Tony Halik, za pomocą swoich kultowych programów przenosił co wieczór miliony Polaków w miejsca, które im się nawet nie śniły. Film opowiada o jego życiu, przygodach oraz wszelkiego rodzaju przeciwnościach, którym musiał stawiać czoła na każdym kroku. Halik, jak przystało na wytrawnego gawędziarza, lubił publicznie podkoloryzować́ to i owo. Dziś́ trudno dociec, co z tego, o czym mówił wydarzyło się naprawdę̨, a co jest jedynie pokłosiem jego nieokiełznanej wyobraźni i poczucia humoru.
Tony Halik to ten sam przypadek co Wojciech Cejrowski. "Wielki" podróżnik co zwiedził pół świata a nic z tych podróży nie wyniósł. W młodości fajnie oglądało się Cejrowskiego, bo człowiek niewiele rozumiał. Jednak po latach widać z jaką pogardą i wyższością jako biały człowiek spotykający się z dzikusami, podchodził...
więcej... Moje dzieciństwo, wychowałem się na Nim a miałem wtedy 6-8 lat. KTO? Pamięta niedzielę, lata '80, po mszy ok 12 szło się do domu, jadło się wspólnie obiad i koło 12:30 leciał Tonny Halik. Niezapomniane wspomnienia oderwania się od prl-u. Jak "ktoś" tego nie przeżył, nigdy nie zrozumie tego filmu. Wtedy nie było...
a do tego krótkowzroczny ignorant; owszem, facet zjeździł świat, nakręcił setki metrów filmu, obdzierał ze skóry zwierzęta, ale po co? w jego relacji nie ma żadnej głębszej warstwy, żadnej myśli, żadnego przesłania, żadnej lekcji dla przyszłych pokoleń, również reporterów i dziennikarzy; dzisiaj Halik byłby królem...
Halik był postacią wielowymiarową. Film jest przybliża nas do niego ale tak naprawdę nie jesteśmy w stanie stwierdzić kim był - Mieczysławem, Maxem, Tonym? Żył dla przygody, kosztem rodziny. Pozostawił po sobie ogromną spuściznę. W samej Polsce zainspirował wielu do poznawania świata ale czy poznał sam siebie?
Postać...