, że jak to ujmował w swoich listach miała ona wpływ na jego twórczość, ciemność nie miała dużo do powiedzenia w starciu z istotami takimi jak Mithrandir. Nie wiem, może jak ktoś już tutaj napisał, Gandalf nie mógł użyć pełni swojej mocy. Oto cytaty z powieści:

Rozdział 4
Oblężenie Gondoru s.123-124

"Wjechał do grodu Wódz Nazgulów. Olbrzymi czarną sylwetką na tle łuny pożarów górował nad wszystkim, urastał do symbolu grozy i rozpaczy. Pod sklepieniem murów, których nigdy jeszcze nie przekroczył nieprzyjaciel, wjechał do grodu Wódz Nazgulów, a kto żyw umknął albo padł na twarz.

Z Jednym wyjątkiem. Na pustym placu za Bramą czekał Gandalf na swoim wierzchowcu; spośród wolnych koni na całej ziemi tylko Cienistogrzywy nie ugiął się przed grozą, niewzruszony, spokojny, jak kamienny posąg rumaka z Rath Dinen.

- Nie wejdziesz! - powiedział Gandalf, a czarny olbrzymi cień zatrzymał się na miejscu. - Wracaj do otchłani, która cię oczekuje. Wracaj tam! Rozwiej się w nicość, która czeka ciebie i twojego pana. Precz stąd!

Czarny Jeździec zrzucił kaptur i oto ukazała się królewska korona; nie było jednak pod nią widzialnej głowy. Między koroną a ramionami, okrytymi szerokim czarnym płaszczem, świeciły czerwone płomienie. Z niewidzialnych ust dobył się śmiech mrożący krew w żyłach.

- Stary głupcze! - wyrzekł upiór. - Stary głupcze! Dziś wybiła moja godzina. Czy nie poznajesz śmierci, kiedy patrzysz w jej oblicze? Próżne twe klątwy! Giń!
Podniósł swój długi miecz, płomienie przebiegły po klindze.
Gandalf nie drgnął"

Koniec pierwszej części opisu. Potem są już tylko pojedyncze zdania. Resztę musimy sobie wyobrazić. :-)

Rozdział 6
Bitwa na polach Pelennoru s. 138

"Król Upiorów Pierścienia, Wódz Nazgulów władał niejedną bronią. Opuścił Bramę i zniknął."

Rozdział 7
Stos Denethora s. 153

"Kiedy posępny cień cofnął się sprzed Bramy, Gandalf przez długą jeszcze chwilę trwał nieruchomo pośród dziedzińca."

No tak, podałem cytaty i strony, ale jakie to było wydanie nie podałem. Cytaty pochodzą z edycji wydanej przez "Muzę" w 2003 roku.
Wracając do Gandalfa, to tak sobie myślę, że największym jego ograniczeniem była cielesna powłoka. Oczywistym jest, że Mithrandir nie był człowiekiem. Dlaczego więc otrzymał taką, a nie inną formę? Jaki był w tym cel? Możemy się tylko domyślać. Resztę już tylko Eru Iluvatar wie. :-)

Heh co do tej ludzkiej powłoki może był to znak że nadchodzi czas ludzi i zmierzch innych ras... taka pierwsza z brzegu moja interpretacja czemu akurat w ludzkiej powłoce a może podobnej do ludzkiej...

Oczywiście Gandalf był silniejszy od WK (właściwie w Śródziemiu należał mu się chyba srebrny medal) ale tutaj decydowała przepowiednia i to dzięki niej WK był tak pewny siebie.

powiem szczerze ze ta odpowiedz jest zaje.bista i wiele wyjasnie przynajmniej mi. thx. widze ze musze przeczytac tą ksiązke !

Przeczytaj trylogię, a jeszcze lepiej jak dołożysz do trylogii Silmarillion, wtedy dowiesz się wszystkiego nad czym się tak mocno zastanwiasz :P

Trylogię przeczytałem, tylko dawno temu i nie mam jej na świeżo. Co do Silmarillionu zatrzymałem się na setnej stronie, ciężko mi się to czyta, ilość nazw własnych jest przytłaczająca.

Oj tak nazwy własne są okropne. Mnóstwo informacji na raz, często przeplatające się ze sobą historie. Ciężko przebrnąć przez tą książkę, ale bądź co bądź w niej zawarta jest historia stworzenia świata wykreowanego przez Tolkiena i historyczne wydarzenie, które na wieki wpisały się na kartach Śródziemia

Polecam również niedokończone opowieści i ostatnie legendy śródziemia :)

Z tego co się orientuję to Czarnoksiężnik z Angmaru według przepowiedni miał zginąć z ręki kobiety, a nie, że żaden mąż nie może go zabić.

''No men'' przepowiednia spelnila sie dwojako. Hobbit to nie ''men'' w sensie czlowiek a Eowina to nie men w sensie mezczyzna.

Mikstur Gandalf nie stosował.