Rok 1991. Harrison Lloyd, laureat nagrody Pulitzera, fotografik magazynu Newsweek, przyjmuje ostatnie zlecenie - reportaż z ogarniętej wojną domową byłej Jugosławii. Tam znika bez wieści. Nie dając wiary w śmierć męża, Sara (Andie MacDowell) postanawia go odnaleźć. Wyrusza w ślad za Harrisonem do ogarniętego walkami Vukovaru. Doskonały film. Świetne aktorstwo, błyskotliwy scenariusz, rewelacyjne zdjęcia. [opis dystrybutora]
farmazony plecione przez Amerykanów, którzy o wojnie w Jugosławii nie mają zielonego pojęcia. naiwna bajeczka dla dzieci z obowiązkowym happy endem. w dodatku, jak zwykle, jednostronne pokazanie tego konfliktu.
Wg. FW to melodramat wojenny. Wg. TV to .... ROMANS !!! Nie ma co komentować.
A ci, którzy się spierają kto był winien, kto zaczął itp. bzdury niech się zastanowią kto zawsze przegrywa, w każdej wojnie? Bo nigdy nie ma "wygranych" nawet jeżeli tak im się zdaje. No kto przegrywa w każdej wojnie?
LUDZIE.
zrobiony pod amerykański punkt widzenia, który zakłada że to Serbowie to ci źli. A tymczasem wszystkie strony konfliktu są winne temu co się tam działo. Fakt faktem, podczas ofensywy na Vukovar, to Serbowie rozwalali wszystkich dookoła. Gdy Chorwaci przejeli inicjatywę, odpłacili im tak samo.